Posłowie nie chcą dominanty przestrzennej w ustawie krajobrazowej

Posłowie nie chcą dominanty przestrzennej w ustawie krajobrazowej
sam churchill, flickr cc

Wczoraj sejmowa podkomisja pracująca nad projektem ustawy krajobrazowej uznała, że należy wyłączyć z niej pojęcie tzw. dominanty przestrzennej. Wprowadzenie do polskiego prawa regulacji związanych z dominantą przestrzenną mogłoby znacząco utrudnić budowę nowych farm wiatrowych. 

Przygotowany przez Kancelarię Prezydenta RP projekt ustawy krajobrazowej ma na celu m.in. przekazanie ze szczebla gmin na poziom województwa decyzyjności przy wyznaczaniu terenów, na których będzie można lokować farmy wiatrowe. 

Zgodnie z propozycją Kancelarii Prezydenta sejmiki wojewódzkie miałyby, na drodze audytów krajobrazu, wyznaczać tzw. obszary krajobrazów priorytetowych, dla których ustalane byłyby normy dotyczące m.in. kształtu i maksymalnej wysokości budowli stanowiących tzw. dominanty przestrzenne. Przepisy wojewódzkie byłby nadrzędne w stosunku do aktów planistycznych przygotowywanych przez gminy.

REKLAMA

Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestuje nie tylko branża wiatrowa, w opinii której ustawa krajobrazowa może nawet zablokować dalszy rozwój energetyki wiatrowej w Polsce, ale także samorządowcy, którzy są zwolennikami lokowania wiatraków na terenie ich gmin i których gminy zarabiają na podatkach od inwestycji wiatrowych. 

Prezydencki projekt zakłada też możliwość budowy farm wiatrowych tylko na podstawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, których większość gmin w Polsce nie posiada, a ich opracowanie jest czasochłonne i kosztowne zwłaszcza dla biedniejszych gmin wiejskich, w których można stawiać elektrownie wiatrowe. 

REKLAMA

Prezydenckie propozycje mogą zostać jednak zmienione przez parlament na korzyść deweloperów wiatrowych.

Wczoraj w Sejmie komisja zajmująca się projektem ustawy krajobrazowej doszła do wniosku, że na obecnym etapie prac nad ustawą krajobrazową należy zrezygnować z wdrażania regulacji dotyczących dominanty przestrzennej.

Na razie, na poziomie podkomisji zrezygnowaliśmy z tego instrumentu i tym samym zrezygnowaliśmy z wprowadzenia uwarunkowań, które wskazywałyby co, gdzie można stawiać i jakiej wielkości i wysokości – Polska Agencja Prasowa cytuje przewodniczącą sejmowej podkomisji, która zajmuje się projektem ustawy krajobrazowej, posłankę Iwonę Śledzińską-Katarasińską z PO.

Podkomisja będzie rekomendować, żeby problematyką dominanty krajobrazowej się nie zajmować – potwierdził poseł Andrzej Dąbrowski z PiS (za PAP).

Członkowie sejmowej komisji chcą też zwiększenia roli gmin w planowaniu przestrzennym. Według posłów, uchwały sejmiku wojewódzkiego dotyczące stref krajobrazowych powinny być uzgadniane z radami gmin. 

gramwzielone.pl