"Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku to inwestycje warte miliardy euro"

"Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku to inwestycje warte miliardy euro"
Foto. 3. Międzynarodowy Kongres Morski w Szczecinie

Debata poświęcona przyszłości morskiej energetyki wiatrowej w polskiej części Morza Bałtyckiego odbyła się podczas 3. Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie. W debacie wzięli udział przedstawiciele branży wiatrowej, którzy wskazywali na korzyści płynące z rozwoju morskich farm wiatrowych, które offshore może dać nie tylko krajowemu systemowi energetycznemu, ale także polskiej gospodarce.

Cytowany przez Polską Agencję Prasową Maciej Górski, prezes spółki PGE Energia Odnawialna, która zajmuje się realizacją projektów OZE, wskazał, że morskie farmy wiatrowe mogą produkować znacznie więcej energii wiatrowej niż farmy lądowe. Podkreślił, że farmy wiatrowe na lądzie liczą z reguły po kilkadziesiąt MW mocy, podczas gdy moc pojedynczych farm wiatrowych na morzu to nawet kilkaset MW. Szef PGE EO zaznaczył, że budowa morskich farm wiatrowych na Bałtyku może oznaczać inwestycje warte miliardy euro, a skorzystają na nich m.in. firmy działające na polskim wybrzeżu.

REKLAMA

Z kolei prezes Polenergii Zbigniew Prokopowicz ocenił, że koszt budowy morskiej farmy wiatrowej o mocy 600 MW może wynieść około 2 mld euro. – Jeżeli weźmiemy pod uwagę farmy o mocy 2200 MW, czyli tyle, na ile dzisiaj jest podpisanych umów przyłączeniowych z PSE, to mówimy o kwocie ponad 8 mld euro. To bardzo ogromne sumy – PAP cytuje szefa Polenergii, który dodał, że koszt produkcji energii na morzu będzie spadać – z obecnych 155-150 euro/MWh do około 100-120 euro po roku 2020.

REKLAMA

– Pierwsze polskie farmy wiatrowe mogłyby powstać najwcześniej w 2021 r. pod warunkiem, że do końca 2016 r. uzyskają konieczne wsparcie – prognozował Zbigniew Prokopowicz (za PAP). 

gramwzielone.pl