Trzecia ugoda Energi z operatorem farmy wiatrowej

Trzecia ugoda Energi z operatorem farmy wiatrowej
Farma wiatrowa k. Boryszewa w gminie Darłowo. Fot. Enerco

Energa Obrót zawarła ugodę z trzecim z operatorów farm wiatrowych, od których wcześniej zaprzestała kupowania zielonych certyfikatów, uznając, że umowy z nimi zawarto niezgodnie z prawem.

Energa-Obrót S.A. i trzeci z 22 operatorów farm wiatrowych, od których w ubiegłym roku Energa przestała kupować zielone certyfikaty, podjęli decyzję o ugodowym zakończeniu wszelkich sporów dotyczących stwierdzonych przez Energę nieważności umów. Strony ugody jednocześnie uznały spór za definitywnie zakończony.

Energa nie informuje o postanowieniach ugody, zaznacza jedynie, że jej warunki „są satysfakcjonujące dla obu stron i nie wpływają niekorzystnie na wynik finansowy Energa-Obrót S.A.”.

REKLAMA

Jest to trzecia ugoda zawarta przez Energa-Obrót S.A. z operatorami farm wiatrowych. Łączna moc farm wiatrowych, z których właścicielami zawarto dotychczas ugody, ma stanowić ponad 31 proc. łącznej mocy zainstalowanej wszystkich farm wiatrowych, od których zaprzestano kupowania zielonych certyfikatów.

W komunikatach Energi o kolejnych ugodach właściciele wiatraków są określani jako „pozwani”, co mogłoby wskazywać, że spór powstał z ich winy i co może tworzyć mylny obraz zaistniałej sytuacji.

Energa używa tego określenia, ponieważ sama wystąpiła do sądu o potwierdzenie nieważności umów. Nie ulega jednak wątpliwości, że na jej decyzji odnośnie zaprzestania wykonywania umów dotyczących zakupu zielonych certyfikatów stracili właściciele wiatraków.

REKLAMA

We wrześniu ubiegłego roku Energa-Obrót poinformowała, że zaprzestaje wykonywania części umów na zakup zielonych certyfikatów od operatorów farm wiatrowych. Spółka tłumaczyła się, że formalną podstawą takiej decyzji miało być zawarcie tych umów bez zastosowania odpowiednich przepisów ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych.

Wiadomo, że faktycznym powodem była chęć zaoszczędzenia na zakupie certyfikatów, które Energa może teraz kupić na rynku dużo taniej niż gdyby nadal realizowała warunki zawartych kilka lat temu umów.

W sumie Energa-Obrót zaprzestała wykonywania 22 umów na zakup certyfikatów, szacując oszczędności z tego tytułu tylko w 2018 roku na 110 mln zł. Łączne oszczędności, liczone za okres do końca obowiązywania tych umów, miałyby wynieść 2,1 mld zł.

Zapadł już pierwszy wyrok w sprawie wniesionej przez Energę w celu potwierdzenia nieważności umów. Pozwanym była spółka Livingstone będąca prawnym następcą dewelopera Megawat Kanin, a także bank DNB, który przyznał kredyt na jej inwestycję.

Sąd Okręgowy w Warszawie w całości oddalił powództwo Energi, zasądzając na jej rzecz koszty procesowe. Energa zapowiedziała odwołanie i nie wykluczyła, że sprawa trafi do Sądu Najwyższego.

gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.