W ostatnim kwartale przybywało 514 mikroinstalacji dziennie. Jaki wpływ Mojego Prądu?

W ostatnim kwartale przybywało 514 mikroinstalacji dziennie. Jaki wpływ Mojego Prądu?
Fot. 10-10, flickr cc

W ostatnim kwartale 2019 roku operatorzy sieci dystrybucyjnych zrealizowali rekordową liczbę przyłączeń w segmencie mikroinstalacji, w którym ponad 99 proc. instalacji jest wykonywanych w technologii fotowoltaicznej. Jaki udział w liczbie przyłączeń za czwarty kwartał 2019 r. miało wdrożenie rządowego programu dopłat do domowych mikroinstalacji fotowoltaicznych o nazwie Mój Prąd?

Dane na temat liczby i mocy przyłączonych mikroinstalacji w ostatnim kwartale i w całym 2019 roku zebraliśmy od pięciu największych operatorów systemów dystrybucyjnych: PGE Dystrybucja, Tauron Dystrybucja, Energa Operator, Enea Operator i Innogy Stoen Operator.

Najwięcej mikroinstalacji w ostatnim kwartale 2019 roku przyłączył największy krajowy operator systemu dystrybucyjnego, czyli PGE Dystrybucja. W jego sieci w tym czasie przybyło 17 091 mikroinstalacji o łącznej mocy 105,99 MW. W całym ubiegłym roku PGE Dystrybucja przyłączyła 41 776 mikroinstalacji o mocy 254,42 MW, z czego wyłącznie w czwartym kwartale przyłączono aż 40 proc.

REKLAMA

Drugi rekordowy wynik jeśli chodzi o przyłączenia mikroinstalacji w ostatnim kwartale 2019 r. odnotował Tauron Dystrybucja. W sieci tego operatora w czwartym kwartale przybyło 15 937 mikroinstalacji OZE o łącznej mocy 103,994 MW. W całym 2019 roku w sieci Taurona Dystrybucji pojawiło się w sumie 30 443 mikroinstalacji o łącznej mocy 206,195 MW, z czego w ostatnim kwartale przybyło aż 52 proc.

W sieci Energi Operator w ostatnim kwartale 2019 r. pojawiło się 7 300 mikroinstalacji (7 299 fotowoltaicznych i jedna wiatrowa) o łącznej mocy 47,35 MW. Natomiast w całym ubiegłym roku przybyło u tego OSD w sumie 18 tys. mikroinstalacji o skumulowanej mocy 122 MW, a więc w czwartym kwartale zainstalowano ok. 40 proc.

Z kolei do sieci Enei Operator w czwartym kwartale ubiegłego roku przyłączono 6219 mikroinstalacji (wyłącznie fotowoltaicznych) o całkowitej mocy 40,357 MW, a w całym 2019 r. przybyło w jego sieci 12 170 mikroinstalacji o łącznej mocy 89,718 MW (w tym tylko dwie niezaliczane do PV) – tak więc w ostatnim kwartale przyłączono 51 proc. całorocznego wolumenu.

U piątego z największych operatorów sieci dystrybucyjnej, działającej na terenie Warszawy spółki Innogy Stoen Operator, pojawiły się w czwartym kwartale ub. r. w sumie 743 mikroinstalacje o mocy 4,551 MW, natomiast w całym ubiegłym roku – 1427 mikroinstalacje o łącznej mocy 9,083 MW, tak więc przyłączenia z czwartego kwartału stanowiły 52 proc. liczby przyłączeń z całego 2019 r.

W sumie w całym 2019 roku w sieci pięciu największych operatorów systemów dystrybucyjnych przybyło w sumie 104,8 tys. mikroinstalacji o łącznej mocy 681,41 MW. W tym ponad 99 proc. wykonano w technologii fotowoltaicznej.

Wyłącznie w czwartym kwartale 2019 roku w sieci pięciu największych OSD przybyło 47,3 tys. mikroinstalacji o łącznej mocy 302,24 MW.

