Bruksela rezygnuje z kolejnego dochodzenia ws. ceł na chińskie panele PV

Bruksela rezygnuje z kolejnego dochodzenia ws. ceł na chińskie panele PV
Stuart Chalmers, flickr cc

Jak informuje PV Tech, Komisja Europejska nie rozpocznie kolejnego śledztwa w sprawie karnych ceł na import chińskich paneli fotowoltaicznych. O jego uruchomienie wnioskował niemiecki producent paneli fotowoltaicznych SolarWorld.

SolarWorld, obecnie największy producent ogniw i modułów fotowoltaicznych w Europie, domagał się wszczęcia nowego dochodzenia w sprawie importu chińskich paneli PV. Niemiecka firma argumentowała, że Chińczycy łamią przyjęte w ubiegłym roku przez Unię Europejską zasady importu modułów fotowoltaicznych „made in China”. 

W ubiegłym roku, również na wniosek SolarWorld, Komisja Europejska przeprowadziła śledztwo, które zakończyło się nałożeniem ceł antydumpingowych na importerów chińskich paneli PV. Jednak przyjęte przez KE regulacje umożliwiają import określonej ilości chińskich paneli PV po cenie wyższej od ustalonego przez KE pułapu, które przy spełnieniu kryteriów KE, nie podlegają cłom. Import chińskich modułów na teren wspólnoty nie może przekraczać w skali roku wolumenu 7 GW, a ich cena nie może być niższa niż 0,56 €/W. 

REKLAMA

Importerzy chińskich paneli PV, którzy nie dotrzymają przyjętych zasad, muszą płacić cła o średniej wartości 47,6%. 

Ubiegłoroczna decyzja KE była efektem wniosku europejskich producentów z SolarWorld na czele, którzy argumentowali, że chińczycy zaniżają ceny swoich produktów i korzystają przy tym ze wsparcia chińskich władz niezgodnego z zasadami wolnego handlu, przez co mogą sprzedawać swoje panele po cenach nieosiągalnych dla producentów modułów PV z Europy. 

REKLAMA

Jak podaje PV Tech, Komisja Europejska przyznała, że otrzymała wniosek o sprawdzenie, czy chińscy producenci nie omijają przyjętych przez KE zasad importu – np. przez sztuczne zaniżanie wartości importowanych do Wspólnoty paneli i czy nie sprzedają ich za pośrednictwem innych krajów. KE jednak nie zamierza podejmować nowego dochodzenia. – Komisja Europejska może działać tylko na podstawie twardych dowodów, a takich nie otrzymała – poinformował przedstawiciel KE.

Ze stanowiskiem KE nie zgadza się grupa EU ProSun zrzeszająca zwolenników ceł. 

– Wiedza, że Chińczycy używają każdej możliwości do obejścia ceł, to wystarczający dowód na rozpoczęcie śledztwa – komentuje Milan Nitzschke, szef EU ProSun i wiceprezes SolarWorld. 

EU ProSun informuje, że prowadzone są już dochodzenia celne w sprawie domniemanego stosowania przez Chińczyków fałszywych certyfikatów pochodzenia importowanych produktów solarnych. Zakup takich produktów to duże ryzyko dla importerów – ostrzega EU ProSun. 

Stosowanych przez Unię Europejską praktyk dotyczących sprawdzania chińskich paneli broni natomiast na łamach PV Tech Frank Niendorf, szef europejskiego oddziału chińskiego producenta paneli PV JinkoSolar. Jego zdaniem czołowi chińscy producenci paneli PV, którzy są notowani m.in. na nowojorskiej giełdzie, nie mogą sobie pozwolić na łamanie przyjętych przez UE standardów, a Komisja Europejska posiada w tym zakresie pełną przejrzystość. Niendorf dodaje, że z księgowego punktu widzenia nie byłoby możliwe ukrycie praktyk, o które oskarża chińskich producentów EU ProSun. 

gramwzielone.pl