WindEurope: staże dla górników ze Śląska w firmach związanych z OZE
Szef europejskiego stowarzyszenia energetyki wiatrowej WindEurope, Giles Dickson, zadeklarował wczoraj podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, że WIndEurope wdroży program szkoleń b. pracowników przemysłu górniczego w Polsce w celu przygotowania ich do pracy w firmach z sektora odnawialnych źródeł energii.
Europejskie stowarzyszenie branży wiatrowej zauważa w opublikowanym z tej okazji komunikacie, że polskie władze chcą umożliwić budowę w ramach systemu aukcyjnego lądowych farm wiatrowych o łącznej mocy 1 GW, a krajowy operator systemu przesyłowego zadeklarował możliwość przyłączenia morskich farm wiatrowych o mocy 4 GW do roku 2026 i 8 GW w późniejszym terminie.
WindEurope łączy kwestię potencjalnych inwestycji w energetyce wiatrowej z miejscami pracy, które mogą powstać w regionach zdominowanych obecnie przez przemysł związany z wydobyciem węgla.
Jak mówił w Katowicach Giles Dickson, umiejętności i doświadczenie pracowników z przemysłu górniczego można szybko wykorzystać w firmach związanych z odnawialnymi źródłami energii, a Polska już stała się jednym z najważniejszych krajów w łańcuchu dostaw dla przemysłu energetyki wiatrowej.
WindEurope podkreśla, że przemysł wiatrowy inwestuje w Polsce i podaje jako przykład działalność produkcyjną, który w naszym kraju prowadzi wywodzący się z Niemiec producent elektrowni wiatrowych Senvion. – Powstało tysiące miejsc pracy, a wiatr stał się eksportowym sukcesem Polski – ocenia WindEurope.
Zapowiedzi WindEurope wpisują się zresztą w zakomunikowane w Katowicach oczekiwania polskiego rządu co do pomocy Unii Europejskiej w transformacji gospodarczej regionów bazujących na wydobyciu węgla.
Deklarację o wdrożeniu programów pomocowych w tym zakresie złożył w Katowicach unijny komisarz ds. energii i klimatu Miguel Arias Canate.
Offshore szansą dla gospodarki
O budowie morskich farm wiatrowych zrobiło się ostatnio głośno po deklaracjach państwowych koncernów – PGE, Energi, Enei i Orlenu – potwierdzających zainteresowanie takimi inwestycjami.
Najbardziej zaawansowane projekty morskich farm wiatrowych ma PGE, które chce do połowy przyszłej dekady postawić morskie wiatraki o mocy 1 GW, a następnie zwiększyć swój potencjał w offshore do 2,5 GW do roku 2030.
PGE szacuje potencjał budowy morskich wiatraków w polskiej części Bałtyku na 6-10 GW do roku 2030.
Z kolei prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych Eryk Kłossowski ocenił niedawno, że do 2026/27 r. w polskiej części Bałtyku mogą powstać farmy wiatrowe o mocy ok. 4 GW, a w dłuższym terminie możliwe jest przyłączenie 8 GW.
Te zapowiedzi tonuje Ministerstwo Energii, które nadal nie zakomunikowało rynkowi, jak mają wyglądać zasady i harmonogram wsparcia dla morskiej energetyki wiatrowej.
Ostatnie zapowiedzi PGE zwiększają jednak szanse na to, że ME da w końcu zielone światło na organizację aukcji dla morskiej energetyki wiatrowej, bez których w perspektywie dekady nie powinniśmy zobaczyć wiatraków na Bałtyku.
WindEurope szacował niedawno, że polski przemysł już teraz produkujący na potrzeby energetyki wiatrowej, zatrudnia ok. 12,5 tys. osób, a rozwój morskich wiatraków w polskiej części Morza Bałtyckiego może przełożyć się na znaczący wzrost liczby zatrudnionych przy produkcji na potrzeby tego sektora.
Cytowany we wcześniejszym komunikacie WindEurope Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, oceniał, że polska gospodarka może dostarczyć ok. 50 proc. komponentów potrzebnych do wybudowania morskich farm wiatrowych, a produkty i usługi dla sektora offshore może oferować obecnie około 80 krajowych firm.
W wydanym w 2016 roku raporcie firma konsultingowa McKinsey oceniła, w analizie opartej na metodzie analizy przepływów międzygałęziowych, że morska energetyka wiatrowa może do roku 2030 dodać nawet 60 mld zł do PKB Polski, przyczynić się do powstania 77 tys. nowych miejsc pracy oraz zasilić budżet państwa oraz samorządów kwotą 15 mld zł.
gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.