Amerykańska branża wiatrowa otwarta na współpracę z Trumpem

Amerykańska branża wiatrowa otwarta na współpracę z Trumpem
Fot. American Wind Energy Association

W czasie kampanii prezydenckiej Donald Trump wielokrotnie brał na cel energetykę wiatrową, wskazując m.in. na szkody, które wiatraki mają powodować dla lokalnych społeczności. Jak na jego wybór na prezydenta USA zareagowała amerykańska branża wiatrowa?

Donald Trump wielokrotnie negatywnie odnosił się do budowy farm wiatrowych w Stanach Zjednoczonych. Nowy prezydent USA pisał na Twitterze m.in., że „elektrownie wiatrowe nie tylko zabijają miliony ptaków, zabijają również finanse i środowisko wielu krajów i społeczności”.

Wypowiedzi i wpisy Trumpa na temat energetyki wiatrowej sygnalizują, że wspierany m.in. przez lobby węglowe nowy gospodarz Białego Domu może chcieć zahamować dalszy, dynamiczny rozwój tego sektora w USA.  

REKLAMA

Zarobili głównie Chińczycy?

W innym z komentarzy Donalda Trumpa na temat energetyki wiatrowej mogliśmy dowiedzieć się, że na jej rozwoju w USA korzystają głównie chińscy producenci turbin wiatrowych. Trump pisał na Twitterze, że „farmy wiatrowe to klęska dla środowiska, są bardzo drogie jeśli chodzi o produkowaną energię i są robione w Chinach”.

Ostatnio co prawda chiński producent elektrowni wiatrowych Goldwind zdobył ogromne zamówienie na dostawę do USA urządzeń o mocy aż 1,87 GW. Deweloper Vinridis Eolia, który realizuje projekty wiatrowe w Wyoming, zamówił turbiny o jednostkowych mocach 2,5 MW i 3 MW. Uruchomienie farm wiatrowych, na których zostaną zainstalowane turbiny chińskiej firmy, przewidziano głównie na lata 2018-2022.

Jednak wcześniej Chińczycy, którzy dopiero od niedawna zaznaczają swoją pozycję na globalnym rynku producentów elektrowni wiatrowych, nie dostarczali jednak turbin na amerykański rynek (w przeciwieństwie choćby do rynku fotowoltaicznego, który od wielu lat jest zdominowany przez producentów z Chin).

Do tej pory największymi beneficjentami rozwoju rynku wiatrowego w USA były duński Vestas, niemiecki Siemens czy amerykański General Electric. Europejscy producenci turbin, którzy dostarczali je do Stanów Zjednoczonych, uruchamiali tam swoje fabryki, tworząc nowe miejsca pracy.

Więcej wiatraków tylko w Chinach

USA to drugi największy po Chinach rynek na świecie pod względem potencjału zainstalowanych farm wiatrowych.

Całkowity potencjał farm wiatrowych w USA na koniec 2015 r. przekroczył 74 GW, na co złożyło się ponad 52 tys. turbin wiatrowych. Największy potencjał zainstalowanych farm wiatrowych miały Teksas (17,7 GW), Iowa (6,2 GW) oraz Kalifornia (6,1 GW).

Tylko w ostatnim kwartale 2015 r. w USA powstały farmy wiatrowe o łącznej mocy 5 GW, na co składa się 4,3 tys. turbin i 37 farm wiatrowych.

REKLAMA

W sumie w całym 2015 r. zainstalowano farmy wiatrowe o łącznej mocy 8,598 GW. To aż 77-procentowy wzrost w stosunku do roku 2014, w którym Amerykanie zbudowali farmy wiatrowe o łącznej mocy 4,854 GW.

Amerykańskie stowarzyszenie branży wiatrowej American Wind Energy Association (AWEA) podało ostatnio, że w trakcie budowy w USA są obecnie farmy wiatrowe o łącznej mocy ponad 20 GW.

Branża wiatrowa gotowa na współpracę

W komunikacie wydanym zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich AWEA opublikowała oświadczenie, w którym zapewnia, że „jest gotowa do współpracy z prezydentem elektem Donaldem Trumpem i jego administracją, aby zapewnić, że energetyka wiatrowa będzie ważną częścią amerykańskiej gospodarki”.

W trakcie jest niedający się zatrzymać zwrot w kierunku czystszej gospodarki, a fundamenty energetyki wiatrowej w USA są mocne. Wraz z dwupartyjnym poparciem dla długookresowej polityki i niemal rekordową liczbą nowych farm wiatrowych w trakcie budowy, nasza branża generuje oszczędności u klientów poprzez przyłączanie taniej energetyki wiatrowej w kolejnych częściach kraju – czytamy w oświadczeniu szefa AWEA Toma Kiernana.

Amerykańskie stowarzyszenie wiatrowe podkreśla, że „daje pieniądze farmerom, na których polach powstają turbiny wiatrowe”, a także generuje 88 tys. dobrze płatnych miejsc pracy, z czego 1/4 to miejsca pracy przy produkcji.

AWEA cytuje również deklaracje Trumpa na temat odbudowy infrastruktury, odpowiadając, że „farmy wiatrowe należą do najlepszej infrastruktury, która kiedykolwiek powstała w USA”.

Amerykanie kochają energetykę wiatrową, ponieważ udowodniła, że jest koniem napędowym gospodarki rolniczych obszarów Ameryki jak również pomaga nam łatwiej oddychać i przyczynia się do niezależności energetycznej – komentuje szef AWEA.

AWEA podkreśla ponadto, że ponad 80 proc. farm wiatrowych w USA znajduje się w regionach, z których do Kongresu zostali wybrani Republikanie, i że ma nadzieję, że z tego powodu „republikańskie przywództwo w Kongresie i w Białym Domu będzie chciało, aby nadal rozwijał się przemysł wiatrowy”.  

Amerykańska branża wiatrowa podkreśla ponadto w komunikacie na temat wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA, że „coraz więcej koncernów energetycznych i korporacji kupuje energię wiatrową, ponieważ jest ona największym, najszybszym i najtańszym sposobem, aby utrzymać czyste powietrze i jednocześnie zapewnić niskie taryfy za energię elektryczną”.

Będziemy nadal pracować ze stanami, aby obniżać koszty energii i generować korzyści z rozwoju obszarów rolniczych, jednocześnie wypełniając przyjęte przez nie standardy w zakresie energetyki odnawialnej – komentuje Tom Kiernan, CEO amerykańskiego stowarzyszenia branży wiatrowej AWEA. 

red. gramwzielone.pl