BOŚ: 6 procesów klientów z sektora wiatrowego z Energą

BOŚ: 6 procesów klientów z sektora wiatrowego z Energą
Fot. Gramwzielone.pl (C)

W raporcie finansowym za ostatni kwartał Bank Ochrony Środowiska poinformował o aktualnym stanie sporów sądowych prowadzonych z Energą, będących efektem przedwczesnego zakończenia przez państwowy koncern energetyczny umów na zakup zielonych certyfikatów od właścicieli farm wiatrowych, którzy kredyty na swoje inwestycje wzięli m.in. w BOŚ.

We wrześniu ubiegłego roku Energa stwierdziła, że nie będzie już kupować zielonych certyfikatów od 22 producentów energii wiatrowej, oceniając, że wykonywane wcześniej wieloletnie umowy na zakup certyfikatów zawarto niezgodnie z Prawem zamówień publicznych.

Energa jednocześnie wystąpiła do sądów o potwierdzenie nieważności umów, a z drugiej strony swoje pozwy przygotowali poszkodowani właściciele wiatraków.

REKLAMA

Wśród inwestorów dotkniętych działaniami Energi są także operatorzy farm wiatrowych, którzy na ich budowę wzięli kredyty w Banku Ochrony Środowiska. Jaki jest aktualny stan spraw sądowych będących konsekwencją ubiegłorocznej decyzji Energi?

Jak informuje Bank Ochrony Środowiska, według stanu na koniec września br. przed sądami powszechnymi i arbitrażowymi toczą się procesy przeciwko 6 klientom, których łączne zaangażowanie wobec BOŚ wynosiło 134,37 mln zł, co stanowiło 6,91 proc. całkowitego zaangażowania banku z tytułu ekspozycji z portfela farm wiatrowych.

Bank Ochrony Środowiska ma prowadzić monitoring sytuacji ekonomiczno-finansowej wskazanych klientów oraz status toczących się postępowań sądowych, pozostając również w bieżącym kontakcie z udziałowcami projektów.

Dotychczasowe rozstrzygnięcia w sprawach z powództwa Energa Obrót S.A. to dwa spory zakończone pozytywnie dla klientów BOŚ, skutkujące oddaleniem powództwa Energi Obrót, przy czym jeden spór rozstrzygnięto wyrokiem sądu powszechnego pierwszej instancji, a drugi wyrokiem częściowym sądu polubownego.

BOŚ dodaje, że obsługa zobowiązań z tytułu udzielonych kredytów przez klientów procesujących się z Energą przebiega terminowo – pomimo występujących przejściowych problemów płynnościowych, związanych z częściowym zaniechaniem sprzedaży zielonych certyfikatów w okresie trwania procesów sądowych oraz koniecznością ponoszenia kosztów obsługi prawnej prowadzonych sporów.

Mitygantem potencjalnego ryzyka braku generowania wystarczających strumieni pieniężnych na pokrycie rat kapitałowo-odsetkowych może być wykorzystanie środków zgromadzonych na rachunkach rezerwowych projektów, ustanawianych przez Grupę jako standardowe zabezpieczenie finansowania udzielanego w formule project finance – czytamy w najnowszym raporcie finansowym Banku Ochrony Środowiska.

W zależności od indywidualnej strategii prowadzenia sporu, determinującej sytuację klienta i poziom generowanej gotówki, możliwe jest również uzgodnienie z klientem czasowego dostosowania warunków finansowania do bieżących przepływów generowanych przez projekt – wskazuje BOŚ.

REKLAMA

Saldo kredytów proekologicznych udzielonych przez Bank Ochrony Środowiska na dzień 30 września br. wynosiło 4 447,4 mln zł, w tym kwota kredytów udzielonych przez BOŚ wyłącznie na farmy wiatrowe wynosiła brutto 1 895,0 mln zł (netto 1 798,4 mln zł).

Udział zagrożonych kredytów wśród klientów BOŚ posiadających farmy wiatrowe uległ istotnie zmniejszeniu w porównaniu z końcem 2017 r., co wynika z notowanego w tym roku wzrostu cen energii i zielonych certyfikatów.

Na koniec trzeciego kwartału br. BOŚ zaliczył do grupy należności „posiadających przesłanki utraty wartości, ale nie wykazujących utraty wartości ze względu na szacowane przepływy pieniężne” kredyty przyznane na farmy wiatrowe o wartości 634,22 mln zł, czyli 5 proc. ogółu przyznanych kredytów.

Natomiast do grupy należności „posiadających przesłanki utraty wartości i wykazujących utratę wartości” zaliczono kredyty związane z energetyką wiatrową w wysokości 123,83 mln zł, co stanowiło ogółem 1 proc. przyznanych kredytów.

Spory Energi z właścicielami wiatraków

W tym roku Energa Obrót zawarła ugody z trzema operatorami farm wiatrowych, od których wcześniej zaprzestała kupowania zielonych certyfikatów. Ugody zawarto ze spółkami Nidzica, Relax Wind Park (spółka z grupy EDPR), a także Zajączkowo Windfarm (spółka należąca do firm J-power Inwestment Netherland, Mitsui Renewable Energy Europe i WFL).

Zarządzane przez te spółki farmy wiatrowe mają stanowić 31 proc. potencjału farm wiatrowych operatorów, od których Energa przestała kupować zielone certyfikaty.

W sierpniu br. Energa oszacowała, że w tym roku negatywny wpływ tych wyroków na jej wynik wyniesie ok. 16 mln zł.

Zapadł też wyrok w sprawie wniesionej przez Energę w celu potwierdzenia nieważności umów. Pozwanym była spółka Livingstone będąca prawnym następcą dewelopera Megawat Kanin, a także bank DNB, który przyznał kredyt na jej inwestycję. Sąd Okręgowy w Warszawie w całości oddalił powództwo Energi, zasądzając na jej rzecz koszty procesowe. Energa zapowiedziała odwołanie i nie wykluczyła, że sprawa trafi do Sądu Najwyższego.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o