Francja zainwestuje 700 mln euro w baterie

Francja zainwestuje 700 mln euro w baterie
Emanuel Macron. Fot. Presidencia de la República Mexicana, flickr cc

Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił plan, którego celem jest zbudowanie konkurencji dla azjatyckich producentów, którzy zdominowali globalny rynek baterii stosowanych w samochodach elektrycznych i stacjonarnych magazynach energii. Jako prezydent Francji nie jestem zadowolony z sytuacji, w której 100 proc. baterii do moich samochodów elektrycznych pochodzi z Azji miał stwierdzić Macron.

Emmanuel Macron ogłosił, że w ciągu pięciu lat Francja zainwestuje 700 mln euro w budowę europejskiego przemysłu bateryjnego, którego rozwój ma oznaczać zmniejszenie zależności europejskich producentów samochodów od baterii produkowanych przez firmy wywodzące się z Azji.

Wcześniej podobny plan, wyceniony na miliard euro, ogłosił Berlin i to właśnie na współpracę z Niemcami chce postawić Pałac Elizejski. W jej wyniku mają powstać dwie fabryki baterii – jedna we Francji, druga w Niemczech.

REKLAMA

– Jeśli chodzi o suwerenność i niezależność, to nie jest dobre w dłuższym okresie dla naszego i europejskiego przemysłu, aby być w 100 procentach zależnym od producentów spoza Europy. Dlatego uważam, że w zakresie baterii Europa musi się przebudzić – Reuters cytuje prezydenta Francji.

Niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier ogłosił w lipcu ubiegłego roku założenia planu budowy niemieckiego przemysłu bateryjnego, który ma docelowo zaspokajać 30 proc. globalnego zapotrzebowania na baterie wykorzystywane w samochodach elektrycznych czy stacjonarnych magazynach energii. – Jeszcze nie jest za późno, ale musimy się pospieszyć – stwiedził Peter Altmaier.

– Możemy nie wygrać wyścigu o produkcję najtańszych baterii, ale sprawa produkcji najlepszych baterii pozostaje otwarta. Niemcy podejmują to wyzwanie – zapewnił niemiecki minister gospodarki.

REKLAMA

Berlin obiecał wówczas subsydia w wysokości do miliarda euro dla inwestorów, którzy uruchomią w Niemczech produkcję baterii, zapewniając, że pierwszych decyzji inwestycyjnych można się spodziewać w pierwszym kwartale 2019 r., aby możliwe było uruchomienie produkcji do roku 2021.

Zapowiedzi Paryża i Berlina wpisują się w projekt forsowany przez Komisję Europejską, o nazwie European Battery Alliance, którego celem jest budowa w Unii Europejskiej przemysłu produkującego baterie dla samochodów elektrycznych i stacjonarnych magazynów energii.

Komisja Europejska szacuje, że w roku 2025 wartość rynku baterii może sięgać 250 mld euro rocznie i wielkością powinien od odpowiadać gospodarce Danii. Natomiast generowany w Europie popyt na baterie powinien wynieść wówczas 200 GWh, a globalnie 600 GWh.

Obecnie plany uruchomienia największej fabryki baterii z europejskich firm ma szwedzki Northvolt. Budowa fabryki, która będzie zlokalizowana w szwedzkim mieście Skellefteå, ma kosztować 4 mld euro. Początkowo Northvolt chce produkować w Skellefteå w skali roku baterie o pojemności 8 GWh, a w roku 2023 produkcja ma wzrosnąć do docelowego poziomu 32 GWh.

Tymczasem swoje fabryki baterii w Europie budują azjatyccy potentaci – CATL w Niemczech, Samsung na Węgrzech, a LG Chem w Polsce, przy czym potencjał produkcji baterii w fabrykach koreańskiej firmy w naszym kraju ma wzrosnąć do ok. 70 GWh rocznie. W roku 2021 LG Chem chce produkować w Polsce w skali roku baterie do około 1 mln samochodów elektrycznych.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.