PSEW: możliwe pozwy przeciwko Skarbowi Państwa
Zdaniem Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW), wprowadzenie niekorzystnych dla branży wiatrowej przepisów, które znalazły się w przyjętej ustawie o inwestycjach wiatrowych, może skutkować pozwami przeciwko Skarbowi Państwa ze strony zagranicznych inwestorów.
Ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, nazywana również ustawą odległościową lub antywiatrakową, została w piątek przyjęta przez Sejm głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości. Teraz ustawą zajmą się senatorowie, a po przyjęciu lub odrzuceniu ich poprawek przez posłów, ustawa trafi do podpisu prezydenta. Vacatio legis przewidziane w ustawie wynosi zaledwie 14 dni.
Przyjęte regulacje uderzają nie tylko w inwestorów, którzy chcieliby wybudować nowe farmy wiatrowe – poprzez w praktyce niemożliwe do spełnienia kryterium minimalnej odległości wiatraków od domów i obszarów chronionych równej 10-krotnej wysokości wiatraka – ale także stracą na nich inwestorzy, którzy już zbudowali farmy wiatrowe. Wzrośnie bowiem opodatkowanie działających w naszym kraju wiatraków.
Jak komentuje w wywiadzie dla wnp.pl Wojciech Cetnarski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, opodatkowanie wiatraków podatkiem od nieruchomości na skutek przyjęcia ustawy antywiatrakowej wzrośnie cztery razy. – Wielokrotne podniesienie opodatkowania wiatraków podatkiem od nieruchomości w połączeniu z sytuacją na rynku zielonych certyfikatów, który jest na krawędzi załamania, powoduje, jak szacujemy, że około połowy do dwóch trzecich instalacji wiatrowych będzie nierentownych, a jeśli sytuacja na rynku zielonych certyfikatów nie ulegnie poprawie to w roku o gorszej wietrzności niemal wszystkie farmy wiatrowe będą narażone na utratę rentowności – ocenia.
Zdaniem Wojciecha Cetnarskiego, przyjęcie takich regulacji może prowadzić do konfrontacji rządu z branżą wiatrową. – Perspektywy są bardzo złe zarówno dla wiatraków działających, dla projektów w toku jak i dla całkiem nowych projektów. Mamy wrażenie, że rząd oczekuje konfrontacji z branżą, że chce spowodować, żeby branża sięgnęła po środki prawne obrony swoich interesów, a konkretnie inwestycji już wykonanych i inwestycji w toku. Rząd, jak nam się wydaje, chce sprawdzić, czy w wyniku konfrontacji będzie w stanie obronić wdrażane rozwiązania, czy też będzie zmuszony do wypłaty odszkodowań i zmian prawa – komentuje prezes PSEW.
Jego zdaniem branża wiatrowa broniąc swoich inwestycji może uruchomić pozwy przeciwko Skarbowi Państwa. Takie możliwości mają inwestorzy zagraniczni na podstawie międzynarodowych umów o ochronie inwestycji, których stroną jest Polska. Natomiast – jak wskazuje – polskim inwestorom brakuje instrumentów, dzięki którym mogliby chronić swoje inwestycje przed niekorzystnymi, retrospektywnymi regulacjami.
Prezes PSEW dostrzega usunięcie z finalnego tekstu ustawy proponowanych wcześniej zapisów dotyczących kolejnych kosztów dla właścicieli farm wiatrowych, które generowałyby obowiązki związane z kontrolami Urzędu Dozoru Technicznego. – Myślę, że przedmiotowe przepisy zostały wykreślone, bo posłowie zorientowali się, że tak skonstruowane jak w projekcie nie mają szans na akceptację Komisji Europejskiej – komentuje Wojciech Cetnarski. Dodaje, że PSEW dodatkowym kontrolom nie był przeciwny, jednak oczekiwał, że ich koszty zostaną ustalone na „racjonalnym” poziomie.
Link do wywiadu z prezesem PSEW Wojciechem Cetnarskim w wnp.pl.
red. gramwzielone.pl