Powstała wirtualna elektrownia złożona z tysięcy domowych baterii

Powstała wirtualna elektrownia złożona z tysięcy domowych baterii
Moixa

Koncepcja wirtualnych elektrowni złożonej z domowych, bateryjnych magazynów energii, została urzeczywistniona w Japonii, gdzie zbudowano sieć połączonych i zarządzanych zdalnie tysięcy domowych baterii. 

Projekt realizowany od roku w Japonii przez firmę Moixa – brytyjskiego producenta bateryjnych, domowych magazynów energii – doprowadził do zbudowania sieci aż 10 tysięcy domowych baterii, które razem tworzą system o pojemności 100 MWh.

Moixa zapewnia, że w ten sposób zbudowano największą na świecie wirtualną elektrownię, za pomocą której można wspierać pracę systemu energetycznego, w razie potrzeby błyskawicznie wprowadzając lub odbierając energię z sieci i regulując w ten sposób jej częstotliwość.

REKLAMA

Oprogramowanie opracowane przez Brytyjczyków, które służy do zarządzania flotą domowych magazynów energii, optymalizuje jej pracę, korzystając ze sztucznej inteligencji i wykorzystując choćby prognozy pogody, profil zużycia energii w japońskich domach, a także sygnały cenowe płynące z rynku hurtowego.

W ten sposób aplikacja firmy Moixa decyduje, kiedy najkorzystniejsze jest wprowadzenie energii do sieci lub jej pobranie i doładowanie w ten sposób baterii.

W ten sposób właściciele baterii mogą obniżać swoje rachunki za energię, zarabiać na oddawaniu nadwyżek, jednocześnie wspierając pracę systemu energetycznego.

– Inteligentne wykorzystanie baterii w domach i samochodach elektrycznych to kluczowe rozwiązanie w drodze do dekarbonizacji, dzięki możliwości magazynowania i przesuwania energii słonecznej czy wiatrowej. Jednocześnie generuje oszczędności dla odbiorców i obniża koszty utrzymania infrastruktury sieciowej – komentuje Simon Daniel, CEO brytyjskiej firmy.

Moixa chwali się, że zarządzane przez nią bateryjne, wirtualne elektrownie mogą osiągać pojemności liczone w gigawatogodzinach, a do tej pory jej oprogramowanie zarządzające takimi systemami przeanalizowało już ponad 50 terabajtów danych jeśli chodzi o profile zużycia, produkcji energii z instalacji fotowoltaicznych, dane pogodowe, trendy cenowe czy pracę i efektywność samych baterii.

REKLAMA

Teraz brytyjska firma chce w większym stopniu wykorzystać potencjał magazynowania energii, który oferują samochody elektryczne. W tym celu Moixa nawiązała już współpracę z japońskim koncernem motoryzacyjnym Honda, który wdraża na rynek pierwsze elektryki.

Na Wyspach Moixa rozpoczyna projekt budowy wirtualnej elektrowni, na którą złożą się instalacje fotowoltaiczne, pompy ciepła, domowe baterie „z drugiej ręki”, wykorzystywane wcześniej w pojazdach elektrycznych, a także baterie samochodowe.  

W pierwszym etapie na wirtualną elektrownię złożą się źródła wytwórcze o łącznej mocy 7,65 MW oraz magazyny o mocy ponad 17 MW.

W wirtualną elektrownię ma zostać zaangażowanych setki domów, szkół czy budynków należących do samorządów. Moixa deklaruje, że projekt umożliwi zmniejszenie rachunków za energię każdego zaangażowanego odbiorcy o 10 proc., a w przypadku budowy podobnego systemu w całym kraju, mógłby on dać brytyjskiemu systemowi energetycznemu oszczędności szacowane na ponad 30 mld funtów do roku 2035.

Wykorzystanie samochodów elektrycznych z udziałem mechanizmu określanego przez brytyjską firmę jako V2X (Vehicle to everything) ma umożliwić zasilenie domu lub biura, a także oddanie energii z samochodu do sieci w czasie szczytowego zapotrzebowania w systemie energetycznym. Moixa podkreśla przy tym, że pojemność przeciętnej samochodowej baterii wynosi około 30 kWh, czyli jest około 6 razy większa od stacjonarnych baterii stosowanych w domach.

Na realizację pilotażowego systemu Moixa pozyskała od brytyjskiego rządu grant w wysokości 13 mln funtów.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.