Sejm znowelizował ustawę prądową. Wzrosną ceny energii dla firm

Sejm znowelizował ustawę prądową. Wzrosną ceny energii dla firm
Kancelaria Sejmu RP

Posłowie przegłosowali wczoraj, głosami głównie posłów Prawa i Sprawiedliwości, przygotowaną przez Ministerstwo Energii nowelizację ustawy przyjętej pierwotnie pod koniec grudnia ubiegłego roku, której zadaniem było powstrzymanie wzrostu cen energii. W wyniku przyjętej wczoraj nowelizacji ceny energii dla wszystkich grup odbiorców zostaną utrzymane na ubiegłorocznym poziomie. Wyjątkiem są większe przedsiębiorstwa.

Za ustawa głosowało 259 posłów, w tym wszyscy obecni na sali posłowie PiS w liczbie 226. Ustawę poparło ponadto 4 posłów PO-KO, 7 niezależnych, 18 PSL-UED, 2 Konfederacji oraz 2 posłów WiS.

Przeciwko było 145 posłów, w tym 126 członów PO-KO, 3 Kukiz-15, 11 niezależnych, 2 Konfederacji oraz 3 posłów Teraz!

REKLAMA

Od głosu wstrzymało się 22 posłów, głównie byli to posłowie klubu Kukiz-15 w liczbie 18.

Teraz uchwalona przez Sejm ustawa trafi do Senatu, a jeśli senatorowie nie wniosą zastrzeżeń i ustawa nie wróci do Sejmu, wówczas zostanie od razu skierowana do podpisu prezydenta.

Co przewidują regulacje uchwalone wczoraj przez Sejm?

Zapisy ustawy przyjętej wczoraj przez posłów zakładają utrzymanie do końca 2019 r. ubiegłorocznych cen energii dla wszystkich grup odbiorców z wyjątkiem średnich i dużych przedsiębiorstw, które muszą się liczyć ze wzrostem cen energii już po 1 lipca. 

Dla tej grupy odbiorców autorzy nowelizacji przewidzieli możliwość uzyskania dopłat w wysokości nieprzekraczającej 200 tys. euro ewentualnej pomocy wypłaconej łącznie w bieżącym roku podatkowym oraz w dwóch poprzedzających go latach podatkowych – zgodnie z zasadami pomocy de minimis.

Średnie i duże firmy mają ponadto utrzymać, przysługujące wszystkim odbiorcom, prawo do przewidzianego przez ustawę prądową korzystania z obniżonej stawki na akcyzę oraz obniżonej opłaty przejściowej.

Ponadto przedsiębiorstwa energochłonne mają liczyć na ulgi wynikające z ustawy przygotowanej przez Ministerstwo Przedsiębiorczości, której projekt w ubiegłym tygodniu zaakceptował Komitet Stały Rady Ministrów i która zakłada, że pierwsze wypłaty – za rok 2019 – nastąpią w roku 2020. Przeznaczone na nie będzie około 890 mln zł rocznie.

REKLAMA

Dla grupy odbiorców, którzy po 1 lipca nadal będą korzystać z ubiegłorocznych cen energii, z wyjątkiem gospodarstw domowych konieczne będzie złożenie stosownego oświadczenia. Na jego złożenie będzie 28 dni od dnia wejścia w życie nowelizacji. Wzór oświadczenia zostanie zawarty w nowelizacji.

Zgodnie z nowelizacją ustawy prądowej spółki obrotu, którym ta ustawa narzuciła w tym roku sprzedaż energii po cenach z 2018 r., będą mogły ubiegać się o zwrot wynikający z zakupu energii na rynku hurtowym po wyższych cenach z tzw. Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. 

W przeforsowanej ekspresowo pod koniec 2018 r. ustawie prądowej przyjęto ponadto zmniejszenie akcyzy na energię elektryczną z 20 do 5 zł za MWh, obniżenie o 95 proc. doliczanej do rachunków odbiorców końcowych opłaty przejściowej, a ponadto – obok wymienionego wyżej zamrożenia taryf na dystrybucję na poziomie z końca 2018 r. – także zamrożenie cen dla odbiorców końcowych zgodnie z taryfami obowiązującymi w połowie ubiegłego roku.

Ustawa zakłada ponadto wprowadzenie finansowanego ze sprzedaży 55,8 mln praw do emisji CO2 tzw. Funduszu Różnicy Cen, z którego mają być udzielane rekompensaty dla sprzedawców energii.

Ustawa doczekała się już jednej nowelizacji, przyjętej w lutym pod wpływem zastrzeżeń Komisji Europejskiej.

Główne założenie tamtej nowelizacji, wynikające z obiekcji zgłoszonych przez Brukselę, to rezygnacja z wyznaczania ustawą poziomu taryfy dystrybucyjnej (w 2019 r. miała obowiązywać na poziomie z końca 2018 r.) i przywrócenie decyzyjności w tej kwestii krajowemu regulatorowi rynku energetycznego, czyli Urzędowi Regulacji Energetyki.

Przyjęta wczoraj przez Sejm nowelizacja ustawy prądowej zakłada, że ceny energii dla odbiorców – z wyjątkiem większych firm – zostaną zamrożone, ale tylko do końca tego roku.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski zapewnił jednak wczoraj w Sejmie, że „mamy sporo czasu, by pomyśleć, jak poradzić sobie z problemem cen energii w 2020 r.”.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.