Oznacza to, że w ostatnim kwartale ub.r. wykonano 45 proc. wszystkich zrealizowanych w 2019 r. przyłączeń mikroinstalacji.

Licząc również dni wolne od pracy, w ostatnim kwartale minionego roku pracownicy zakładów energetycznych przyłączali przeciętnie około 514 mikroinstalacji dziennie. Średnia dla całego 2019 roku wyniosła około 294 mikroinstalacje na dzień.

Jaki wpływ Mojego Prądu?

Z czego wynika tak wyraźny wzrost liczby mikroinstalacji w ostatnich miesiącach 2019 r.?

REKLAMA

Od początku września 2019 r. wystartował nabór wniosków o dotacje w rządowym programie Mój Prąd. Dotacja w wysokości 5 tys. zł skusiła szybko tysiące inwestorów, a prostota programu i niespotykane wcześniej tempo procedowania wniosków sprawiły, że szybko zaczęło przybywać beneficjentów Mojego Prądu.

W pierwszym naborze, trwającym od września do 20 grudnia, z Mojego Prądu dofinansowano w sumie 17,5 tys. domowych mikroinstalacji o całkowitej mocy około 102 MW, wydając na ten cel 90 mln zł z całkowitego budżetu programu mającego wynieść docelowo 1 mld zł.

Dotacje z Mojego Prądu można było pozyskać na instalacje zrealizowane jeszcze klika tygodni przed uruchomieniem naboru.

Przyjmując, że w ostatnim kwartale 2019 zrealizowano nawet 17 tys. instalacji z udziałem dopłaty z Mojego Prądu i biorąc całkowitą liczbę przyłączeń za tamten kwartał, wychodzi, że instalacje ze wsparciem z tego programu stanowiły około 1/3 wszystkich mikroinstalacji zrealizowanych w ostatnich trzech miesiącach 2019 r.

Świetny wynik krajowego rynku mikroinstalacji to także efekt innych czynników i zachęt inwestycyjnych.

W ostatnich tygodniach 2019 roku można już było montować przydomowe instalacje fotowoltaiczne, zlokalizowane na przydomowym gruncie czy na dachu garażu lub budynku gospodarczego, z niższym 8-procentowym VAT-em – czyli podobnie jak w przypadku instalacji PV montowanych na dachach domów.

Dla gospodarstw domowych, które nie mają przecież możliwości odliczenia VAT-u, zmiana stawki podatku z 23 proc. na 8 proc. oznaczała realny, wyraźny spadek kosztów domowej fotowoltaiki i wielu inwestorów czekało na zainstalowanie i podłączenie swoich przydomowych systemów, wiedząc, że jest procedowana odpowiednia ustawa i że obniżenie VAT-u to kwestia czasu.

Dodatkowo nowych prosumentów do zainwestowania w fotowotaikę mogła zachęcić wprowadzona z początkiem 2019 roku ulga podatkowa czy zwolnienie dotacji z podatku dochodowego.

Zastosowanie powyższych mechanizmów nie wykluczyło przy tym możliwości skorzystania z dopłaty z Mojego Prądu.

Rynek mikroinstalacji rozpędzał się jednak już we wcześniejszych kwartałach, a napędzały go głównie inwestycje realizowane z udziałem unijnych dotacji z regionalnych programów operacyjnych, w których w budżecie Unii Europejskiej na lata 2014-2020 przeznaczono na inwestycje w odnawialne źródła energii w naszym kraju, w dużej mierze na wsparcie najmniejszych instalacji OZE, budżet w sumie kilkukrotnie wyższy od miliardowego budżetu Mojego Prądu.

Finalnie krajowy rynek fotowoltaiczny mógł w 2019 roku w końcu w pełni odczuć spadek cen modułów fotowoltaicznych po tym, jak Komisja Europejska wycofała się w 2018 roku z restrykcji celnych na import chińskich modułów. To obniżyło koszty fotowoltaiki i spotęgowało zainteresowanie inwestycjami w PV.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.