Jak restrukturyzować zadłużenie biznesu wiatrowego? [wywiad]

Jak restrukturyzować zadłużenie biznesu wiatrowego? [wywiad]
Fot. Acciona

O sytuacji producentów energii odnawialnej działających w systemie zielonych certyfikatów oraz o możliwościach restrukturyzacji ich biznesu w obliczu problemów finansowych, które dotykają coraz mocniej zwłaszcza branżę wiatrową, w wywiadzie dla portalu Gramwzielone.pl opowiadają Dominik Strzałkowski, Szymon Okoń, Tomasz Wickel – partnerzy w Kancelarii SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy sp.k.

Gramwzielone.pl: – Ostatnio w branży OZE coraz głośniej mówi się o ryzyku bankructwa inwestorów, którzy zbudowali farmy wiatrowe. Na ile jest to realne zagrożenie i z czego ono wynika?

SSW: – Rzeczywiście ryzyko bankructwa farm wiatrowych stało się obecnie bardzo realne, a wpływa na to wiele czynników. Przede wszystkim to istotny spadek przychodów farm wiatrowych, spodziewany wzrost kosztów tej działalności i coraz mniejsza wiara uczestników rynku w możliwość poprawy sytuacji. Przychody z działalności spadły drastycznie wraz ze spadkiem cen zielonych certyfikatów na TGE. Wiele firm nie miało gwarancji odbioru tych certyfikatów na podstawie umów długoterminowych. Są też firmy, które takie gwarancje długoterminowe miały, ale którym umowy te zostały wypowiedziane – często bezpodstawnie.

REKLAMA

Już dziś część farm wiatrowych ma większe miesięczne wydatki niż przychody, a pole do oszczędności jest naprawdę znikome. Nikt nie dąży do tego by oszczędzać na ubezpieczeniu, bądź prawidłowym serwisowaniu urządzeń. Jednocześnie wszyscy obecnie liczą dodatkowe koszty, które poniosą w przyszłości, np. związku z potrzebą zapewnienia bilansowania sprzedaży energii elektrycznej, a także w związku z potrzebą pozyskania odbiorców produkowanej przez farmy wiatrowe energii elektrycznej – od 2018 roku dla wszystkich instalacji powyżej 0,5 MW zniknie obowiązek odbioru energii. Niejasna jest również sprawa podatku od nieruchomości.

Na to wszystko nakłada się skomplikowana sytuacja części banków i konieczność tworzenia przez nich rezerw oraz – całkowicie niezawiniona – utrata wiarygodności finansowej branży wiatrowej. To z kolei może prowadzić do realizacji przez banki określonych uprawnień wynikających z dokumentacji kredytowej i w ślad za tym idą dodatkowe koszty po stronie farm wiatrowych, względnie dodatkowe oczekiwania w stosunku do wspólników.

Na końcu należy zwrócić uwagę na kwestię odpowiedzialności członków zarządu. W sytuacji niewypłacalności bądź zagrożenia niewypłacalnością spółki wielu z członków zarządu zdecyduje się złożyć wnioski o ogłoszenie upadłości, bądź wnioski o wszczęcie, któregoś z tzw. postępowań restrukturyzacyjnych.

Jak duża jest skala problemu na polskim rynku wiatrowym, a także ilu inwestorów oraz jakich projektów dotyka on najbardziej?

– W Polsce istnieje ponad tysiąc elektrowni wiatrowych, których łączna moc zainstalowana przekracza 5,5 GW. Powyższy problem dotyczy większości z nich. Oczywiście, w dużo mniejszym stopniu dotyka te elektrownie wiatrowe, które mają zawarte długoterminowe umowy odbioru certyfikatów – tj. w kształcie pozwalającym na ich skuteczną obronę – lecz takie podmioty są obecnie w mniejszości.

Sytuacja poszczególnych przedsiębiorców uzależniona będzie od wielu czynników, niekoniecznie tylko od rozmiaru samej instalacji.  Oczywiście małe farmy wiatrowe będą miały znacznie trudniejsze zadanie i dużo więcej problemów operacyjnych w ramach czekających je procesów restrukturyzacyjnych. Będą również na znacznie słabszej pozycji w rozmowach z wierzycielami – głównie bankami – niż duże korporacje. Stopień problemu każdego przedsiębiorcy będzie przede wszystkim zależał od tego kiedy farma została wybudowana i w jaki sposób i jak długo sprzedawała zielone certyfikaty. Kluczowe znaczenie będzie miał aktualny stan zadłużenia, a także sam model finansowania – w tym istnienie lub brak roszczenia regresowego do wspólnika spółki.

Nie bez znaczenia dla sytuacji konkretnych farm wiatrowych będzie kontekst samego kredytodawcy, m.in. jego wewnętrzna polityka, stopień zaangażowania w podobnych projektach bądź fakt udzielenia kredytowania w klubie z innymi kredytodawcami. Również z tego powodu można oczekiwać, że małe farmy wiatrowe mogą znaleźć się w trudniejszej sytuacji niż duże instalacje.

