BOŚ: odpisy w segmencie kredytów na farmy wiatrowe

BOŚ: odpisy w segmencie kredytów na farmy wiatrowe
Foto. Gramwzielone.pl

Bank Ochrony Środowiska poinformował o wysokości odpisów aktualizujących z tytułu utraty wartości za 2016 r. Utworzone przez BOŚ rezerwy wynoszą łącznie 220,8 mln zł. W tej kwocie 98,5 mln zł dotyczy bankowego portfela kredytowego farm wiatrowych, co oznacza wzrost o 92,1 mln zł w stosunku do 2015 r.

Decyzja BOŚ dotyczy kredytów przyznawanych na farmy wiatrowe głównie w latach 2013-2015. Natomiast portfel pozostałych rezerw utrzymał się na poziomie zbliżonym do 2015 roku (wzrost o 4,5 mln zł).

Utworzenie przez Bank odpisów na kredyty związane z finansowaniem farm wiatrowych jest profesjonalną i odpowiedzialną decyzją zarządu BOŚ w obecnej niepewnej sytuacji rynkowej tego sektora – komentuje Stanisław Kluza, prezes zarządu Banku Ochrony Środowiska. – W oparciu o rzetelną ocenę sytuacji rynkowej obecny zarząd BOŚ przyjął wobec portfela kredytowego farm wiatrowych podejście ostrożnościowe, zdecydowanie inne niż było stosowane w poprzednich latach. Warto także podkreślić, że podjęliśmy taką decyzję pomimo braku, na dzień 31 grudnia 2016 r., zaległości w obsłudze zobowiązań przez inwestorów posiadających inwestycje wiatrowe – dodaje prezes BOŚ Banku.

REKLAMA

Bank podkreśla, że finansowanie budowy farm wiatrowych było, w szczególności w latach 2013-2015, jedną z istotniejszych aktywności kredytowych Banku. BOŚ ocenia ponadto, że znaczna koncentracja portfela kredytowego w tym sektorze szła w parze z rosnącym ryzykiem takich inwestycji i wzrostem niepewności biznesowej co do przyszłej koniunktury w branży, na co kilkakrotnie miała zwracać uwagę w minionych latach agencja ratingowa Fitch. – Rezerwy wówczas nie zostały jednak utworzone – krytykuje poprzednie władze BOŚ Banku prezes Kluza.

BOŚ Bank posiadał na koniec I połowy ubiegłego roku 2,6 mld zł należności pozostających do spłacenia przez inwestorów, którzy wybudowali farmy wiatrowe.

Operatorzy farm wiatrowych w Polsce znajdują się w coraz trudniejszej sytuacji finansowej wobec dużego spadku cen zielonych certyfikatów. Coraz niższym cenom certyfikatów, które stanowią drugie źródło przychodów – obok również taniejącej na giełdzie energii.

REKLAMA

Do tego dochodzi możliwe podniesienie opodatkowania wiatraków w związku ze zmianami wprowadzonymi w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych przyjętej w ubiegłym roku. Podniesienie podatku od wiatraków – chociaż to, czy opodatkowanie należy zwiększyć, nadal pozostaje kwestią sporną – może spotęgować ryzyko bankructwa wśród operatorów farm wiatrowych, a to z kolei zagraża bankom, które finansowały takie inwestycje.

Kilka tygodni temu Komisja Nadzoru Finansowego zapewniała, że trudna sytuacja finansowa wielu właścicieli farm wiatrowych na razie nie stanowi zagrożenia dla banków, jednak zaleciła im w tym zakresie „intensywny monitoring tego zagrożenia”.

Jak informował „Puls Biznesu”, KNF uznała, że „identyfikowane ryzyko kredytowe tego portfela nie jest wysokie”, a kredyty zagrożone miały stanowić 4,1 proc. portfela należności.

KNF policzył, że wartość pozostających do spłacenia kredytów, przyznanych na farmy wiatrowe, wynosiła na koniec września 2016 r. około 6 mld zł, a do tego doliczył ok. 0,5 mld zł w otwartych liniach kredytowych.

Związek Banków Polskich szacował, że na wiatraki udzielono kredyty o wartości w sumie około 11 mld zł, w tym część pochodzi z zagranicznych instytucji finansowych – ok. 1,8 mld zł przyznał EBOR, a ok. 1 mld zł EBI. Wśród działających w kraju banków rozwój energetyki wiatrowej finansowały – obok BOŚ – także Alior, PKO BP, DNB, mBank czy BGŻ BNP Paribas.

red. gramwzielone.pl