Ubezpieczenie biogazowni rolniczej. Na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie biogazowni rolniczej. Na co zwrócić uwagę?
Fot. Weltec

O tym, na co warto zwrócić uwagę ubezpieczając inwestycję w biogazownię rolniczą, opowiada Marcin Biskup z Biskup & Joks Brokers Sp. z o.o.

Paweł Kosiński, Bio Alians:  Czy biogazownia to inwestycja trudna do ubezpieczenia?

Marcin Biskup, Biskup & Joks Brokers: – Odpowiadając na to pytanie, należy rozróżnić dwa okresy funkcjonowania instalacji. Pierwszym z nich jest etap budowy, a drugim etap produkcyjny biogazowni. W obu przypadkach do inwestycji należy podejść bardzo indywidualnie, poprzez zwrócenie szczególnej uwagi na specyficzne ryzyka, które występują na każdym z etapów. Niestety większość standardowo funkcjonujących programów ubezpieczeń dostępnych na rynku nie zawiera w swoim zakresie odpowiednich rozszerzeń niezbędnych dla prawidłowego zabezpieczenia instalacji biogazu. W związku z powyższym zbudowanie prawidłowego, szerokiego programu ubezpieczeniowego na każdym z etapów może powodować szereg trudności zarówno dla inwestora, generalnego wykonawcy, a nawet ubezpieczyciela.

REKLAMA

Skoro podzieliliśmy życie biogazowni na dwa etapy, czy mógłby Pan scharakteryzować specyfikę ubezpieczenia pierwszego z nich czyli etapu budowlano-montażowego?

– Rozpoczynając proces inwestycyjny należy przede wszystkim stworzyć odpowiednią koncepcję zarządzania ochroną ubezpieczeniową wszystkich podmiotów zaangażowanych w budowę instalacji. Możemy w tym procesie wyróżnić dwie fazy: przygotowawczo-projektową oraz budowlano-montażową. Podczas fazy przygotowawczo-projektowej inwestor musi stawić czoła kilku ważnym zagadnieniom dotyczących m.in. montażu finansowego, kwestii prawnych związanych z uzyskaniem poszczególnych zezwoleń, kwestii logistyczno-technicznych. Chodzi o wybór projektanta, wykonawcy, dostawcy technologii itd. Z punktu widzenia ubezpieczenia inwestycji ważnym elementem w tej fazie powinna być analiza polis projektanta instalacji oraz innych podmiotów zaangażowanych w proces inwestycyjny np. generalnego wykonawcy.

Niestety bardzo często zdarzają się sytuacje, gdy firma budowlana lub projektowa wykonuje inwestycję za kilkanaście milionów, a ich polisa ma limit ubezpieczenia na sto tysięcy złotych. W związku z tym badaniem ich zakresu powinien zająć się wyspecjalizowany podmiot taki jak broker ubezpieczeniowy. Powyższe czynności są bardzo ważne szczególnie dla bezpieczeństwa inwestora – zarówno finansowego, co daje możliwość zaspokojenia z polisy projektanta np. w przypadku błędów projektowych i szkód następczych związanych z opóźnieniem inwestycji, jak i cywilnego – w przypadku roszczenia związanego np. ze zdarzeniem na placu budowy.

W fazie budowlano-montażowej aranżujemy kluczowe ubezpieczenie z punktu widzenia inwestycji. Dobrze zbudowany program ubezpieczeniowy powinien zawierać minimum trzy elementy.

Pierwszym, podstawowym elementem jest ubezpieczenia budowlano-montażowe (CAR/ EAR). Zakres ubezpieczenia możemy podzielić na dwie sekcje. Sekcja I obejmuje szkody materialne większości elementów znajdujących się na placu budowy. Wśród nich są roboty kontraktowe, materiały i elementy przygotowane do montażu lub już zamontowane np. instalacje, kogenerator, zbiorniki, budynki itd. oraz zaplecze budowy obejmujące np. rusztowanie, pomieszczania socjalne dla pracowników jak i magazyny. Dodatkowo w ramach tej sekcji możemy ubezpieczyć maszyny budowlane znajdujące się na placu budowy takie jak dźwigi, spychacze, koparki czy zagęszczarki. Opisując zakres tej sekcji należy zwrócić uwagę, iż jest to ubezpieczenie w konstrukcji all-risk, które obejmuje co do zasady wszystkie szkody z wyjątkiem wyłączonych ryzyk, a w szczególności polisa ta chroni nas od pożaru, uderzenia pioruna, eksplozji, upadku statku powietrznego, katastrofy budowlanej, powodzi, gradu, osunięcia się ziemi, nawalnego deszczu czy trzęsienia ziemi.

