Niemcy chcą zaspokajać 30 proc. globalnego popytu na baterie

Niemcy chcą zaspokajać 30 proc. globalnego popytu na baterie
Angela Merkel z wizytą w fabryce baterii w Kamenz. Fot. Daimler

Berlin najwyraźniej dostrzegł, jak dużo może stracić gospodarka Niemiec bez zaangażowania się w budowę przemysłu bateryjnego. Wczoraj przedstawiciel niemieckiego rządu ogłosił w tym zakresie wyjątkowo ambitny cel.

Póki co liderami w produkcji baterii są firmy z Azji. Niemieccy producenci aut, którzy wprowadzają na rynek pierwsze modele elektryków, na razie są uzależnieni od importu chińskich czy koreańskich baterii. Rząd Angeli Merkel chce to jednak zmienić.

Niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier ogłosił wczoraj założenia planu budowy niemieckiego przemysłu bateryjnego, który ma docelowo zaspokajać 30 proc. globalnego zapotrzebowania na baterie wykorzystywane w samochodach elektrycznych czy stacjonarnych magazynach energii. – Jeszcze nie jest za późno, ale musimy się pospieszyć – stwiedził Peter Altmaier.

REKLAMA

Przedstawiciel niemieckiego rządu zapewnił jednocześnie, że na wsparcie rodzimego przemysłu bateryjnego Berlin odłożył na razie miliard euro.

Peter Altmaier poinformował, że  w tym zakresie niemiecki rząd prowadzi rozmowy z firmami, które mają uruchomić produkcję baterii i które powinny być beneficjentami rządowych grantów, a pierwszych decyzji inwestycyjnych można się spodziewać w pierwszym kwartale 2019 r., aby możliwe było uruchomienie produkcji energii do roku 2021.

Altmaier zaznaczył, że cel to produkcja nie tylko najlepszych baterii, ale również wykorzystanie w procesie produkcji energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, a także opracowanie skutecznego systemu recyklingu.

Możemy nie wygrać wyścigu o produkcję najtańszych baterii, ale sprawa produkcji najlepszych baterii pozostaje otwarta. Niemcy podejmują to wyzwanie – zapewnił niemiecki minister gospodarki.

Peter Altmaier poinformował, że  w tym zakresie niemiecki rząd prowadzi rozmowy z firmami, które mają uruchomić produkcję baterii, a pierwszych decyzji inwestycyjnych można się spodziewać w pierwszym kwartale 2019 r., aby możliwe było uruchomienie produkcji energii do roku 2021.

Beneficjentami pomocy niemieckiego rządu w obszarze baterii mogą być m.in. firmy skupione w konsorcjum o nazwie Terra-E. Zarejestrowaną w ubiegłym roku firmę utworzyli m.in. czołowy europejski producent baterii BMZ Holding i dr Ulrich Ehmes – były CEO szwajcarskiego producenta baterii Leclanché SA, a nowym podmiotem kieruje Holger Gritzka, b. menedżer Thyssenkrupp System Engineering.

Cel TerraE Holding to budowa zakładu mającego osiągnąć do roku 2028 zdolność produkcji w skali roku baterii o pojemności nawet 34 GWh, czyli niemal tyle, ile ma produkować Gigafactory 1.

REKLAMA

W projekcie mają zostać wykorzystane doświadczenia i technologie opracowane w ramach programu Gig-LIB finansowanego ze środków niemieckiego ministerstwa nauki i rozwoju.

Obecnie niemiecki Daimler buduje mającą kosztować 500 mln euro drugą fabrykę baterii, która powstaje w Kamenz.

Wiadomo, że rządowi Angeli Merkel może zależeć na uruchomieniu fabryk baterii zwłaszcza w regionach, które mogą gospodarczo stracić na wycofywaniu się Niemiec z energetyki węglowej.

Budowę niemieckich fabryk baterii mogą wesprzeć unijne fundusze, a także preferencyjne pożyczki czy gwarancje oferowane w ramach Planu Junckera.

Komisja Europejska szacuje, że w roku 2025 wartość rynku baterii może sięgać 250 mld euro rocznie i wielkością powinien odpowiadać gospodarce Danii. Natomiast generowany w Europie popyt na baterie powinien wynieść wówczas 200 GWh, a globalnie 600 GWh.

KE przyjmuje, że do budowy fabryki mogącej wytwarzać rocznie baterie o pojemności 10 GWh potrzebny będzie CAPEX rzędu 1 miliarda euro, a takich fabryk KE chce uruchomić w ramach unijnego projektu European Battery Alliance około 20, co oznaczałoby inwestycje warte ok. 20 mld euro.

Póki co najbardziej zaawansowane plany budowy wielkiej fabryki baterii w Unii Europejskiej mają Szwedzi z firmy Northvolt. Budowa zakładu w szwedzkim mieście Skellefteå ma kosztować 4 mld euro. Taka kwota ma pozwolić na uruchomieniem do roku 2023 produkcji baterii o łącznej pojemności zbliżonej do zdolności produkcyjnych tzw. Gigafactory, którą w Nevadzie uruchamia amerykańska Tesla.  

Początkowo Northvolt chce produkować w Skellefteå w skali roku baterie o pojemności 8 GWh, a w roku 2023 produkcja ma wzrosnąć do docelowego poziomu 32 GWh.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.