Spowolnienie w Chinach niestraszne największemu producentowi modułów

Spowolnienie w Chinach niestraszne największemu producentowi modułów
Fot. JinkoSolar

Mimo zapowiadanego na drugą połowę 2018 roku mocnego spowolnienia w inwestycjach na rynku fotowoltaicznym w Chinach, wywodzący się z tego kraju, największy na świecie producent modułów fotowoltaicznych uznawany w rankingu Bloomberga jednocześnie za najbardziej „bankowalnego” odnotował w trzecim kwartale rekordową sprzedaż.

JinkoSolar to obecnie największy na świecie producent modułów fotowoltaicznych. Na tę pozycję wywindował go boom w inwestycjach fotowoltaicznych na największym na świecie rynku PV, czyli w Chinach, które w ubiegłym roku odpowiadały za ponad połowę (+50 GW) zainstalowanego globalnie w 2017 r. potencjału elektrowni fotowoltaicznych (blisko 100 GW).   

W pierwszej połowie br. Chińczycy nadal utrzymali wysoką dynamikę inwestycji w energetyce słonecznej, instalując 24,6 GW i zwiększając swój potencjał elektrowni fotowoltaicznych do 154,5 GW. W pierwszych miesiącach tego roku chińskie władze zapowiedziały jednak znaczące ograniczenie kolejnych inwestycji w fotowoltaikę, co w opinii ekspertów rynku fotowoltaicznego miało mocno uderzyć w producentów sprzętu PV.

REKLAMA

Dodatkowo w tym roku w producentów sprzętu fotowoltaicznego z Chin uderzyły karne cła nałożone przez władze USA, czyli drugi w ubiegłym roku największy na świecie rynek PV.

Po wynikach JinkoSolar za ubiegły kwartał widać jednak, że te wydarzenia nie wywarły na jego działalność zbyt negatywnego wpływu.

W raporcie za trzeci kwartał JinkoSolar informuje o odnotowaniu rekordowej sprzedaży modułów fotowoltaicznych na poziomie 2,953 GW. To wynik lepszy od zanotowanego w drugim kwartale br., w którym chiński producent sprzedał moduły o łącznej mocy 2,794 GW, a także lepszy od rekordowego drugiego kwartału 2017 r., kiedy odnotowano sprzedaż modułów o mocy 2,884 GW.  

Przychody chińskiej firmy w trzecim kwartale wzrosły o 10,5 proc. w porównaniu do wcześniejszego kwartału, do poziomu 974,8 mln dolarów. Odnotowano przy tym wzrost marży z 12 proc. do 14,9 proc. W efekcie zysk operacyjny wzrósł niemal dwukrotnie do 27,4 mln dolarów – mimo – co podkreśla JinkoSolar – dalszego spadku cen modułów PV.

Wcześniej, w drugim kwartale br. przychody JinkoSolar wzrosły do 915,9 mln dolarów i były wyższe o 32,7 proc. w zestawieniu z przychodami z pierwszego kwartału, ale spadły o 23,5 proc. w porównaniu do przychodów za drugi kwartał 2017 r., co pokazuje, jak zmniejszyły się ceny sprzedawanych produktów.

REKLAMA

Przeciętny koszt modułów JinkoSolar z uwzględnieniem transportu i ubezpieczenia (tzw. blended cost) wyniósł w drugim kwartale br. 0,323 dol./W, w pierwszym kwartale był niewiele wyższy (0,324 dol./W), a w drugim kwartale ubiegłego roku wynosił jeszcze 0,356 dol./W.

JinkoSolar zbudował swoją potęgę w dużej mierze dzięki inwestycjom w elektrownie fotowoltaiczne na chińskim rynku. Spodziewany na drugą połowę tego roku spadek inwestycji w PV w Chinach ma jednak nie odbić się negatywnie na wynikach chińskiej firmy.

W komentarzu do wyników za ostatni kwartał JinkoSolar informuje, że mimo decyzji Pekinu w pierwszych trzech kwartałach Chińczycy zainstalowali już elektrownie PV o mocy 34,5 GW, a niezależność od ewentualnego spowolnienia w Państwie Środka ma gwarantować mu wysoki udział sprzedaży zagranicznej, sięgający 80 proc.

W ostatnim kwartale br. JinkoSolar chce sprzedać moduły fotowoltaiczne o mocy nawet 3,7-4 GW.

W całym 2018 r. chiński producent chce sprzedać moduły o łącznej mocy 11,5–11,8 GW i zapewnia, że nie straci na zapowiedzianym w tym roku przez Pekin ograniczeniu inwestycji w fotowoltaikę – co potwierdzają jego wyniki za trzeci kwartał.

Potencjał produkcji JinkoSolar wynosi obecnie 9,2 GW w przypadku wafli krzemowych, 6,5 GW w przypadku ogniw fotowoltaicznych oraz 10 GW w zakresie produktu finalnego, czyli modułów. Do końca przyszłego roku Jinko ma powiększyć ten potencjał odpowiednio do 9,7 GW, 7 GW oraz 10,8 GW.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.