Holandia znów staje się krajem wiatraków

Holandia znów staje się krajem wiatraków
Fot. Innogy

W Holandii w tym roku przybył potencjał wiatrowy na poziomie aż 822 MW. To głównie zasługa uruchamiania morskich wiatraków. Holendrzy kilka lat temu przyjęli ambitne plany w zakresie rozwoju lądowej i morskiej energetyki wiatrowej i teraz konsekwentnie te plany realizują. 

Holenderskie stowarzyszenie branży wiatrowej (Nederlandse WindEnergie Associatie – NWEA) podało, że w tym roku w Holandii zainstalowano 229 turbin wiatrowych o łącznej mocy 822 MW, które mają produkować energię w ilości wystarczającej do zaspokojenia zapotrzebowania 450 tys. osób.

Wzrost zainstalowanego potencjału wiatrowego w Holandii to w dużej mierze zasługa wykorzystania offshore. Łączna moc morskich wiatraków w tym roku potroiła się do poziomu 957 MW. To efekt częściowego uruchomienia morskiej farmy wiatrowej Gemini, której moc wyniesie docelowo 600 MW.

REKLAMA

Holandia była jednym z pierwszych krajów na świecie, w których uruchomiono morskie farmy wiatrowe. Dwa projekty Egmond aan Zee i Prinses Amalia uruchomiono w latach 2007-2008, a ich łączna moc wynosi 228 MW. Kolejną morską farmą wiatrową w Holandii był uruchomiony we wrześniu 2015 r. projekt Luchterduinen o łącznej mocy 129 MW, na co złożyły się 43 turbiny.

Uruchomienie morskiej farmy wiatrowej Genmini zostanie sfinalizowane w nadchodzącym roku.

Potencjał nowych instalacji na lądzie w br. wyniósł w 2016 r. 222 MW i był niższy w porównaniu do roku 2015, w którym Holendrzy zainstalowali lądowe farmy wiatrowe o łącznej mocy 406 MW.

Na koniec 2016 r. łączny potencjał energetyki wiatrowej w Holandii wzrósł do 4,247 GW.

Cel wyznaczony przez holenderski rząd to budowa potencjału lądowych farm wiatrowych na poziomie 6 GW do roku 2020, a także uruchomienie do 2023 r. morskich farm wiatrowych o łącznej mocy 4,45 GW.

REKLAMA

NWEA wylicza, że aby osiągnąć te cele, Holendrzy muszą co roku instalować lądowe i morskie wiatraki o łącznej mocy odpowiednio 700 MW i 500 MW.

W 2013 r. holenderskie władze zdecydowały, że zwiększą udział OZE w krajowym miksie energetycznym do 14 proc. do roku 2020 oraz do 16 proc. do roku 2023.

W ramach tych planów przyjęto, że co roku w Holandii będą organizowane aukcje dla offshore, w których będzie udostępniany potencjał na poziomie 700 MW.

W tym roku przeprowadzono aukcje dotyczące budowy morskich farm wiatrowych w strefach Borssele I i II. Wygrał je duński DONG oferując cenę za sprzedaż energii wynoszącą zaledwie 72,7 EUR/MWh. Budowa tych farm wiatrowych ma się zakończyć w połowie 2020 r.

Natomiast w zorganizowanej niedawno aukcji na strefy Borssele III i IV, w której wybrano inwestora mającego zbudować morskie elektrownie wiatrowe o łącznej mocy 700 MW, najniższą cenę za energię zaproponowało konsorcjum firm Shell, Van Oord, Eneco i Mitsubishi/DGE.

Górną cenę za energię, której nie mogli przekroczyć inwestorzy składający swoje oferty w tej aukcji, ustalono na 119,75 EUR/MWh. Zwycięska oferta zakłada sprzedaż energii po rekordowo niskiej cenie 54,5 EUR/MWh.

W holenderskim systemie wsparcia zagwarantowana w aukcji cena dla offshore jest przyznawana na 15 lat.

W przyszłości planowana jest organizacja aukcji dla offshore, w której holenderski rząd nie zaoferuje żadnych preferencji w sprzedaży energii. Mają to umożliwić rosnące ceny energii, ale także spadające koszty morskiej energetyki wiatrowej. Uruchomienie pierwszej takiej aukcji przewiduje się na rok 2026.

red. gramwzielone.pl