Możliwe 30 proc. energii z wiatru w roku 2030
Do takiego wniosku dochodzi europejskie stowarzyszenie branży wiatrowej WindEurope. Jeśli taka optymistyczna prognoza się spełni, w latach 2017-30 inwestycje w europejskim sektorze wiatrowym powinny sięgnąć około 239 mld euro, przyczyniając się do ograniczenia importu paliw kopalnych o 13,2 mld euro rocznie, a także do utworzenia i utrzymania 569 tys. miejsc pracy.
WindEurope zakłada, że do końca tej dekady w Europie będą powstawać przeciętnie co roku farmy wiatrowe o łącznej mocy około 12,6 GW. Spełnienie takiego scenariusza oznaczałoby, że w roku 2020 potencjał energetyki wiatrowej w Europie wzrósłby do 204 GW, a wiatr byłby wówczas najważniejszym źródłem odnawialnym w Europie pod względem zainstalowanej mocy, wyprzedzając energetykę wodną i zaspokajając 16,5 proc. zapotrzebowania na energię na naszym kontynencie.
Rozwój energetyki wiatrowej w najbliższych latach miałby się jednak skupić tylko na kilku europejskich rynkach – niemieckim, brytyjskim, francuskim, hiszpańskim, holenderskim i belgijskim. – Kraje centralnej i wschodniej Europy będą daleko w tyle – ocenia WindEurope.
Stowarzyszenie reprezentujące europejski sektor wiatrowy zakłada ponadto, że w dalszej perspektywie, do roku 2030, udział wiatru w europejskim miksie energetycznym mógłby wzrosnąć do 30 proc. (w średnim scenariuszu wskazanym przez WindEurope), czyli poziomu trzykrotnie większego niż obecnie. Tyle dostarczyłaby produkcja energii z farm wiatrowych o łącznej mocy 323 GW, na co złożyłyby się również częściowo maszyny uruchomione w ramach repoweringu.
– Takie osiągnięcie będzie możliwe, jeśli wdrożone zostaną odpowiednie regulacje, a na rynku energetycznym zajdą istotne zmiany. Chodzi o większą pewność w zakresie stabilności przychodów w dłuższym terminie, znaczący postęp w systemowej integracji odnawialnych źródeł, osiągnięty m.in. dzięki rozbudowie sieci i interkonektorów, a także o jasne zobowiązania co do elektryfikacji – komentuje WIndEurope.
W takim scenariuszu liderami europejskiego rynku wiatrowego na koniec kolejnej dekady mają zostać Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy, z zainstalowanym potencjałem odpowiednio 85 GW, 43 GW oraz 38 GW.
W krajach takich jak Dania, Irlandia, Estonia i Holandia, udział wiatru w miksach energetycznych ma systematycznie przekraczać wówczas 50 proc.
red. gramwzielone.pl