Solar Impulse: moment prawdy

Solar Impulse: moment prawdy
Fot. SolarImpulse

Odbywający podróż dookoła świata Solar Impulse – samolot napędzany wyłącznie energią słoneczną – jest w trakcie swojego najdłuższego przelotu. Solar Impulse jest w drodze z Japonii na Hawaje i przekroczył już krytyczny punkt trasy, po którym nie ma odwrotu.

Pilotujący Solar Impulse Szwajcar Adre Borschberg podejmuje kolejną próbę przelotu przez Pacyfik. Pierwszą próbę pokrzyżowały zmieniające się warunki pogodowe. Samolot wystartował wówczas z Chin, jednak nad Pacyfikiem musiał zawrócić i udał się do japońskiego miasta Nagoya.

To ósmy odcinek podróży dookoło świata, którą ma odbyć słoneczny samolog Solar Impulse pilotowany na zmianę przez Borschberga i Bertranda Piccarda.

REKLAMA

Teraz, podczas kolejnej próby przelotu przez Pacyfik, Solar Impulse pokonał już punkt na trasie, z którego nie może zawrócić. Kilka godzin od startu Borschberg wzbił się na maksymalną wysokość prawie 9 tysięcy metrów, aby zyskać w ten sposób możliwość pokonania kolejnych odcinków trasy lotem opadającym, zużywając w ten sposób mniej energii, której zapasy będą mu potrzebne w nocy.

REKLAMA

Obecnie Szwajcar pokonał już 1/10 trasy. Cały przelot ma potrwać 5 dni, podczas których pilot będzie przebywać w ekstremalnie trudnych warunkach, w ciasnej kabinie o pojemności 3,8 m3 i przy temperaturach wahających się od +40 do – 40 st. C.

Swój lot dookoła świata Solar Impulse rozpoczął 9 marca br. przelotem z Abu Dhabi do stolicy Omanu Muscatu. Przelot na Hawaje to 8. odcinek jego trasy i jednocześnie największe wyzwanie dla pilota. Podobnej długości trasę Solar Impulse będzie musiał pokonać przelatując nad Atlantykiem.

W konstrukcji samolotu Solar Impulse 2 wykorzystano ponad 17 tys. ogniw fotowoltaicznych. Samolot ma lecieć na średniej wysokości 5,8 tys. metrów, z prędkością około 50-100 km/h.

gramwzielone.pl