Tam fotowoltaika ma być największym źródłem energii już w roku 2030

Tam fotowoltaika ma być największym źródłem energii już w roku 2030
Farma fotowoltaiczna na pustyni Atacama w Chile. Fot. SunEdison

Obecnie za ponad połowę produkcji energii w Chile nadal odpowiadają elektrownie konwencjonalne. Jednak chilijski rząd nie chce już budować nowych elektrowni węglowych, o ile nie będą wyposażone w technologie wychwytywania CO2 i postawi na odnawialne źródła energii. O tym, że OZE szybko zdominują chilijski miks przekonują działające w tym kraju koncerny energetyczne.

Chile w ostatnich latach coraz lepiej wykorzystuje swoje idealne warunki do produkcji energii odnawialnej i staje się ona rozwiązaniem energetycznych problemów kraju. Dzięki organizowanym od kilku lat aukcjom Chile przyciąga inwestorów, którzy są w stanie oferować rekordowo niskie ceny energii, sięgające nawet zaledwie ok. 0,3 USD/kWh.

Teraz chilijski rząd porozumiał się co do nowych założeń polityki energetycznej z krajowym stowarzyszeniem wytwórców energii Generadoras de Chile, które zrzesza wywodzący się z Francji koncern Engie, włoski Enel, amerykański AES Gener i chilijskiego operatora Colbun.

REKLAMA

Obie strony opowiedziały się za rezygnacją z budowy nowych elektrowni węglowych, o ile nie będą im towarzyszyć instalacje wychwytywania CO2, a także zdecydowano o stopniowym wygaszaniu istniejących elektrowni węglowych niezaopatrzonych w takie instalacje. Warunek uwzględnienia w elektrowniach węglowych instalacji do wychwytywania CO2 może w praktyce położyć kres takim inwestycjom. 

Niemal jednocześnie z informacją o ograniczeniach inwestycji węglowych branżowe stowarzyszsenie Generadoras de Chile opublikowało analizę, w której zakłada zmniejszenie udziału węgla w krajowym miksie do 25 proc. już do roku 2030. W tym czasie za 75 proc. generacji ma odpowiadać OZE, a kluczową rolę odegrać ma fotowoltaika, która do roku 2030 ma się stać najważniejszym źródłem energii elektrycznej z 30-procentowym udziałem w miksie energetycznym.

Realizacja takiego scenariusza oznaczałaby wyprzedzenie rządowych planów o 20 lat. W roku 2015, przed paryską konferencją klimatyczną ONZ, rząd Chile przyjął plan zwiększenia udziału źródeł odnawialnych w krajowym miksie energetycznym do 70 proc. roku 2050.

REKLAMA

Generadoras de Chile zakłada, że w roku 2030 w Chile zostanie zainstalowane od 8,8 GW do 16 GW elektrowni fotowoltaicznych, a wartość inwestycji szacowana jest – w zależności od przyjętego scenariusza – od 8 do 18 mld dolarów.

W roku 2016 w miksie wytwarzania energii elektrycznej w Chile dominował węgiel (41 proc.), hydroenergetyka (25 proc.), gaz naturalny (16,1 proc.), z biopaliw i odpadów wyprodukowano 7,9 proc. energii, z ropy 3,8 proc., z fotowoltaiki 3,3 proc., a z wiatru 2,9 proc. Produkcja energii wyniosła w 2016 roku około 78 TWh.

Chile musi polegać na własnym potencjale wytwórczym, który wnosi około 23,5 GW, ponieważ ma ograniczone możliwości wymiany energii z krajami sąsiednimi, posiadając tylko jedno transgraniczne połączenie z Argentyną. W 2016 r. wyeksportowano z jego pomocą 102,3 GWh energii przy imporcie sięgającym 1,6 GWh.

Na ogromny potencjał produkcji energii odnawialnej w Chile zwróciła uwagę w wydanym w tym miesiącu raporcie Międzynarodowa Agencja Energetyczna.

Poprzez wykorzystanie ogromnego potencjału źródeł odnawialnych Chile może zredukować ceny energii elektrycznej i zależność od importu paliw – bez żadnych subsydiów – MAE ocenia w ostatnim raporcie na temat chilijskiego rynku energetycznego.

Uzależnienie od importu paliw kopalnych Chile mocno odczuło w latach 2007-08, kiedy na skutek niskiego poziomu swoich zapasów gazu dopływ tego surowca odcięła Argentyna.

red. gramwzielone.pl