PIGEO: przepisy procedowane w Sejmie grożą końcem branży wiatrowej
Redakcja
20-03-2014
{więcej}Przedstawiamy apel Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej w zakresie projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo budowlane i ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, nad którym trwają obecnie prace w Sejmie i którego przyjęcie może istotnie ograniczyć możliwość budowy w Polsce elektrowni wiatrowych.
Jak deklarują pomysłodawcy proponowanych przepisów, ich celem jest „ochrona ludności przed szkodliwym oddziaływaniem energetyki wiatrowej”. Jak informuje PIGEO, rzeczywistym celem jest jednak „całkowite wyeliminowanie możliwości budowy nowych i likwidacja już istniejących elektrowni wiatrowych”.
Projekt nowelizacji w/w aktów zakłada m.in. wprowadzenie wymogu minimalnej odległości turbin wiatrowych od zabudowań i lasów, wynoszącej 3 km. Jak informuje PIGEO w przesłanym do naszej redakcji stanowisku – wprowadzenie takiego wymogu sprawiłoby, że w Polsce nie byłoby miejsc na budowę farm wiatrowych i de facto oznaczałoby „zagładę branży wiatrowej”.
– Charakterystyczna dla obszarów wiejskich zabudowa rozproszona, lesistość sięgająca 30% powierzchni kraju oraz objęcie ok. 40% jego terytorium różnymi reżimami ochronnymi, już dziś wykluczającymi możliwość realizacji tego typu inwestycji, powodują, że z wybudowanych dotychczas 3300 MW nie mogłaby, nawet przy o połowę mniej restrykcyjnych wymogach, funkcjonować praktycznie żadna turbina. Na ewentualne nowe, nieliczne lokalizacje spełniające te warunki, można byłoby przenieść mniej niż kilka procent potencjału i to tylko pod warunkiem, że charakteryzowałyby je odpowiednie wskaźniki wietrzności, nośność gruntu, brak innych barier ekologicznych i możliwość odprowadzenia energii do sieci. Dowodzą tego liczne opracowania, weryfikowane przez służby geodezyjno-kartograficzne państwa – czytamy w apelu wystosowanym do premiera przez PIGEO.
REKLAMA
REKLAMA
PIGEO przypomina, że w ostatnich latach wartość inwestycji w Polsce dzięki energetyce wiatrowej wyniosła ok. 20 mld zł i odpowiada przy tym na zarzuty przeciwników OZE wskazujących na negatywny wpływ zielonej energetyki na wzrost cen energii.
– [Energia wiatrowa] Jest to w chwili obecnej najtańsza z technologii OZE, gwarantująca stabilizację cen energii w perspektywie długofalowej. Wbrew upowszechnianym mitom wsparcie publiczne dla rozwoju branży wiatrowej jest
umiarkowane i w 2013 r nie przekroczyło 1,5 mld zł. Nieprawdziwe są również informacje o rzekomo rujnujących system kosztach bilansowania tego sektora przez elektrownie konwencjonalne. Eksperci szacują je na mniej niż 2 promile obrotów na hurtowym rynku energii. Koszty niezrealizowania celu 15% udziału OZE w podaży energii finalnej będą dziesiątki, a może i setki razy wyższe! – czytamy w stanowisku PIGEO.