J. Gajowiecki: umowy PPA alternatywą wobec rządowych systemów wsparcia (wywiad)

J. Gajowiecki: umowy PPA alternatywą wobec rządowych systemów wsparcia (wywiad)
Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej

Umowy PPA to dla producentów energii ze źródeł odnawialnych szansa na stabilne przychody i uniezależnienie się od zmiennych mechanizmów wsparcia. Natomiast dla odbiorców energii to szansa na ustabilizowanie kosztów i zabezpieczenie się przed ich ewentualnym wzrostem. Czy ta forma kontraktacji energii odnawialnej stanie się popularna na polskim rynku OZE? O uwarunkowaniach umów PPA i możliwościach ich wdrożenia na polskim rynku energii odnawialnej opowiada w wywiadzie dla portalu Gramwzielone.pl Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Odnawialnej.

Gramwzielone.pl: Czy korporacyjne umowy PPA mogą być alternatywa dla publicznych systemów wsparcia OZE?

Janusz Gajowiecki, prezes PSEW: – Korporacyjne umowy na sprzedaż energii (PPA – Power Purchase Agreement) stają się na świecie coraz popularniejszą metodą finansowania odnawialnych źródeł energii. W sytuacji, gdy w Polsce aukcje dla OZE albo są odwoływane, albo do ostatniej chwili nie wiadomo, jakie wolumeny energii zostaną wystawione na sprzedaż, PPA mogą okazać się wysoce skutecznym, i co może ważniejsze, niezależnym od polityki państwa wobec OZE, sposobem na wspieranie produkcji i rozwoju zielonej energetyki. PPA to zazwyczaj umowy długoterminowe – w Unii Europejskiej obowiązują typowo na 15 lat, w USA to nawet umowy 20-letnie, zawierane bezpośrednio pomiędzy korporacyjnymi odbiorcami, a wytwórcami zielonej energii.

REKLAMA

Od czego zależą warunki sprzedaży energii z OZE w takich kontraktach?

– To strony kontraktu ustalają wygodne dla nich warunki między sobą. Zapłata przepływa wprost od kupującego do sprzedawcy. Nie zależy od kształtu i poziomu publicznych systemów wsparcia dla OZE. Warunki sprzedaży nie zależą więc np. od stosunku aktualnego rządu do energetyki odnawialnej czy polityki klimatycznej. Oczywiście obecne przepisy w Polsce dotyczące podatku od nieruchomości czy ważności pozwoleń na budowę muszą ulec zmianie zgodnie z rządowym projektem zmieniany ustawy o OZE. Dotyczy to również kwestii przygotowywania nowych projektów typu greenfield, które zostały zupełnie zatrzymane ze względu na zapisy ustawy lokalizacyjnej.

Jakie są najbardziej ewidentne korzyści dla stron umowy typu PPA?

– Przede wszystkim ekonomiczne. PPA pozwalają na uzyskanie długoterminowych źródeł dostaw energii, często w atrakcyjnej cenie, ze źródeł odnawialnych. Kupująca firma, zwłaszcza jeżeli prowadzi działalność energochłonną, czyli potrzebuje dużo energii, nie jest narażona na wzrost jej cen. Bo koszty produkcji z wiatru czy słońca są stałe, w odróżnieniu od źródeł, korzystających z różnego rodzaju paliw, których cena może się przecież zmienić.

To oznacza także ograniczenie ryzyk, związanych z cenami paliw kopalnych czy też zapewnienie większej przejrzystości cen. Dla odbiorców, zwłaszcza o znaczącym zużyciu energii i jej istotnym udziale w kosztach produkcji czy usług, taka umowa wieloletnia to gwarancja zakupu energii przy określonej formule kształtowania ceny. Oznacza zatem uniezależnienie się od ryzyka dużego wzrostu cen.

A korzyści dla producenta?

– Wytwórcy zielonej energii dzięki PPA mają zagwarantowany stały przychód, stanowiący zabezpieczenie finansowania. Dla inwestora OZE oznacza pewność zbytu produkowanej energii po cenie określonej z odbiorcą lub według uzgodnionego mechanizmu jej kształtowania. W przypadku nowych projektów umowa PPA znakomicie podnosi szanse zdobycia finansowania.

Czy wysoka energochłonność biznesu to dla potencjalnego kupca jedyna przesłanka do skorzystania z PPA?

