Francja bliżej pierwszych farm wiatrowych na morzu
Francja nie posiada na razie morskich farm wiatrowych mimo potencjału, którym w tym zakresie dysponuje. Dla porównania sąsiedzi Francuzów zza kanału La Manche posiadają już w morskich farmach wiatrowych ponad 5 GW mocy. Ten stan rzeczy mają zmienić projekty francuskiego EDF, który od razu może zbudować morskie farmy wiatrowe o łącznej mocy ponad 1,4 GW.
Moc zainstalowanych we Francji farm wiatrowych sięgnęła na koniec 2015 r. 10,3 GW, z czego 0,93 GW zainstalowano tylko w ubiegłym roku, a w pierwszym półroczu 2016 r. we Francji powstały farmy wiatrowe o łącznej mocy 568,2 MW.
Póki co Francja nie posiada jednak morskich farm wiatrowych, pozostając w tyle w rozwoju offshore m.in. za Wielką Brytanią (ponad 5 GW zainstalowane na koniec 2015 r.) czy nawet Belgią (712 MW) i Holandią (426,5 MW). Mają to zmienić projekty offshore realizowane na podstawie zorganizowanych przez francuski rząd aukcji.
Najbliżej realizacji wydają się projekty o łącznej mocy 1,4 GW francuskiego koncernu energetyczne EDF oraz kanadyjskiego funduszu Enbridge, który w maju br. kupił od EDF 50 proc. udziałów w tych projektach.
Projekty Saint-Nazaire (480 MW), Fecamp (498 MW) i Courseulles-sur-Mer (450 MW) wygrały aukcje dla offshore, które zorganizował francuski rząd, już w 2012 r., jednak do tej pory EDF nie zabrał się za ich realizację.
Na swoich morskich farmach wiatrowych EDF ma wykorzystać turbiny wiatrowe o jednostkowej mocy 6 MW, które dostarczy General Elenctric, a które de facto są technologią opracowaną przez Francuzów. Amerykański koncern przejął w ubiegłym roku energetyczny oddział francuskiego koncernu Alstom, który zajmował się m.in. budową morskich wiatraków.
Bliżej realizacji
EDF właśnie uzyskał pozwolenia od lokalnych władz na realizację tych projektów. Te decyzje mogą jednak zostać jeszcze zaskarżone, na co daje się czas do października br. Ostateczne decyzje o inwestycji (ang. Final Investment Decisions – FID) EDF i Enbridge powinny podjąć w pierwszej połowie przyszłego roku, a możliwy termin uruchomienia pierwszych morskich farm wiatrowych we Francji to najpóźniej 2020 r. Koszt każdego z trzech projektów szacuje się na około 2-2,5 mld euro.
Morskie farmy wiatrowe w ramach francuskiego systemu aukcyjnego ma zrealizować także inny francuski koncern energetyczny Engie (wcześniej GDF Suez), który w 2014 r. wygrał drugą organizowaną przez francuski rząd aukcję dla offshore, zdobywając prawo do realizacji projektów o łącznej mocy 1 GW.
Zwycięskie projekty Engie ma zraelizować w pobliżu Le Tréport oraz wysp Yeu i Noirmoutier. Każdy z obu pojektów będzie liczyć po 500 MW, a ich realizacja ma się zakończyć również do roku 2020. W obu projektach mają zostać wykorzystane ogromne turbiny wiatrowe Arevy o jednostkowej mocy 8 MW.
Ogłaszając wynik tamtej aukcji francuska minister energetyki Segolene Royal zapowiedziała, że rząd Francji do końca obecnej dekady chce zbudować potencjał morskich farm wiatrowych na poziomie 6 GW. Póki co realizacja tego celu wydaje się jednak mało prawdopodobna.
Cel francuskiego rządu w zakresie rozwoju energetyki wiatrowej (także lądowej) to budowa potencjału 15 GW do roku 2018 oraz 24 GW do roku 2023.
Paryż już wcześniej uzgodnił, że do 2030 r. udział OZE we francuskim miksie energii elektrycznej wzrośnie do 40 proc. W ubiegłym roku – według danych operatora RTE – energia odnawialna stanowiła ok. 18,7 proc. francuskiego miksu energii elektrycznej.
gramwzielone.pl