Pożar pływającej farmy fotowoltaicznej
Uszkodzenia spowodowane przez tajfun Faxai doprowadziły do pożaru największej, pływającej elektrowni fotowoltaicznej w Japonii.
Tajfun Faxai, który kilka dni temu nawiedził Japonię, wiał z prędkością sięgającą 210 km na godzinę i pozbawił prądu 900 tys. gospodarstw domowych.
Przejście tajfunu zniszczyło m.in. pływającą farmę fotowoltaiczną o mocy 13,7 MW, którą uruchomiono w Japonii w ubiegłym roku. Ułożone w stos panele przegrzały się i to doprowadziło do pożaru. Ogień miał objąć w sumie około 50 modułów PV.
Panele fotowoltaiczne zostały umieszczone kilka lat temu na powierzchni ok. 180 tys. m2, na tafli zbiornika w miejscowości Ichihara, w prefekturze Chiba. Instalacja PV składała się z ok. 51 tys. modułów, każdy o mocy 270 W, które dostarczyła Kyocera.
Szacowany uzysk energii miał wynosić w skali roku 16,17 GWh energii elektrycznej, co odpowiada przeciętnej konsumpcji energii ok. 4 970 japońskich gospodarstw domowych.
Inwestycję zrealizowało konsorcjum, w skład którego oprócz Kyocery weszło także Century Tokyo Leasing Corporation posiadające 81 proc. udziałów.
Wcześniej Kyocera uruchomiła w Japonii produkcję energii z pływających instalacji fotowoltaicznych o mocach 1,7 MW i 1,2 MW oraz 2,3 MW.
Japonia jest zresztą pionierem w budowie elektrowni fotowoltaicznych na zbiornikach wodnych. Obecnie pływające farmy PV powstają także w innych krajach, a największe instalacje tego typu posiadają Chińczycy.
W tym roku w Państwie Środka uruchomiono największą na świecie pływającą farmę fotowoltaiczną o mocy 150 MW. Inwestycja została zrealizowana w pobliżu miasta Huainan, na zbiorniku wodnym, który powstał w miejscu kopalni odkrywkowej, w której wcześniej wydobywano węgiel. Cała inwestycja miała kosztować około 1 mld CNY, czyli około 151 mln USD.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.