– Dzisiaj to coraz częściej efekt rosnącej świadomości firm, wzrostu zrozumienia dla znaczenia odnawialnych źródeł energii czy chęć budowania „zielonej” marki, pozycji lidera w walce ze zmianami klimatycznymi. Nie bez znaczenia są jest też hasło zrównoważonego rozwoju, zmniejszenie śladu węglowego danej firmy oraz proces zarządzania emisjami dwutlenku węgla. Chodzi o wizerunek, ale już poparty konkretnymi działaniami. A to coraz częściej przekłada się na wymierne, pozytywne wyniki biznesowe.

REKLAMA

Firmy mogą zademonstrować coraz bardziej wymagającym konsumentom, że ich działalność jest przyjazna dla środowiska, że korzystają z czystej, odnawialnej energii, kupowanej bezpośrednio od jej wytwórców. Wiele dużych korporacji ma już w swoich strategiach przejście na zieloną energię. I jest to wypadkowa dbałości o środowisko, nacisku czy oczekiwań ze strony konsumentów, a wreszcie dbałości o wizerunek.

Czy sama koncepcja PPA narzuca odgórnie jakieś rozwiązania w umowach?

– Nie ma jednego modelu PPA. Cenę w umowie można ustalić na różne sposoby. Mogą to być ceny stałe, albo oparte o parametry rynkowe. Możliwe są systemy upustów od cen rynkowych czy też ryczałty na określone wolumeny energii. Podobnie związek pomiędzy sprzedawcą i kupującym może być fizyczny, kiedy kupujący faktycznie odbiera wygenerowaną w źródle odnawialnym energię ramach tej samej sieci, albo wirtualny, gdzie prawo do zielonej energii przenoszone jest na podstawie innych mechanizmów. Dodatkowo nie ma przeszkód, by w ramach jednej umowy działało kilku różnych sprzedawców albo kupujących.

Jak prawo unijne reguluje kwestie PPA?

– Obecne regulacje Unii Europejskiej nic nie mówią o PPA, stosuje się prawo poszczególnych krajów. Zazwyczaj nie ma żadnych przeszkód. Ale są wyjątki. Na przykład w Niemczech prawo nie zezwala na tego typu kontrakty. Jednak projektowane dopiero regulacje unijnego rynku energii – tzw. Pakiet zimowy – wyraźnie zakazuje stosowani jakichkolwiek przeszkód prawnych wobec PPA.

Jak wygląda potencjał dla korporacyjnych PPA w Polsce? 

– Jest znaczący, ale w dużym stopniu niewykorzystany. Na polskim rynku mamy międzynarodowe koncerny, które coraz większe znaczenie przywiązują do tego, z jakiej energii korzystają – już teraz aktywnie działające na polu „umów korporacyjnych”. Ale polskie firmy również interesują się takim podejściem, o czym świadczy rosnąca ilość instalacji fotowoltaicznych czy wiatrowych przy różnych zakładach. Mamy też przedsiębiorstwa prowadzące działalność energochłonną. Są też plany w zakresie elektromobilności czy rozwoju elektryfikacji jako takiej. To jest strona popytowa.

Ale w Polsce silna jest też strona podażowa. Mamy stosunkowo dużą podaż „zielonej energii” wynikającą z zaburzeń na rynku energetyki odnawialnej.

Jak takie kontrakty mogłyby więc wyglądać dzisiaj w Polsce?

– PPA na energię z OZE mogą w Polsce być zawierane jako umowy bezpośrednie między producentem ze źródeł odnawialnych i odbiorcą energii, ale wtedy z rozwiązaniem zapewniającym bilansowanie handlowe. Drugą ewentualnością są umowy pomiędzy spółką obrotu i odbiorcą, w którym to modelu spółka obrotu pełni faktycznie rolę pośrednika między producentem energii z OZE, a korporacją, ale także zapewnia bilansowanie handlowe.

red. gramwzielone.pl


Tematyce korporacyjnych umów sprzedaży energii elektrycznej będzie poświęcone XIX Forum Energetyki Wiatrowej, które odbędzie się 13 grudnia 2017 r. w Warszawie. Więcej informacji o tym wydarzeniu znajduje się na stronie PSEW pod tym linkiem.

Portal Gramwzielone.pl jest patronem medialnym XIX Forum Energetyki Wiatrowej.