Trybunał Konstytucyjny zajmie się podatkiem od wiatraków

Trybunał Konstytucyjny zajmie się podatkiem od wiatraków
Energa

Trybunał Konstytucyjny ma zająć się sprawą retroaktywnej zmiany opodatkowania elektrowni wiatrowych wynikającej z nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii uchwalonej w połowie ubiegłego roku, która przywróciła z mocą wsteczną niższy podatek.

Rozwiązanie wprowadzone w ubiegłym roku było w pewnym sensie kompromisem. Przyjmując je, rząd przyznał się poniekąd do błędnych przepisów wprowadzonych przez PiS w tzw. ustawie antywiatrakowej z 2016 roku, w wyniku których od 2017 r. gminy zaczęły nakładać wyższe podatki na operatorów farm wiatrowych – mimo, że poszczególne ministerstwa unikały potwierdzenia słuszności takiej praktyki.

Ostatecznie Ministerstwo Energii, które w ubiegłym roku w końcu wzięło na siebie zajęcie się zamieszaniem z podatkami od wiatraków, zaproponowało regulację wdrożoną w uchwalonej w połowie 2018 r. nowelizacji ustawy o OZE, która przywracała niższy podatek retroaktywnie, ze skutkiem od początku ubiegłego roku.

REKLAMA

W efekcie od 1 stycznia 2018 r. przywrócono opodatkowanie wyłącznie elementów budowlanych elektrowni wiatrowych. Jednak nie zdecydowano się na podobną zmianę w stosunku do podatku naliczonego za 2017 r.

W efekcie gminy, które skalkulowały na 2018 r. wyższy podatek, liczony od całej elektrowni wiatrowej, musiały zrekompensować inwestorom wyższe opłaty naliczone za pierwsze miesiące ubiegłego roku.

Natomiast od początku tego roku wszystkie gminy powinny już naliczać niższy podatek zgodnie z zasadami obowiązującymi przed 2017 r.

REKLAMA

Teraz jednak – jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” – sprawa wraca w związku ze skierowaniem wniosku do Trybunału Konstytucyjnego przez kilka gmin, które czują się pokrzywdzone przywróceniem niższego podatku z mocą wsteczną.

Chodzi o 10 gmin, w których znajdują się farmy wiatrowe. Są to gminy: Kobylnica, Lubowidz, Dąbrowice, Kamiennik, Rusiec, Dygowo, Michów, Stupsk, Pelplin oraz Nowy Staw.

Wcześniej sprawą podatku, w wyniku działań inwestorów wiatrowych, zajmował się także Naczelny Sąd Administracyjny, oceniając, że gminy słusznie naliczały w 2017 r. wyższy podatek.

Jak oceniało Stowarzyszenie Małej Energetyki Wiatrowej, wyższy podatek, obowiązujący w 2017 roku, oznaczał dla operatorów farm wiatrowych około 3- lub 4-krotny wzrost kosztów. W przypadku małej turbiny o mocy 1 MW podatek miał wzrosnąć z około 8 tys. zł do ok. 30 tys. zł.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.