W ramach sekcji II ubezpieczamy odpowiedzialność cywilną związaną z prowadzonym procesem inwestycyjnym, w tym częściowo ryzyko inwestora np. za szkody wyrządzone w sąsiedztwie inwestycji lub na placu budowy. Ta sekcja jest dodatkowym, aczkolwiek bardzo istotnym rozszerzeniem OC inwestycji, o którym za chwilę.

Drugim istotnym elementem jest ubezpieczenie ALOP – czasami nazwanym sekcją III polisy CAR/ EAR. W ramach tego ubezpieczenia zabezpieczone są szeroko rozumiane szkody następcze powstałe w wyniku szkody objętej ubezpieczeniem CAR/EAR. Polisa zabezpiecza np. inwestora w wyniku opóźnień w przekazania inwestycji do użytkowania – pod warunkiem, że opóźnienie to jest wynikiem szkód w robotach kontraktowych.

Dla przykładu ubezpieczenie uruchomi się np. wtedy gdy w wyniku gradu i huraganu zostaną zniszczone instalacje lub zbiorniki i termin przekazania inwestycji do użytkowania opóźnił się o 3 miesiące. Ubezpieczyciel wypłaci wtedy odszkodowanie za szkody następcze, dzięki czemu zostaną np. pokryte raty kredytowe wymagalne przez harmonogram kredytu lub przewidywany zysk brutto inwestora.

Trzecim kluczowym elementem jest ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej procesu inwestycyjnego. Prowadząc inwestycję, nie możemy zapominać że w trakcie prowadzenia inwestycji mogą się zdarzyć różne nieprzewidziane wypadki zarówno na placu budowy jak i w mieniu ją otaczającym. Prawidłowe zabezpieczenie tych ryzyk jest szczególnie istotne w przypadku tak złożonych procesów budowlanych jak budowa biogazowni.

Oprócz powyższych elementów istnieje jeszcze szereg różnych produktów ubezpieczeniowych, nad którymi warto się zastanowić prowadząc tego typu inwestycję. Wśród nich są na przykład ubezpieczenia transportowe, zabezpieczające kluczowe elementy instalacji przed zniszczeniem wraz z zaaranżowaniem specjalistycznego produktu, jakim jest ochrona MDSU (Marine Delay in Start-Up). Rozszerzenie to pokrywa koszty związane z poślizgiem czasowym oddania inwestycji w wyniku opóźnienia w transporcie (np. cała inwestycja jest skończona, a w wyniku problemu z transportem na plac budowy nie dotarł kogenerator).

REKLAMA

Kto powinien wykupić te ubezpieczenia inwestor czy wykonawca biogazowni?

– Na dzisiejszym rynku istnieją dwie koncepcje aranżowania programu ubezpieczenia inwestycji – w jednej za całość odpowiada wykonawca w drugiej inwestor. Obecnie coraz powszechniejszą praktyką staje się, aby to inwestor aranżował całościowe pokrycie procesu inwestycyjnego. W moim przekonaniu jest to bardzo dobre podejście i świadczy również o ciężkiej pracy rynku brokerskiego, który stara się budować świadomość ryzyka wśród inwestorów. Przyczyn takiego podejścia większości specjalistów jest kilka. Po pierwsze, finalny koszt tego ubezpieczenia i tak obciążą inwestora, niezależnie od tego, kto je będzie aranżował. Jeśli polisę wykupi wykonawca, to i tak w większości przypadków składkę doliczy do wartości kontraktu.

Po drugie, inwestor ma pewność uzyskania optymalnego zakresu ubezpieczenia. Mając pełną wiedzę o realizowanym przedsięwzięciu można uniknąć nierównomiernego rozłożenia ryzyka na uczestników kontraktu oraz uzyskać kontrolę nad procesem likwidacji szkód. Jest to o tyle istotne iż aranżując jedną kompleksową polisę (np. dla fazy budowy – wykonawca, dla dostawy – dostawca technologii) uniknie sytuacji, gdzie każdy z członków procesu budowlanego zawrze własną polisę lub będzie uczestniczył w polisie wykonawcy.

Najgorszą rzeczą w takiej sytuacji jest powstanie sieci pojedynczych polis zawartych przez wszystkie podmioty zaangażowane w prace budowlane. Skutkiem takiego podejścia będzie zupełne rozmycie odpowiedzialności pomiędzy kilkoma czy kilkunastoma podmiotami oraz ich ubezpieczycielami, co skutkować może dużymi utrudnieniami podczas likwidacji szkód (wzajemne przerzucanie się odpowiedzialnością). Po trzecie, tylko z poziomu Inwestora można objąć zakresem polisowym całość realizacji kontraktu – do czasu zakończenia rozruchu biogazowni oraz uzyskania wszelkich pozwoleń na użytkowanie. Należy pamiętać, iż wykonawcy z reguły ubezpieczają jedynie okres realizacji swojego odcinka robót, do momentu zejścia z budowy. Równie ważny jak okres ochrony jest też jej zakres. Część ryzyk nie interesuje wykonawców, w związku z czym nie będą za takie rozszerzenia płacić. Czasami też rynek nie wyraża zgody na wykupienie pewnych klauzul z poziomu wykonawcy – np. ubezpieczenie ALOP, o którym już wcześniej wspomniałem.

