Tak rośnie niemiecki rynek magazynów energii

Tak rośnie niemiecki rynek magazynów energii
Tesvolt

Rynek magazynów energii w Niemczech w 2019 roku po raz kolejny zwiększył wartość zrealizowanych inwestycji. Niemieckie stowarzyszenie firm z branży magazynów energii wskazuje jednak na bariery, które utrudniają inwestowanie w urządzenia gromadzące energię, ale które powinny zostać zredukowane wraz z implementowaniem regulacji z tzw. pakietu zimowego.

Według niemieckiego stowarzyszenia sektora magazynów energii, Bundesverband Energiespeicher (BVES) w ubiegłym roku niemieckie firmy działające w tym sektorze odnotowały sprzedaż wartą 5,5 mld euro, co oznacza wzrost o 10 proc. w porównaniu do sprzedaży wypracowanej w roku 2018.

W 2018 roku niemiecki rynek magazynowania energii miał odnotować przychody rzędu 5 mld euro, a rok wcześniej – 4,6 mld euro. Natomiast na ten rok BVES zakłada wypracowanie sprzedaży wartej 6 mld euro.

REKLAMA

Na zeszłoroczną sprzedaż na poziomie 5,5 mld euro na niemieckim rynku magazynowania energii złożyła się w największym stopniu sprzedaż w segmencie elektrowni szczytowo-pompowych (1,9 mld euro), których łączna moc w Niemczech sięga aktualnie 9,81 GW.

Do tego segment przemysłowych magazynów energii miał wypracować sprzedaż rzędu 1,3 mld euro, segment magazynów termalnych osiągnął sprzedaż 950 mln euro, a segment domowych magazynów energii miał wypracować sprzedaż rzędu 660 mln euro w stosunku do sprzedaży na poziomie 540 mln euro osiągniętej w tym segmencie w roku 2018.

BVES szacuje, że obecnie magazyny energii w Niemczech posiada około 182 tys. gospodarstw domowych, a w ubiegłym roku łączna moc takich urządzeń miała wzrosnąć z 440 MW na koniec 2018 roku do 680 MW. Natomiast według prognozy stowarzyszenia na koniec 2020 roku łączna moc domowych magazynów energii wzrośnie do 930 MW.

Rynek dzięki PCR

Z danych BVES dowiadujemy się także jak rośnie za naszą zachodnią granicą rynek dużych, bateryjnych magazynów energii. Tutaj całkowita moc tego rodzaju urządzeń miała wzrosnąć z 18 MW w roku 2015 do 364 MW na koniec 2018 roku oraz do 453 MW na koniec ubiegłego roku.

Ekonomiczne podstawy dla takich inwestycji tworzy możliwość świadczenia usług na rzecz operatorów systemu przesyłowego w ramach tzw. regulacji pierwotnej (ang. Primary Control Reserve, PCR).

W ubiegłym roku świadczenie takiej usługi rozpoczął m.in. bateryjny magazyn energii o mocy 16,4 MW i pojemności 25 MWh, który powstał w Groitzsch w Saksonii.

Co ciekawe w tej inwestycji wykorzystano baterie ołowiowo-węglowe – zamiast powszechnie stosowanych w takich projektach baterii litowo-jonowych.

Inwestycja została zrealizowana przez niemieckiego dewelopera, który wyspecjalizował się w tego rodzaju projektach.

Firma Upside Group ma już na koncie uruchomienie trzech bateryjnych magazynów energii, których łączna moc sięga 56 MW i które uczestniczą w niemieckim rynku pierwotnej regulacji częstotliwości sieci.  

Magazyny energii firmy Upside Group powstają głównie we wschodnich Niemczech, gdzie jest notowana szczególnie wysoka generacja ze źródeł wiatrowych i fotowoltaicznych.

Wcześniej Upside Group uruchomił magazyny energii w Langenreichenbach i Bennewitz, które znajdują się również w regionie Lipska i które posiadają takie same parametry jak w przypadku magazynu w Groitzsch.

Inny magazyn energii – o mocy 5 MW i pojemności 5 MWh – powstał w pobliżu wielkiej elektrowni fotowoltaicznej o mocy 145 MW, która znajduje się w Neuhardenberg w Brandenburgii.

Natomiast piąty z magazynów energii uruchomionych dotąd przez Upside Group we wschodniej części Niemiec, również w Brandenburgii, powstał w pobliżu innej, ogromnej elektrowni PV o mocy 67,8 MW. Moc tego magazynu energii wynosi 2 MW, a jego pojemność sięga 2 MWh.

