Niemcy planują magazyny energii na 1,3 GW

Niemcy planują magazyny energii na 1,3 GW
Fot. Southern California Edison

Niemieccy operatorzy systemu przesyłowego planują postawienie na południu Niemiec kilku ogromnych, bateryjnych magazynów energii, które pomogą im w zarządzaniu podażą oraz popytem na energię i które mają istotnie ograniczyć koszty tzw. redispatchingu.

Niemiecka energetyka staje przed koniecznością rozbudowy swoich linii przesyłowych, aby przygotować się na dalszy wzrost produkcji energii odnawialnej. Inwestycje w nowe sieci są jednak czasochłonne i napotykają na bariery formalne oraz protesty społeczne.

Niemieccy operatorzy systemu przesyłowego mają obecnie realizować projekty linii przesyłowych na 8 GW, planując kolejne 4 GW.

REKLAMA

Alternatywa służąca zwiększeniu elastyczności niemieckiego systemu elektroenergetycznego, w którym już obecnie udział odnawialnych źródeł energii sięga 40 procent, a w roku 2030 ma wzrosnąć conajmniej do 65 proc., to m.in. budowa bateryjnych magazynów energii.

Działający w Niemczech operatorzy systemów przesyłowych planują budowę kilku wielkich bateryjnych magazynów energii. Największy ma postawić operator systemu przesyłowego TransnetBW w Kupferzell w południowo-zachodnim landzie Badenia-Wirtembergia. Moc tej instalacji ma wynieść 500 MW, czyli będzie pięć razy większa od obecnie największego na świecie bateryjnego magazynu energii o parametrach 100 MW i 129 MWh, który pod koniec 2017 r. dostarczyła do Australii Tesla.

Pozostałe magazyny energii, których budowę planują niemieccy operatorzy, mają powstać w Wehrendorf i  Hoheneck (Amprion, po 300 MW), a także w Audorf i Ottenhofen (TenneT, po 100 MW).

Łączna moc magazynów energii, które miałyby powstać na południu Niemiec, wyniesie 1,3 GW, a ich całkowity koszt powinien przekroczyć miliard euro.

Budowa tych instalacji powinna znacząco poprawić możliwości w zakresie bilansowania niemieckiego systemu energetycznego, który nie doczekał się jeszcze zakończenia zaplanowanych dekadę temu inwestycji sieciowych umożliwiających przesył nadwyżek energii produkowanej przez niemieckie OZE na północy kraju na uprzemysłowione południe Niemiec.

REKLAMA

„Der Spiegel” wylicza, że od roku 2009, kiedy zaplanowano budowę linii przesyłowych o łącznej długości 7700 km, na razie zrealizowano tylko około 1/8, a niemiecki rząd jasno daje do zrozumienia, że rozbudowa linii przesyłowych ma swoje ograniczenia wynikające nie tylko z kosztów, ale i akceptacji społecznej dla takich inwestycji.

Koszty tzw. redispatchingu, czyli sterowania produkcją energii przez operatorów systemu przesyłowego, wynikającego z konieczności równoważenia popytu i podaży energii, tylko w 2017 roku miały wynieść w Niemczech 1,4 mld euro.

Natomiast według szacunków uruchomienie wspomnianych magazynów energii miałoby ograniczyć przyszłe koszty redispatchingu o około 1/10 rocznie.

Plany niemieckich operatorów, jeśli zostaną zrealizowane, przebiją ogłoszone w ubiegłym roku inwestycje w bateryjne magazyny energii w Kalifornii, gdzie stanowy regulator rynku energii California Public Utilities Commission zatwierdził przedłożone przez działające tam koncerny energetyczne plany zakładające postawienie litowo-jonowych magazynów energii o mocy 567,5 MW i pojemności 2,27 GWh. Ich zadaniem ma być m.in. dostarczanie usług sieciowych i odpowiedniej rezerwy mocy w ramach rynku zarządzanego przez kalifornijskiego operatora systemu energetycznego California Independent System Operator.

Nowe magazyny energii zajmą w kalifornijskim systemie elektroenergetycznym miejsce wyłączanych przez koncern energetyczny PG&E trzech elektrowni gazowych – jednej o mocy 580 MW oraz dwóch mniejszych jednostek mocy po 48 MW.

Wielkie magazyny energii w Niemczech miałyby rozpocząć funkcjonowanie w połowie przyszłej dekady, zanim jednak rozpocznie się ich budowa, muszą zostać zatwierdzone przez federalnego regulatora Bundesnetzagentur, a także przez parlament, które muszą się przekonać, że nie ma lepszych i tańszych alternatyw dla takich inwestycji.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o