Rząd dopłaci po 25 tys. zł do aut elektrycznych?

Rząd dopłaci po 25 tys. zł do aut elektrycznych?
Minister energii Krzysztof Tchórzewski. Fot. Ministerstwo Energii

Minister energii już w przyszłym roku chciałby dopłacać do zakupu samochodów elektrycznych. Wsparcie miałoby objąć na początek kilkadziesiąt tysięcy pojazdów rocznie. Z zestawienia przygotowanego przez portal WysokieNapiecie.pl wynika, że byłaby to jedna z lepszych ofert w Europie.

W czwartek Sejm przegłosował dalsze prace nad ustawą wprowadzającą opłatę emisyjną od benzyny i oleju napędowego (8 gr netto na litrze). Pieniądze z opłaty i trzech innych źródeł mają trafić do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (na walkę z zanieczyszczeniem powietrza) oraz nowotworzonego Fundusz Niskoemisyjnego Transportu.

W ramach tego funduszu planujemy dofinansowanie zakupu kilkudziesięciu tysięcy samochodów elektrycznych wraz z budową ok. 20 tys. punktów ładowania w całym kraju. W 2019 r. dopłaty do zakupu samochodu elektrycznego mogą już wynieść ok. 25 tys. zł na pojazd. W kolejnych latach wysokość wparcia będzie zależna od potrzeb klientów i kształtowania się rynku – poinformował podczas pierwszego czytania projektu ustawy minister energii Krzysztof Tchórzewski.

REKLAMA

Oświadczenie ministra zaskoczyło nawet jego współpracowników. Pytani przez dziennikarzy WysokieNapiecie.pl o szczegóły, nie byli wczoraj w stanie skomentować tej zapowiedzi. Do tej pory rząd nie przewidywał dopłat do osobowych samochodów elektrycznych, choć możliwość taką otwiera procedowana właśnie ustawa.

REKLAMA

Z opublikowanych tydzień temu danych wynika, że Polska jest się na przedostatnim miejscu w UE pod względem rejestracji nowych aut elektrycznych w przeliczeniu na liczbę mieszkańców lub liczbę rejestracji i nowych aut spalinowych.

Dzisiaj samochody elektryczne kosztują zwykle od 50 proc. do 100 proc. więcej, niż porównywalne do nich wersje spalinowe. Europejski Fundusz Leasingowy wyliczył pod koniec ubiegłego roku, że przy dwukrotnie droższym modelu auta elektrycznego jego użytkowanie przez 3 lata kosztuje o 28 proc. więcej, niż wersji spalinowej, chociaż – przy założeniu wysokiej wartości rezydualnej auta (utrzymaniu jego wysokiej ceny po pierwszych trzech latach) – różnica może się praktycznie całkowicie zatrzeć.

A jak proponowane przez ministra energii dopłaty wyglądałyby na tle subsydiów proponowanych w innych państwach? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Bartłomiej Derski, WysokieNapiecie.pl