Podsumowując, to inwestorowi powinno zależeć, aby zapewnić ciągłość ochrony ubezpieczeniowej realizowanej inwestycji. Chodzi tu nie tylko o kontrolę nad terminowością zapłaty składek warunkującą ciągłość ochrony poszczególnych polis, ale także płynne przejście z fazy ubezpieczenia budowlanego do ubezpieczeń związanych z eksploatacją biogazowni.

Jak wygląda wybór programu ubezpieczenia majątku na etapie operacyjnym biogazowni?

Przy rozpoczęciu działania każdej inwestycji broker wraz z inwestorem powinien stworzyć jednolitą politykę ubezpieczeniową nowo uruchamianego organizmu, dostosowując jego zakres do specyfiki działalności. W przypadku biogazowni – ze względu na skomplikowanie technologiczne oraz mnogość zagrożeń (np. wybuchem), program ubezpieczenia musi zostać uszyty „na miarę”.

Wracając do fazy operacyjnej – podstawowy program ubezpieczenia powinien zawierać trzy grupy ryzyk.

Do pierwszej z nich należą ubezpieczenia, których zadaniem jest podstawowe zabezpieczenie instalacji od szkód związanych ze zdarzeniami losowymi i ich następstwami. W ramach tej grupy, co do zasady wyróżnia się dwa elementy: ubezpieczenie majątkowe oparte o system ryzyk nazwanych (FLEXA) lub all-risk (AR) oraz ubezpieczenie utraty zysku (BI), który będzie następstwem ubezpieczonych zdarzeń. Zadaniem w/w pary ubezpieczeń jest, co do zasady, zabezpieczenie interesów inwestora głównie od dużych szkód losowych, katastroficznych.

W ramach drugiej grupy ubezpieczeń przedmiotem ubezpieczenia są już starannie wyselekcjonowane elementy instalacji, które wymagają dodatkowego tzw. technicznego zabezpieczenia, ponieważ ich uszkodzenie nawet wskutek błędów operacyjnych lub uszkodzeń mechanicznych może być bardzo kosztowne i zagrażać funkcjonowaniu całej inwestycji. Do tej grupy ubezpieczeń należą ubezpieczenie maszyn od uszkodzeń (MB) oraz ubezpieczenie szkód następczych związanych z utraconym zyskiem wskutek ich uszkodzenia (MLOP). Ostatnim elementem ubezpieczenia funkcjonującej biogazowni powinno być ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Jest to element niezbędny dla każdego funkcjonującego obiektu, ponieważ w przypadku wyrządzenia szkody osobie trzeciej (delikt) lub partnerowi (kontrakt) to polisa odpowiedzialności cywilnej jest pierwszym buforem, z którego jesteśmy w stanie zaspokoić roszczenia skierowane do naszego podmiotu.

Co według Pana jest najistotniejsze w programie ubezpieczenia biogazowni rolniczych?

– W mojej ocenie każdy element programu ubezpieczenia jest niezwykle istotny, ponieważ dopiero całość programu ubezpieczenia tworzy „parasol”, który w sposób optymalny chroni instalację przed zagrożeniami. Żeby jednak jakoś odnieść się do Pana pytania, z naszego doświadczenia szkodowego wynika, że bardzo istotne są ubezpieczenia kluczowych elementów instalacji. Awaria kluczowego urządzenia wchodzącego w skład instalacji (np. kogeneratora) może ograniczyć, a nawet całkowicie wyeliminować dochody instalacji, dlatego też należy szczególnie zadbać, by ubezpieczenie zabezpieczało jak najpełniej najważniejsze urządzenia, obejmując ochroną m.in. awarie, szkody mechaniczne, elektryczne czy eksploatacyjne, a także błędy w obsłudze.

Nie do przecenienia jest powtarzanie tego stwierdzenia przy każdej okazji, ponieważ wielu inwestorów ma mylne przekonanie, iż pełną ochronę (szczególnie w pierwszych latach) zapewnia umowa gwarancyjna. Niestety tego typu umowy zabezpieczają tylko naprawy części usterek i to w zakresie szkody w samym uszkodzonym elemencie. Jak wynika z naszych doświadczeń, szkoda w samym elemencie to tak naprawdę początek strat, jakie generuje zdarzenie szkodowe, ponieważ oprócz szkody majątkowej mamy bardzo często do czynienia z przestojem instalacji, jej oczyszczeniem i ponownym rozruchem – a to wszystko generuje realne, wysokie koszty.

Wywiad pochodzi z raportu pt. BIOGAZ 2016 przygotowanego przez firmę Bio Alians Doradztwo Inwestycyjne.