Tesla zbuduje największy na świecie magazyn energii

Tesla zbuduje największy na świecie magazyn energii
Tesla

W Kalifornii rozpoczęła się budowa bateryjnego magazynu energii, który po uruchomieniu powinien być największą tego rodzaju jednostką na świecie. W przygotowaniu w USA są jeszcze większe bateryjne magazyny energii. Świadczone przez nie usługi oraz dostarczaną energię kontraktuje coraz więcej stanowych koncernów energetycznych, widząc w tego rodzaju urządzeniach alternatywę dla konwencjonalnych źródeł jeśli chodzi o stabilizowanie systemu elektroenergetycznego i zapewnianie energii w szczycie zapotrzebowania, w czym baterie mogą być znacznie efektywniejsze choćby od szczytowych elektrowni gazowych.

Obecnie nadal największy na świecie bateryjny magazyn energii Hornsdale Power Reserve, o mocy 100 MW i pojemności 129 MWh został zainstalowany w stanie Południowa Australia pod koniec 2017 roku. Za inwestycją stał francuski inwestor Neoen, a baterie – tzw. Powerpacki – dostarczyła Tesla.

Baterie dostarczone przez Teslę w stanie Południowa Australia wykazały skuteczność w utrzymaniu odpowiednich parametrów sieci w ramach lokalnego rynku FCAS (Frequency Control and Ancillary Services), niwelując wahania eksportu energii produkowanej przez zlokalizowaną w ich pobliżu farmę wiatrową, a także okazały się finansowym sukcesem.

REKLAMA

Neoen potwierdził w komunikacie, że tylko w ciągu pierwszego roku magazyn energii dał oszczędności dla lokalnego systemu energetycznego i odbiorców energii oszacowane na 50 mln dolarów australijskich, czyli około 131 mln zł.

Stąd finalizowana obecnie rozbudowa tego magazynu energii. Dołożone zostaną baterie o mocy 50 MW i pojemności 64,5 MWh, które ponownie dostarczy Tesla.

Wiadomo, że Tesla w celu rozbudowy magazynu w Australii dostarczy zestawy Powerpack o jednostkowej mocy 50 kW oraz pojemności 210 kWh – tak jak w pierwszym etapie – i nie będzie to nowy system, o którego wdrożeniu na rynek informowała ostatnio firma Elona Muska.

Tesla wprowadza już do sprzedaży większe magazyny o nazwie Megapack i pojemności 3 MWh. Dzięki wykorzystaniu nowego magazynu, w porównaniu do dotychczasowych urządzeń oferowanych na rynku, inwestor ma zaoszczędzać 40 proc. terenu, a jego instalacja ma być 10-krotnie szybsza. 

Magazyny Megapack wejdą w skład wielkiego magazynu energii, którego budowa rozpoczyna się w Kalifornii.

Za projektem stoi Tesla oraz kalifornijski koncern energetyczny Pacific Gas and Electric Company (PG&E), który chce stabilizować bateriami lokalny system energetyczny. Moc magazynu realizowanego w Monterey County wyniesie 182,5 MW, a jego pojemność sięgnie aż 730 MWh (z opcją rozbudowy nawet do 1,1 GWh).

REKLAMA

Inwestycja ma być gotowa na początku przyszłego roku i powinien być to wówczas największy na świecie bateryjny magazyn energii – zanim uruchomione zostaną kolejne wielkie baterie, które są kontraktowane przez działających w USA operatorów rynku energetycznego.

Sam PG&E zakontraktował jeszcze mający powstać w tej samej lokalizacji wielki magazyn energii o mocy 300 MW i pojemności 1,2 GWh.

Magazyn energii, który w Kalifornii zbudują PG&E i Tesla, został zatwierdzony w 2018 roku przez stanowego regulatora rynku energii jako jeden z bateryjnych magazynów energii mających zastąpić w lokalnym systemie energetycznym szczytowe elektrownie gazowe uruchamiane w ograniczonym zakresie w czasie szczytowego zapotrzebowania na energię.

PG&E szacuje, że magazyn w czasie 20-letniego okresu funkcjonowania wygeneruje oszczędności – z związku z zastąpieniem źródeł dotychczas kontraktowanych w celu wspomagania sieci elektroenergetycznej – wynoszące przynajmniej 100 mln dolarów.

Według danych amerykańskiej firmy konsultingowej Wood Mackenzie, łączna moc i pojemność bateryjnych magazynów energii zainstalowanych w USA w 2019 roku wyniosła 522,7 MW i 1,113 GWh.

Całkowita wartość inwestycji w bateryjne magazyny energii w USA miała wynieść w ubiegłym roku 712 mln dolarów, a w tym roku ma sięgnąć nawet 2 mld dolarów.

Ostatnio sąd apelacyjny w Dystrykcie Kolumbii utrzymał w mocy postanowienie federalnego regulatora rynku energii FERC, który zdecydował o dopuszczeniu magazynów energii do świadczenia usług regulacyjnych na równi z konwencjonalnymi elektrowniami na terenie całych Stanów Zjednoczonych.

Decyzja FERC nie weszła wcześniej w życie, ponieważ została oprotestowana przez organizacje reprezentujące koncerny energetyczne. W protestach wskazywano, że FERC nie może ingerować w zasady funkcjonowania stanowych systemów dystrybucyjnych.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.