Tylko 5 MW nowych mocy w energetyce wiatrowej w Polsce

Tylko 5 MW nowych mocy w energetyce wiatrowej w Polsce
Senvion

W pierwszej połowie tego roku w naszym kraju przyłączone do sieci nowe moce w energetyce wiatrowej wyniosły jedynie 5 MW. To mniej więcej tyle, ile wynosi moc pojedynczej, nowoczesnej lądowej turbiny wiatrowej. Trwająca od kilku lat na polskim rynku stagnacja w inwestycjach wiatrowych dobiega jednak końca. Ale prawdopodobne jest, że za kilka lat wróci na dłużej.

Jak wynika z informacji zebranych przez europejskie stowarzyszenie energetyki wiatrowej WindEurope, w pierwszej połowie 2019 r. w Europie powstały elektrownie wiatrowe o łącznej mocy 2,9 GW, co jest wynikiem gorszym o 0,4 GW w porównaniu do odnotowanego w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Gorszy wynik to efekt przede wszystkim mniejszej ilości elektrowni wiatrowych uruchamianych w Niemczech. Europejski lider w produkcji energii z wiatru odnotował najgorszy okres jeśli chodzi o przyłączenia nowych instalacji od roku 2000.

REKLAMA

W efekcie w przypadku lądowej energetyki wiatrowej Niemcy, którzy zainstalowali w pierwszej połowie br. wiatraki o łącznej mocy 287 MW, stracili pozycję europejskiego lidera w nowych inwestycjach na rzecz Francji (523 MW) oraz Szwecji (459 MW).

Niewiele mniej lądowych elektrowni wiatrowych powstało we Włoszech (286 MW), na Ukrainie (262 MW) oraz w Turcji (229 MW).

Natomiast uwzględniając inwestycje w morskie farmy wiatrowe, największym wzrostem zainstalowanego potencjału mogą pochwalić się Brytyjczycy, którzy uruchomili w offshore 931 MW, Duńczycy (374 MW), Belgowie (370 MW) i dopiero na czwartym miejscu Niemcy (252 MW).

W sumie w Europie w pierwszych sześciu miesiącach tego roku powstały lądowe elektrownie wiatrowe o łącznej mocy 2,967 GW, a w morskich wiatrakach przybyło 1,927 GW.

W tym czasie inwestycje w budowę nowych farm wiatrowych na lądzie w Europie sięgnęły 6,4 mld euro oraz 2,4 mld euro w przypadku offshore, przy czym europejskimi liderami w tym zakresie są Francja i Holandia.

Te inwestycje po ukończeniu budowy mają dać nowy potencjał wiatrowy rzędu 5,9 GW, który według WindEurope zostanie uruchomiony w ciągu najbliższych 2-3 lat.

REKLAMA

W przypadku naszego kraju WindEurope odnotowuje przyłączenie w pierwszej połowie tego roku do krajowej sieci tylko 5 MW w energetyce wiatrowej, co oznacza, że wyprzedziły nas takie kraje jak Rosja (50 MW) czy Bośnia i Hercegowina (36 MW).

Pierwsza połowa 2019 r.  powinna być jednak ostatnim okresem trwającego od kilku lat spowolnienia inwestycyjnego w energetyce wiatrowej w Polsce.

W budowie są już bowiem farmy wiatrowe realizowane na podstawie gwarancji sprzedaży energii uzyskanych w aukcji z listopada 2018 r.

Dzięki tej aukcji inwestorzy postawią farmy wiatrowe o mocach kilkuset MW, a kolejne inwestycje powinny być realizowane po aukcji, która zostanie przeprowadzona w tym roku i która ma zaowocować budową farm wiatrowych o całkowitej mocy nawet 2,5 GW.

Jeśli tak się stanie i wszystkie inwestycje zostaną przeprowadzone zgodnie z planem, obecny potencjał farm wiatrowych w Polsce, wynoszący niecałe 6 GW, powinien wzrosnąć nawet do około 9,5 GW.

Po zrealizowaniu tych inwestycji polski rynek wiatrowy powinien wejść jednak znowu w fazę stagnacji – jeśli do tego czasu nie zostaną zmienione restrykcje wpisane do tzw. ustawy odległościowej, która zablokowała rozwój nowych projektów wiatrowych, w przypadku których do 2016 roku inwestorom nie udało się zabezpieczyć pozwoleń na budowę.

Natomiast jeśli uda się zrealizować zapowiedzi inwestorów szykujących pierwsze farmy wiatrowe na polskim Bałtyku, po 2025 r. potencjał naszej energetyki wiatrowej ma szansę wzrosnąć nawet o kilka GW. Aby jednak tak się stało, trzeba zacząć od przyjęcia regulacji dla morskiej energetyki wiatrowej, które określą zasady prowadzenia takich inwestycji i dadzą inwestorom gwarancje sprzedaży energii.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.