Pierwszy repowering na morzu
Na morskiej farmie wiatrowej pracującej u wybrzeży Szwecji przeprowadzono wymianę starych turbin na nowe i wydajniejsze. Firma Momentum, która wykonała tę operację, zapewnia, że to pierwszy tzw. repowering w historii morskiej energetyki wiatrowej.
W wielu państwach, w których wcześnie zaczęto inwestować w energetykę wiatrową, trwa już wymiana najstarszych turbin na nowsze, wydajniejsze i produkujące tańszą energię. O ile jednak taka sytuacja ma miejsce w energetyce wiatrowej na lądzie, na młodszym rynku morskiej energetyki wiatrowej takie operacje powinny następować dopiero za wiele lat.
Niemniej jednak duńska firma Momentum przeprowadziła już repowering turbin na morskiej farmie wiatrowej postawionej wiele lat temu u wybrzeży Szwecji, wymieniając pięć turbin na morskiej farmie wiatrowej położonej kilka kilometrów od brzegów Gotlandii.
Wcześniej, przez 20 lat, na tej farmie wiatrowej działały turbiny WindWorld o jednostkowej mocy zaledwie 500 kW. Teraz duński deweloper wymienił je na nieco większe, używane turbiny, model Vestas V47 o jednostkowej mocy 600 kW.
Nie wymieniono natomiast fundamentów, wież czy okablowania.
Momentum zapewnia, że dzięki tej operacji farma wiatrowa u wybrzeży Gotlandii będzie mogła teraz pracować przynajmniej przez kolejne 15 lat.
Produkcja energii ma wzrosnąć z wcześniejszego poziomu około 5 mln kWh w skali roku do około 11 mln kWh.
– Ten projekt pokazuje, że w wielu przypadkach lepszym rozwiązaniem, i być może jedynym, jest odnowienie starych turbin i zastąpienie takimi turbinami istniejących i zużytych – komentuje duńska firma.
Wcześniej, pierwsze, morskie wiatraki, stawiane wiele lat temu, jeszcze bardziej jako eksperyment, po prostu rozbierano.
Najstarsza morska farma wiatrowa powstała ponad 25 lat temu. W tym roku jej właściciel, duński Orsted, który obecnie buduje gigantyczne farmy wiatrowe na morzu złożone z wiatraków o niemal 20-krotnie większej mocy, postanowił ją rozebrać.
Morska farma wiatrowa Vindeby powstała na początku lat 90. XX wieku w odległości 1,8 km od brzegu, na głębokościach 2-7 metrów, na wysokości miejscowości Lolland położonej w południowo-wschodniej Danii. Jej uruchomienie można traktować jako symboliczny początek morskiej energetyki wiatrowej.
Farma wiatrowa Vindeby składała się z 11 elektrowni wiatrowych, model B35/450 o jednostkowej mocy 450 kW. Wyprodukowała je firma Bonus Energi, która później stała się częścią koncernu Siemens Wind Power (obecnie Siemens Gamesa Renewables) – aktualnie globalnego lidera w budowie morskich turbin wiatrowych.
Produkcja energii z tej farmy wiatrowej odpowiadała zapotrzebowaniu na energię generowanemu przez około 2,2 tys. gospodarstw domowych.
To jak ogromną drogę przebyła w ciągu ostatniego ćwierćwiecza branża morskiej energetyki wiatrowej, pokazuje porównanie tego projektu z obecnie realizowanymi inwestycjami.
Od 1991 r. morska farma wiatrowa Vindeby wyprodukowała w sumie około 243 GWh energii elektrycznej. Orsted podaje, że to tyle, ile można uzyskać teraz w ciągu roku z 7 budowanych obecnie największych morskich turbin wiatrowych.
Orsted przygotowuje się obecnie m.in. do budowy największej na świecie farmy wiatrowej na morzu – zlokalizowanego u wybrzeży Wielkiej Brytanii projektu Hornsea Project Two o mocy 1,8 GW. Na ten potencjał złoży się 300 turbin wiatrowych, które zostaną rozlokowane na powierzchni około 480 km2, na głębokościach około 20-40 metrów i będą produkować energię w ilości odpowiadającej zapotrzebowaniu ok. 1,6 mln brytyjskich gospodarstw domowych.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.