KE upomina Polskę ws. biopaliw i energii z odpadów

KE upomina Polskę ws. biopaliw i energii z odpadów
Fot. tiseb, flickr cc

Komisja Europejska upomniała Polskę w sprawie zaległości we wdrożeniu unijnych przepisów dotyczących biopaliw oraz produkcji energii z odpadów. W przypadku niepodjęcia przez nasz kraj odpowiednich działań legislacyjnych, w obu obszarach polski rząd może zostać pozwany przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. 

W maju ubiegłego roku KE skierowała przeciwko Polsce sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE, wskazując na brak transpozycji przepisów dotyczących biopaliw. Teraz KE upomina w tej sprawie nasz kraj ponownie. Chodzi o obowiązujące w Polsce ograniczenia, które utrudniają import biopaliw.

Zdaniem Brukseli stosowanie tych ograniczeń sprawia, że Polska narusza unijną dyrektywę o odnawialnych źródłach energii 2009/28/EC, która stanowi m.in., że do 2020 r. wszystkie kraje UE muszą zapewnić, że udział energii stosowanej w transporcie musi w przynajmniej 10-procentach pochodzić ze źródeł odnawialnych, a więc w praktyce głównie z biopaliw.

REKLAMA

KE zaznacza, że ograniczenia w imporcie biopaliw naruszają również art. 34 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i zapisaną w nim zasadę wolnego przepływu towarów.

REKLAMA

Chodzi m.in. o preferowanie przez polskie prawo krajowych producentów biopaliw oraz uniemożliwienie importu tzw. oleju HVO (hydrotreated vegetable oil), którego nie produkuje się w Polsce, a którego import do naszego kraju uniemożliwia brak obowiązujących norm jakościowych dla tego surowca.

Komisja informuje, że Polska ma teraz dwa miesiące na zapewnienie KE, że wdroży odpowiednie przepisy. Po tym czasie Bruksela może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Również wczoraj Komisja Europejska wezwała Polskę do wdrożenia unijnych przepisów dotyczących produkcji energii z odpadów zapisanych w dyrektywie UE 2015/1127, które powinny zostać wprowadzone przez nasz kraj do końca lipca ubiegłego roku.

Bruksela informuje, że w sytuacji, w której wdrożenie przepisów dotyczących produkcji energii z odpadów przez Polskę wydaje się „odległe”, KE wysyła naszemu krajowi „ostatnie ostrzeżenie”, a jeśli Polska nie podejmie odpowiednich działań w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, wówczas sprawa może trafić do Trybunału Sprawiedliwości UE.

red. gramwzielone.pl