Gigant w branży fotowoltaicznej na skraju upadku

Gigant w branży fotowoltaicznej na skraju upadku
Fot. NASDAQ

Globalny lider w sektorze fotowoltaicznym SunEdison złożył w amerykańskim sądzie wniosek o ochronę przed wierzycielami. Firma zapowiada dalszą działalność i pozyskanie środków na spłatę swoich zobowiązań. Sytuację, w której znalazł się SunEdison, oddaje komentarz Bloomberga, który wskazuje, że jej powodem nie są ogólne trendy w branży PV, ale zbyt optymistyczne i ryzykowne działania amerykańskiej firmy. SunEdison realizował wyjątkowo ambitną politykę inwestycyjną, pożyczając ogromne fundusze na realizację kolejnych projektów, ale nie zapewniając odpowiedniej płynności. Pożyczone pieniądze trzeba było oddać, a doprowodzenie do rentowności realizowanych projektów w niektórych przypadkach zajmowało zbyt wiele czasu lub po prostu nie dochodziło skutku. 

W ubiegłym roku o SunEdison można było usłyszeć wiele, jednak nie w kontekście problemów finansowych, ale śmiałych i spektakularnych inwestycji. Firma była aktywna w zakresie inwestycji w ogromne farmy fotowoltaiczne nie tylko na szybko rozwijającym się rynku w USA, ale także w takich krajach jak Indie czy Chile, gdzie zaczyna dynamicznie rozwijać się rynek naziemnych projektów PV.

W celu realizacji spektakularnych planów w sektorze naziemnych farm fotowoltaicznych SunEdison tworzył tzw. yieldcos, czyli spółki, które miały rozwijać projekty PV dzięki środkom pozyskanym z giełdy. Pierwsze yieldco SunEdison – firma TerraForm Power – pozyskała podczas debiutu giełdowego ponad 0,5 mld USD.

REKLAMA

W lipcu ubiegłego roku SunEdison zasygnalizował ponadto chęć ekspansji w sektorze małych instalacji fotowoltaicznych w USA, w czym miało mu pomóc przejęcie jednego z liderów tego rynku – Vivint Solar, który w 2014 r. posiadał 11-procentowy udział w amerykańskim rynku małych instalacji PV. Transakcja, której wartość oszacowano na ok. 2 mld USD, miała być jedną z największych w dotychczasowej historii branży fotowoltaicznej.

Transakcja z Vivint Soalr nie doszła jednak do skutku i ostatecznie została anulowana w ubiegłym miesiącu, a o SunEdison zaczęło mówić się w kontekście problemów finansowych, a nawet upadku.

Informacje o problemach SunEdison potwierdziły się wczoraj po tym jak amerykańska firma zgłosiła w nowojorskim sądzie wniosek o ochronę przed wierzycielami w ramach 11. rozdziału amerykańskiego prawa upadłościowego. We wniosku wskazano długi sięgające 16,1 mld USD.

Jednocześnie SunEdison zaznaczył, że postępowanie sądowe nie obejmuje jego funduszy yieldcos – notowanych na giełdzie NASDAQ – TerraForm Power i TerraForm Global.

Konsekwencją złożenia wniosku o ochronę przed wierzycielami jest zawieszenie notowań SunEdison na giełdzie w Nowym Jorku.

REKLAMA

Notowania SunEdison za okres ostatnich trzech lat na giełdzie w Nowym Jorku (NYSE) / (źródło: CNN Money). 

SunEdison zapewnił jednak, że będzie kontynuować działalność, wdrażając uzgodniony z władzami sądowymi plan restrukturyzacji. Amerykańska firma zapewnia, że zabezpieczyła pożyczki w wysokości 300 mln USD (w ramach tzw. mechanizmu debtor-in-possession). Te fundusze mają pozwolić na utrzymanie działalności operacyjnej i kontynuowanie rozpoczętych wcześniej projektów. Dodatkowe fundusze SunEdison na spłatę zobowiązań może pozyskać sprzedając projekty ze swojego imponującego portfolio. Na pozyskanie inwestorów na te projekty będzie potrzeba jednak więcej czasu, co wynika choćby z konieczności przeprowadzenia ich audytów. Niektóre z tych projektów wydają się bardzo ryzykowne i trudne w realizacji – jak choćby projekty realizowane w indyjskim stanie Andhra Pradesh, w przypadku których SunEdison zabezpieczył sprzedaż energii po stosunkowo niskiej cenie około 70 USD/MWh.

Bloomberg New Energy Finance zwraca uwagę, że sytuacja, w której znalazł się SunEdison, nie jest efektem negatywnych trendów w całej branży fotowoltaicznej, ale raczej trzeba ją postrzegać przez pryzmat konkretnych decyzji inwestycyjnych tej firmy. 

To, co wyróżniało SunEdison, to bezwzględna i niespójna pogoń za wzrostem, w którą inwestowano duże sumy pożyczonych pieniędzy. Nie wszystkie przedsięwzięcia zakończyły się sukcesem, co jest nieuniknione w biznesie polegającym na rozwijaniu projektów. Jednak stosunek projektów zakończonych sukcesem do tych zakończonych porażką był w przypadku SunEdison najwyraźniej niewystarczający – skomentowała Jenny Chase z BNEF.

Analityk BNEF dodaje, że inne amerykańskie firmy takie jak SunPower czy First Solar, których profil biznesowy i skala realizowanych przedsięwzięć są zbliżone do SunEdison, zdołały w ciągu ostatnich lat funkcjonować z zyskiem.

Komentarz BNEF potwierdza opinia wydana przez kancelarię prawną wynajętą wcześniej do oceny kondycji SunEdison, w której stwierdza się m. in., że decyzje zarządu amerykańskiej firmy były „nadmiernie optymistyczne”. 

gramwzielone.pl