Solar Impulse wylądował w Egipcie
Samolot realizujący misję przelotu dookoła świata, napędzany wyłącznie energią słoneczną, jest coraz bliżej celu. Po spektakularnym przelocie nad Atlantykiem Solar Impulse wykonał kolejny etap swojej misji, lądując w Kairze.
Kolejny lot Solar Impulse, za którego sterami zasiadł tym razem André Borschberg, trwał 48 godzin i 50 minut. Samolot pokonał dystans 3745 km, startując z lotniska w Sewilli i lądując w Kairze dzisiaj o godzinie 7.10 czasu lokalnego. Solar Impulse leciał ze średnią prędkością 76,7 km/godz., znajdując się w najwyższym punkcie na wysokości 8,53. tys. metrów.
Wcześnie Solar Impulse przeleciał nad Atlantykiem, startując z Nowego Jorku i lądując w Sewilli po locie trwającym ponad 71 godzin i pokonaniu 6765 km.
Teraz załoga Solar Impulse poczeka na dobre warunki pogodowe i samolot pilotowany przez drugiego z pilotów Bertranda Piccarda powinien wystartować do lotu, którego celem będzie Abu Dhabi, skąd w marcu 2015 r. słoneczny samolot wystartował w podróż dookoła świata.
W konstrukcji samolotu Solar Impulse wykorzystano ponad 17 tys. ogniw fotowoltaicznych. Samolot ma lecieć na średniej wysokości 5,8 tys. metrów, z prędkością około 50-100 km/godz. W nocy samolot jest napędzany dzięki energii zgromadzonej w bateriach litowo-jonowych.
red. gramwzielone.pl