REKLAMA

Również w ubiegłym roku swój magazyn energii świadczący usługę regulacji pierwotnej postawiła w Niemczech włoska grupa energetyczna Enel we współpracy z lokalną firmą Enertrag posiadającą 10 proc. udziałów w spółce celowej.

Litowo-jonowy magazyn o mocy 22 MW powstał w w północno-wschodniej części Niemiec, w miejscowości Cremzow.

Technologię dostarczył szwajcarski producent magazynów energii Leclanche, a rolę podwykonawcy EPC pełniła polska firma Griffn Group Energy. Inwestycja miała kosztować 17 mln euro.

Jak informował Enel, magazyn w Cremzow będzie świadczyć usługę szybkiej regulacji częstotliwości w czasie rzeczywistym. Gdy częstotliwość sieci będzie się zmniejszać z powodu dużego zapotrzebowania na energię, bateria będzie dostarczać zmagazynowaną energię w ciągu 30 sekund. Natomiast w odpowiedzi na wzrost częstotliwości z powodu niskiego popytu, bateria będzie ładowana nadwyżką energii.

Ponadto magazyn energii w Cremzow może zostać zintegrowany z pobliskimi elektrowniami wiatrowymi firmy Enertrag i będzie ładowany nadwyżkami produkowanej przez nie energii, stabilizując ich wpływ na sieć.

Tego rodzaju magazyny energii wspomagające pracę niemieckiej sieci, w której już około 40 proc. energii pochodzi z zależnych pogodowo źródeł takich jak farmy wiatrowe i fotowotlaika, są jednak kroplą w morzu potrzeb niemieckiej energetyki, a operatorzy systemów przesyłowych stają przed koniecznością rozbudowy sieci, dla której alternatywą mogą być właśnie magazyny energii.

Działający w Niemczech operatorzy sieci sygnalizowali wcześniej plany budowy kilku wielkich bateryjnych magazynów energii. Największy ma postawić operator systemu przesyłowego TransnetBW w Kupferzell w południowo-zachodnim landzie Badenia-Wirtembergia. Moc tej instalacji miałaby wynieść 500 MW.

Łączna moc magazynów energii, które miałyby powstać na południu Niemiec, miała wynieść 1,3 GW, a całkowity koszt takich inwestycji powinien przekroczyć miliard euro.

Wielkie magazyny energii w Niemczech miałyby rozpocząć funkcjonowanie w połowie przyszłej dekady. Zanim jednak rozpocznie się ich budowa, muszą zostać zatwierdzone przez federalnego regulatora Bundesnetzagentur, a także przez parlament, które muszą się przekonać, że nie ma lepszych i tańszych alternatyw dla takich inwestycji.

Magazyn energii jak odbiorca

W ostatnich latach rozwój niemieckiego rynku magazynów energii był wspierany przez federalny i regionalne programy dopłat. Z drugiej strony BVES wskazuje na szereg barier, które utrudniają w Niemczech inwestycje w magazyny energii i mogą pogarszać ich ekonomikę.

BVES wskazuje na traktowanie magazynu energii jako odbiorcy, co wiążę się z dodatkowymi opłatami za pobieraną energię, a ponadto na długie procedury związane z uzyskiwaniem pozwoleń administracyjnych i przyłączeniem do sieci oraz na „niepraktyczne” zasady rozliczeń.

Stowarzyszenie wskazuje jednak, że ułatwić inwestycje w magazyny energii powinno wdrożenie przez Niemcy – najpóźniej do końca 2021 roku – regulacji z tzw. pakietu zimowego, w tym wprowadzenie nowej definicji magazynu energii jako „czwartego filaru systemu energetycznego” w miejsce magazynu jako odbiorcy energii.

Technologiczne podstawy są gotowe. Szersze zastosowanie magazynów energii, od superkondensatorów po wodór, utrudnia natomiast przestarzałe prawo. Potrzeba oszczędności jest oczywista, nie ma innego sposobu na korzystanie z energii słonecznej w nocy niż poprzez jej magazynowanie – komentuje Urban Windelen, dyrektor zarządzający BVES.

Według BVES, na koniec ubiegłego roku niemiecki sektor magazynów energii zatrudniał około 13,3 tys. osób w stosunku do zatrudnienia na poziomie 12,1 tys. odnotowanego na koniec 2018 roku oraz 11,1 tys. na koniec roku 2017.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.