Na ile kondycję finansową producentów wiatrowych pogarsza ewentualny wyższy podatek od elektrowni wiatrowych? Jakie jest Państwa stanowisko w sprawie zasadności stosowania wyższego podatku?

REKLAMA

– Podatek od nieruchomości z całą pewnością stanowi jeden z kluczowych elementów wpływających na wynik ekonomiczny elektrowni wiatrowych w Polsce. Podwyższenie tego podatku w powiązaniu ze zmianami w otoczeniu prawnym i finansowym funkcjonowania elektrowni dla wielu z nich stanowić będzie istotne wyzwanie. Otwarte pozostaje jednak pytanie, czy faktycznie zmiany wprowadzone w przepisach skutkowały podwyższeniem opodatkowania elektrowni wiatrowych od 1 stycznia tego roku.

Biorąc pod uwagę pojawiające się w przestrzeni publicznej głosy, trudno nie ulec wrażeniu, że taki mógł być cel ustawodawcy. Z drugiej jednak strony można znaleźć argumenty, że sposób wprowadzenia regulacji mających zwiększyć daninę fiskalną był na tyle niedoskonały, że do zmian w opodatkowaniu w rzeczywistości nie doszło i zachowane zostało w tym zakresie dotychczasowe status quo. W tym też kierunku idzie znaczna część interpretacji podatkowych wydawanych przez organy lokalne dla poszczególnych podmiotów.

Warto jednak wspomnieć, że pojawiły się również pierwsze wyroki sądów administracyjnych, gdzie dominuje stanowisko przeciwne, potwierdzające zmianę zasad opodatkowania. To na razie orzeczenia wojewódzkich sądów administracyjnych, więc podatnikom nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego. Do tego czasu warto rozważyć działania dotyczące bieżącego zarządzania ryzykiem podatkowym oraz wysokością podatku od nieruchomości.

Co mogą zrobić producenci energii z farm wiatrowych, którzy zaczynają mieć problemy z utrzymaniem inwestycji i spłatą zaciągniętych kredytów?

– Struktura kosztów i przychodów farm wiatrowych jest na tyle prosta, że trudno jest w ich wypadku stosować typowe techniki restrukturyzacji operacyjnej. Zazwyczaj istnieje możliwość znalezienia dodatkowych oszczędności, w wypadku farm będzie to jednak bardzo trudne. Warto oczywiście pracować również nad zwiększeniem przychodów, np. poprzez poprawienie produktywności farmy wiatrowej, bądź poprzez stosowanie adekwatnych dla własnego rozmiaru i możliwości modeli sprzedaży energii elektrycznej – w przyszłości może z wykorzystaniem np. modeli klastrowych.

Obawiamy się jednak, że możliwe do uzyskania korekty w sferze kosztowej i przychodowej mogą nie wystarczyć, by wyprowadzić farmę na prostą i konieczne będzie wdrożenia działań związanych z restrukturyzacją istniejącego zadłużenia. Świadomi własnych uprawnień, możliwości, ale też ograniczeń powinniśmy rozpocząć rozmowy z bankami jak najszybciej, tj. zanim sytuacji finansowa konkretnej farmy i całego sektora ulegnie dalszemu pogorszeniu. Natomiast z punktu widzenia osobistej odpowiedzialności członków zarządów spółek prowadzących farmy wiatrowe istotne będzie ustalenie, czy spółka jest tzw. podmiotem zagrożonym niewypłacalnością czy może już formalnie jest w stanie niewypłacalności. Wszczęcie postępowań upadłościowych lub restrukturyzacyjnych na odpowiednim etapie chroni członków zarządu.

Niezależnie od tego warto przyjrzeć się nowym rozwiązaniom prawnym z zakresu prawa restrukturyzacyjnego bądź nawet prawa upadłościowego – np. tzw. pre-pack, ponieważ przy ich pomocy można budować interesujące modele restrukturyzacyjne.

Jakie zmiany w systemie wsparcia należy wprowadzić, aby poprawić kondycję właścicieli elektrowni OZE działających w systemie zielonych certyfikatów?

– Kilka dobrych pomysłów zostało przedstawionych przez Polską Radę Koordynacyjną OZE na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Górnictwa i Energii w dniu 5 kwietnia 2017 r. Na pewno bardzo pomogło by całemu sektorowi zmiana rozporządzenia i zwiększenie obowiązku umorzenia świadectw pochodzenia do kwoty 20 proc. począwszy od roku 2018. W naszej ocenie warto przeprowadzić pilną zmianę przepisów podatkowych, tak by definitywnie rozstrzygnąć kwestię podatku od nieruchomości.  

red. gramwzielone.pl


Więcej o restrukturyzacji zadłużenia farm wiatrowych dowiedzą uczestnicy seminarium Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej pt. „Restrukturyzacja zadłużenia bankowego farm wiatrowych”, nad którym patronat medialny objął portal Gramwzielone.pl i które odbędzie się w najbliższy czwartek w Warszawie.

Więcej informacji na temat seminarium znajduje się pod poniższym linkiem.