Będą rekompensaty dla branż energochłonnych

Będą rekompensaty dla branż energochłonnych
Jadwiga Emilewicz. Fot. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii

Około 300 przedsiębiorstw z branż energochłonnych będzie uprawnionych do uzyskania rekompensat za koszty uprawnień do emisji CO2 zawarte w cenie energii. Rekompensaty mają być efektem ustawy, której projekt przyjął wczoraj Stały Komitet Rady Ministrów.

Zgodnie z projektem opracowanym w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii, który zaakceptował wczoraj SKRM, pierwsze wypłaty – za rok 2019 – nastąpią w roku 2020. Przeznaczone na nie będzie około 890 mln zł rocznie.

Minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz zwraca uwagę, że wprowadzenie w Polsce systemowego rozwiązania na rzecz wsparcia branż energochłonnych ma być konieczne m.in. po to, aby chronić mniejsze miasta, ponieważ to w nich najczęściej zlokalizowane są przedsiębiorstwa energochłonne, które są zarazem głównymi pracodawcami w regionie.

REKLAMA

W przypadku takich firm wydatki na energię stanowią nawet 40 proc. całkowitych kosztów przedsiębiorstwa.

Jedno miejsce pracy w przemyśle energochłonnym tworzy nawet 5-7 miejsc pracy w całym ekosystemie, będąc często trzonem lokalnej gospodarki. Duże firmy energochłonne odprowadzają także istotne podatki na rzecz miast, w których są zlokalizowane. Są też najczęściej kluczowym mecenasem lokalnego życia artystycznego oraz kultury fizycznej – mówi minister Jadwiga Emilewicz.

Ustawa o systemie rekompensat dla przemysłów energochłonnych to jeden z elementów, opracowanego w Departamencie Innowacji MPiT i przyjętego w maju 2018 r. przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, kompleksowego pakietu dla mniejszych ośrodków przemysłowych.

Zgodnie z przepisami dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z 2009 r. (tzw. dyrektywa EU ETS) wytwórcy energii elektrycznej objęci są systemem handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Pomimo że część uprawnień otrzymują wciąż bezpłatnie, to produkcja prądu ze źródeł kopalnych wymaga zakupu coraz droższych uprawnień do emisji CO2.

Dodatkowo pula darmowych uprawnień – zgodnie z założeniami nowelizacji dyrektywy EU ETS z 14 marca 2018 r. – będzie się stopniowo kurczyć do roku 2027. Od tej daty całość emisji w energetyce będzie wymagać zakupu uprawnień.

Poniesione przez wytwórców energii koszty uprawnień do emisji znajdują odzwierciedlenie w wyższej cenie energii elektrycznej na rynku hurtowym.

Przygotowany przez rząd pakiet na rzecz mniejszych ośrodków przemysłowych – obok rekompensat na pokrycie kosztów uprawnień do emisji CO2 dla sektorów energochłonnych – ma obejmować wprowadzone już obniżenie akcyzy na prąd, obniżenie opłaty przejściowej czy ulgę w opłacie kogeneracyjnej. Rząd ma ponadto prowadzić też proces notyfikacji w KE pierwszej w UE ulgi w opłacie mocowej.

Zgodnie z danymi za 2016 r., które przytacza resort przedsiębiorczości, firmy energochłonne tworzą w Polsce 404 tys. miejsc pracy. A firmy z nimi kooperujące – 686 tys. Łącznie sektor energochłonny wspiera zatem miejsca pracy dla ok. 1,3 mln osób, czyli ok. 8,3 proc. pracujących w Polsce ogółem.

REKLAMA

Dodatkowo branża energochłonna generuje ok. 11 proc. PKB, a polski przemysł ogółem ma 23-procentowy udział w tworzeniu PKB. Ponadto branże energochłonne konsumują ok. 20 proc. energii wytwarzanej w naszym kraju.

Wdrażane przez rząd rekompensaty pośrednich kosztów emisji mają być wzorowane na rozwiązaniach przyjętych w innych państwach Unii. Rekompensaty mają wypłacać m.in. Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Francja, Belgia, Słowacja, Litwa, Holandia, Finlandia, Grecja czy Norwegia.

W Niemczech przedsiębiorstwa energochłonne są objęte systemem rekompensat z tytułu pośrednich kosztów emisji oraz korzystają z możliwości świadczenia usługi zarządzania popytem energii (DSR). W rezultacie – jak wylicza MPiT – całkowity koszt energii, uwzględniający ceny hurtowe i narzuty regulacyjne, odbiorców energochłonnych w Polsce jest o 70 proc. wyższy w porównaniu z odbiorcami przemysłowymi w Niemczech.

Jak będzie wyglądał system rekompensat?

Formuła wyliczania wysokości rekompensat uwzględnia średnie ceny uprawnień do emisji. Rosnące ceny uprawnień przekładają się zatem na wyższy poziom rekompensat. W rezultacie rekompensaty skutecznie obniżą koszty energii o kilkadziesiąt proc.

Zgodnie ze znowelizowaną dyrektywą ETS rekompensaty można finansować z przychodów ze sprzedaży aukcyjnej uprawnień do emisji. W Polsce w 2018 r. dochody z aukcji wyniosły ok. 5 mld zł, a w 2019 może to być kwota nawet dwa razy większa.

Aby uzyskać rekompensatę, trzeba będzie złożyć wniosek. Decyzję o przyznaniu rekompensaty podejmie prezes URE. Od tej decyzji będzie można się odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Dodatkowo beneficjenci systemu będą musieli spełnić wymóg wdrożenia w swoich zakładach certyfikowanego systemu zarządzania energią lub bardziej kompleksowego rozwiązania.

Przedsiębiorcy w 2019 roku będą mogli wybrać tylko jeden system wsparcia. Albo rekompensaty dla instalacji zagrożonych tzw. ucieczką emisji, albo ten wprowadzony na mocy ustawy z 28 grudnia 2018 r. Celem tej drugiej ustawy było ustabilizowanie cen energii w 2019 r. na poziomie nie wyższym niż obowiązujący 30 czerwca 2018 r.

Projekt ustawy dotyczącej rekompensat czeka teraz na rozpatrzenie przez rząd. Ma być też w finalnej fazie procesu prenotyfikacji w Dyrekcji ds. Konkurencji Komisji Europejskiej.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.