Lądowe wiatraki na Wyspach wrócą do łask?

Lądowe wiatraki na Wyspach wrócą do łask?
Fot. Senvion

Rządzący Wielką Brytanią konserwatyści mogą znowu polubić lądową energetykę wiatrową. Ich poprzedni premier David Cameron stwiedził, że wiatraków na lądzie już wystarczy, teraz jednak przedsatwiciele aktualnego rządu sygnalizują zmianę stanowiska w tej sprawie, mając na uwadze powstrzymanie wzrostu cen energii. 

Na koniec 2016 r. potencjał wiatrowy Wielkiej Brytanii wynosił 14,5 GW, z czego za ok. 5 GW odpowiadały morskie wiatraki. W roku 2015 na Wyspach uruchomiono farmy wiatrowe o mocy 1,149 GW, a w ubiegłym roku przyłączono 736 MW – ostatnio rozwijała się tam jednak głównie energetyka wiatrowa na morzu, której brytyjski rząd konsekwentnie sprzyja, co potwierdza zresztą ostatnio przeprowadzona aukcja. Więcej w artykule: Brytyjczycy rozstrzygnęli aukcję na 3,2 GW.

Kilka lat temu rządzący Wielką Brytanią konserwatyści stwierdzili, że nie chcą już budowy nowych farm wiatrowych na lądzie, szukając poparcia wyborców, którzy nie chcieli wiatraków w swoim sąsiedztwie. Premier David Cameron stwierdził na temat wiatraków na lądzie „enough is enough”, jego rząd wycofał stosowany wcześniej system zielonych certyfikatów, a w nowym systemie aukcyjnym energetyka wiatrakowa na lądzie – w przeciwieństwie do offshore – nie miała dotąd dużego pola do popisu.

REKLAMA

Teraz rządzący Wielką Brytanią konserwatyści, już pod przewodnictwem premier Theresy May, sygnalizują, że mogą zmienić stosunek do lądowej energetyki wiatrowej. Dlaczego?

Jedną z kluczowych kwestii dla partii rządzącej Wielką Brytanią, a także dla jej wyborców, jest powstrzymanie wzrostu cen energii. W najbliższych latach brytyjskiej energetyce może zacząć brakować mocy, a konieczność budowy nowych elektrowni – takich jak elektrownia jądrowa Hinkley Point C – może oznaczać wzrost rachunków za energię. Za prąd z pierwszej od lat nowej elektrowni jądrowej na Wyspach Londyn zobowiązał się płacić przez 35 lat stawkę aż 92,5 GBP/MWh. Inaczej ta elektrownia nie miałaby szans na powstanie.

Brytyjczycy mogą kupować dużo tańszą energię z lądowych farm wiatrowych, które już teraz są postrzegane jako najtańsze źródło energii elektrycznej.

REKLAMA

Brytyjski dziennik „The Telegraph” relacjonuje konwencję Partii Konserwatywnej, która odbyła się w ubiegłym tygodniu i podczas której przedstawiciele ministerstwa energii zasygnalizowali, że energetyka wiatrowa na lądzie może znowu odgrywać istotną rolę – jeśli jej koszt będzie konkurencyjny i jeśli poszczególne projekty wiatrowe zyskają poparcie lokalnych społeczności.

„The Telegraph” zaznacza, że od czasu ograniczenia możliwości stawiania wiatraków w Wielkiej Brytanii, koszt takich instalacji spadł o połowę i dzisiaj trudno nie brać ich pod uwagę, myśląc o rozwoju brytyjskiej energetyki, jeśli ma się na względzie utrzymanie niskich cen energii.

Richard Harrington z brytyjskiego departamentu energii miał stwierdzić, że nie widzi powodu, dla którego energetyka wiatrowa na lądzie nie miałaby konkurować z innymi formami produkcji energii, jeśli jej koszt jest odpowiednio niski i jeśli projekt wiatrowy posiada wszystkie niezbędne pozwolenia.

Zakładając, że projekt przejdzie przez sensowny system lokalnego planowania, nie widzę żadnego powodu, dla którego nie miałby konkurować na równych zasadach z innymi inwestycjami – „The Telegraph” cytuje brytyjskiego ministra.

Energetyka wiatrowa na lądzie może powrócić do łask, ponieważ – jak zauważa cytowana przez „The Telegraph” Emma Pinchbeck z RenewableUK – wielu przedstawicieli Partii Konserwatywnej zdaje sobie sprawę, że budowa wiatraków może przyczynić się do powstrzymania wzrostu cen energii.

Nie można ograniczać wzrostu cen energii, jednocześnie blokując najtańszą opcję. Obserwując rekordowy spadek cen energii z wiatraków na morzu, musimy teraz dostrzec, jak bardzo spadły również koszty cen energii z wiatru na lądzie – i że przez 2,5 roku jej rozwój nie był możliwy, ponieważ została wykluczona z systemu aukcyjnego – „The Telegraph” cytuje przedstawicielkę RenewableUK. 

red. gramwzielone.pl