Sąd znowu po stronie inwestorów będących w sporze z Energą

Sąd znowu po stronie inwestorów będących w sporze z Energą
Farma wiatrowa k. Boryszewa w gminie Darłowo. Fot. Enerco

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił kolejne powództwo Energi-Obrót S.A., potwierdzając ważność długoterminowej umowy o sprzedaż zielonych certyfikatów.

Powództwo dotyczyło farmy wiatrowej Boryszewo, której właścicielem jest spółka Boryszewo Wind Invest Sp. z o.o., wchodząca w skład grupy Wind Invest, należącej do amerykańskiego inwestora Invenergy i polskiego inwestora Enerco. Wyrok zapadł w pierwszej instancji.

Jest to już siódmy wyrok wydany w rozpoczętych przez Energę-Obrót identycznych sprawach – wszystkie do tej pory Energa przegrała. Te siedem wyroków obejmuje cztery wydane przez sądy powszechne (w Warszawie i Gdańsku) i trzy wydane przez sądy arbitrażowe.

REKLAMA

Jest to jednocześnie drugi wyrok dotyczący spółek z grupy Wind Invest – w czerwcu ten sam sąd oddalił powództwo Energi-Obrót w sprawie dotyczącej spółki Jeżyczki Wind Invest Sp. z o.o.

Wszystkie dotychczasowe wyroki są niekorzystne dla Energi. We wszystkich poza jedynym  argumentacja i stanowisko sądów jest niemal identyczne – długoterminowe umowy są ważne, a do sprzedaży zielonych certyfikatów wcale nie należało stosować, jak twierdzi Energa, przepisów o zamówieniach publicznych. W siódmym przypadku sąd także uznał, że umowa jest ważna, tyle że z nieco innego powodu. Z kolei zaś Enerdze nie udało się przekonać do swoich racji ani jednego sądu – komentuje Maciej Szwedowski z kancelarii Squire Patton Boggs, która w sprawie reprezentuje stronę pozwaną.

Ten kolejny wyrok potwierdza jeszcze dobitniej, że złożenie przez Energę-Obrót powództwa w sądzie było powodowane wyłącznie dążeniem do uniknięcia obowiązku dalszego kupowania zielonych certyfikatów na podstawie tych umów. Decyzja Energi, aby wystąpić do sądu, miała zatem wyłącznie biznesowe przyczyny, ale żadnych podstaw prawnych. Piątkowy wyrok jest zatem bardzo istotny dla rynku – dodaje.

REKLAMA

Przed rokiem Energa-Obrót poinformowała, że zaprzestaje wykonywania części umów na zakup zielonych certyfikatów od operatorów farm wiatrowych. Spółka tłumaczyła się, że formalną podstawą takiej decyzji miało być zawarcie tych umów bez zastosowania odpowiednich przepisów ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych.

Wiadomo, że faktycznym powodem była chęć zaoszczędzenia na zakupie certyfikatów, które Energa może teraz kupić na rynku dużo taniej niż gdyby nadal realizowała warunki zawartych kilka lat temu umów.

W sumie Energa-Obrót zaprzestała wykonywania 22 umów na zakup certyfikatów, szacując oszczędności z tego tytułu tylko w 2018 roku na 110 mln zł. Łączne oszczędności, liczone za okres do końca obowiązywania tych umów, miałyby wynieść 2,1 mld zł.

Z kilkoma właścicielami farm wiatrowych, od których przestano kupować zielone certyfikaty, Energa zawarła ugody, w wyniku których podpisano nowe umowy na zakup certyfikatów.

red. gramwzielone.pl

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.