Tesla będzie produkować inwertery fotowoltaiczne

Tesla będzie produkować inwertery fotowoltaiczne
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Wielkie plany Elona Muska w sektorze fotowoltaicznym mogą być złą wiadomością nie tylko konkurencji SolarCity oferującej domowe zestawy fotowoltaiczne, ale jak się okazuje również dla producentów inwerterów.

W ubiegłym tygodniu wykonano kolejny krok w kierunku przejęcia firmy SolarCity przez Teslę. Dzięki temu Elon Musk – twórca Tesli, ale także współtwórca SolarCity – chce wejść szerzej na rynek fotowoltaiczny. SolarCity to największa firma na amerykańskim rynku domowych instalacji solarnych, a Tesla od ubiegłego roku oferuje domowe magazyny energii, które są doskonałym uzupełnieniem takich instalacji, umożliwiając zmagazynowanie niewykorzystanej energii i zwiększenie niezależności energetycznej ich właścicieli. Dodatkowo energią wyprodukowaną z własnego dachu będzie można zasilić elektryczne auta, które oferuje Tesla.

Tesla ostatnio uruchomiła pierwsze linie produkcyjne w swojej ogromnej fabryce w Nevadzie, gdzie ma produkować baterie do swoich elektrycznych aut, ale i domowych magazynów energii. Ogromna skala ma prowadzić do znaczącego obniżenia kosztów produkcji magazynów energii.

REKLAMA

Z kolei SolarCity buduje w amerykańskim mieście Buffalo, w stanie Nowy Jork, ogromną fabrykę modułów fotowoltaicznych, którymi będzie stopniowo zastępować moduły kupowane na razie m.in. od chińskich producentów.

Przejmując SolarCity i należące do tej firmy linie produkcyjne, Tesla będzie producentem większości podstawowych komponentów w systemie, który zakłada własną produkcję energii w domowej instalacji PV, magazynowanie jej nadwyżek i zasilanie nią własnego elektrycznego auta.

Z najważniejszych ogniw tego łańcucha zostają jeszcze inwertery, których potrzebują zarówno instalacje fotowoltaiczne jak i magazyny energii Powerwall. Teraz okazuje się, że Elon Musk chce produkować również ten element.

REKLAMA

Niewątpliwie Tesla będzie produkować inwerter. To logiczny krok. Myślę, że mamy najbardziej zaawansowany na świecie zespół inżynierów i ma sens, tak jak produkujemy inwertery do aut, robić to samo z fotowoltaiką i mieć bardzo korzystny pakiet w przeliczeniu centów na wat, być może dwa razy lepszy niż inni, może nawet jeszcze lepszy – powiedział ostatnio Elon Musk.

Jeśli postawisz się w sytuacji klienta, chcesz tylko, żeby to działało. Klienci nie chcą wiedzieć jak to działa. Nie przejmują się detalami. To musi po prostu działać niezawodnie, dobrze wyglądać, nie zajmować dużej powierzchni, a proces zakupu musi być prosty. Możesz sprawdzić wszystko na aplikacjach w telefonie. Jest tylko jedna aplikacja. Chcesz, żeby to było proste. Chcesz, żeby tylko działało, żeby było dostępne, żeby dobrze wyglądało. I to zamierzamy zrobić – mówił szef Tesli.

Zapowiedź Muska na temat produkcji własnych inwerterów może nie brzmieć korzystnie dla kilku producentów inwerterów, dla których Tesla i SolarCity są teraz ważnymi klientami. Chodzi o takie firmy jak Fronius, SMA czy SolarEdge.

Dla tej ostatniej firmy SolarCity ma być największym klientem. „PV Tech” podaje, że udział sprzedaży SolarEdge w przypadku jej dwóch największych klientów w roku fiskalnym kończącym się 31 marca br. wynosił 26,7 proc.

Jak na razie SolarEdge notuje poprawę swojej kondycji. W ostatnim kwartalnym raporcie izraelska firma wykazała wzrost przychodów w ujęciu rok do roku aż o 44,9 proc., do poziomu 125,4 mln dolarów, przy zysku netto na poziomie ponad 20 mln dolarów.

gramwzielone.pl