Enea zwiększyła rezerwę na odszkodowania dla inwestorów wiatrowych

Enea zwiększyła rezerwę na odszkodowania dla inwestorów wiatrowych
Farma wiatrowa Bardy. Fot. Enea

Trwają sądowe spory Enei z operatorami farm wiatrowych, od których koncern energetyczny przestał kupować zielone certyfikaty mimo mających obowiązywać jeszcze wiele lat umów. Enea zabezpieczyła się na wypadek konieczności zapłaty odszkodowań, w tym roku jeszcze zwiększając założoną rezerwę.

W raporcie finansowym za ostatni kwartał Enea poinformowała, że w okresie 9 miesięcy br. utworzyła rezerwę na poziomie 16,361 mln zł na potencjalne roszczenia związane z wypowiedzeniem umów na zakup świadectw pochodzenia energii z odnawialnych źródeł i na 30 września br. wartość rezerwy z tego tytułu sięgała 102,096 mln zł.

Obecnie Enea S.A. jest stroną 10 postępowań sądowych dotyczących umów na zakup praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia energii z odnawialnych źródeł. W tym 7 to postępowania o zapłatę, w których byli kontrahenci dochodzą roszczeń tytułem wynagrodzenia bądź kar umownych, a w trzech postępowaniach chodzi o ustalenie bezskuteczności wypowiedzenia bądź odstąpienia przez Eneę od umów sprzedaży praw majątkowych dokonanego w październiku 2016 r., przy czym w dwóch postępowaniach równolegle z żądaniem ustalenia dochodzone jest roszczenie o zapłatę.

REKLAMA

Państwowy koncern energetyczny informuje, że dokonał potrącenia płatności części wierzytelności przysługujących kontrahentom z tytułu zapłaty ceny za sprzedane prawa majątkowe z wierzytelnością odszkodowawczą Enei wobec wytwórców OZE.

Spółka podaje, że szkoda, która miałaby zostać jej wyrządzona, powstała wskutek „niewykonania przez kontrahentów obowiązku kontraktowego przystąpienia w dobrej wierze do renegocjacji kontraktów długoterminowych na sprzedaż praw majątkowych zgodnie z obowiązującą strony klauzulą adaptacyjną”.

W efekcie dwa lata temu Enea złożyła oświadczenia, w zależności od umow, o wypowiedzeniu albo odstąpieniu od długoterminowych umów na zakup praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia energii odnawialnej.

Umowy, których dotyczą spory, zostały zawarte w latach 2006-2014 ze spółkami: Farma Wiatrowa Krzęcin Sp. z o.o., Megawind Polska Sp. z o.o., PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A., PGE Energia Odnawialna S.A., PGE Energia Natury PEW Sp. z o.o., „PSW” Sp. z o.o., in.ventus Sp. z o.o. EW Śniatowo sp.k. oraz Golice Wind Farm Sp. z o.o.

Enea podaje, że umowy z tymi firmami uległy rozwiązaniu co do zasady do końca listopada 2016 r., przy czym dokładna data rozwiązania poszczególnych umów wynikała z zapisów kontraktowych.

REKLAMA

Skoczydoły nadal bez rozstrzygnięcia

Enea pozostaje ponadto nadal stroną sporu, w którym inny deweloper wiatrowy domaga się od niej odszkodowania za niezrelizowanie postanowień zawartej umowy.

W sierpniu 2015 r. Enea Wytwarzanie oraz Fen Wind Farm B.V. zawarły warunkową umowę przedwstępną nabycia wszystkich udziałów spółki celowej Eco-Power sp. z o.o., która jest właścicielem farmy wiatrowej Skoczykłody o mocy 36 MW.

W komunikacie wydanym przez Eneę w dniu 7 sierpnia 2015 r. czytamy, że „zgodnie z postanowieniami umowy Enea Wytwarzanie stanie się stuprocentowym udziałowcem w spółce po formalnym oddaniu inwestycji do eksploatacji, a uruchomienie farmy planowane jest do końca roku (2015)”. Kwota transakcji zgodnie z umową przedwstępną miała wynieść 286,5 mln zł.

Transakcja nie została jednak sfinalizowana. W efekcie spółki Fen Wind Farm B.V. oraz Wento Holdings S.à r.l. wytoczyły powództwo przeciwko Enei Wytwarzanie, która następnie nie uznała zasadności roszczenia i w złożonej odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa.

Enea podaje teraz, że na razie podczas dotychczasowych spraw sądowych przesłuchano większość świadków.

Jednocześnie grupa utrzymuje rezerwę na kwotę 129 mln zł – jej wysokość ma wynikać z różnicy ceny uwzględniającej kwotę bazową, która wynosi 286,5 mln zł i wartości oszacowanej przez Eneę.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.