Zmiany w projekcie ustawy o elektromobilności

Zmiany w projekcie ustawy o elektromobilności
Wiceminister energii Michał Kurtyka. Fot. Ministerstwo Energii

Projekt ustawy o elektromobilności Ministerstwo Energii zaprezentowało pod koniec kwietnia br. Teraz ME informuje o zmianach poczynionych na skutek trwających w międzyczasie konsultacji społecznych. – Generalnie idziemy w kierunku urynkowienia, a mniej będziemy się starali sterować administracyjnie zapewnia wiceminister energii Michał Kurtyka. 

Ustawa o elektromobilności musi skutecznie wspierać budowę infrastruktury do ładowania samochodów elektrycznych, bez intensywnego rozwoju której niemożliwa będzie realizacja wyznaczonego przez rząd celu miliona samochodów elektrycznych na polskich drogach do roku 2025.

Jedną z najistotniejszych części proponowanych zmian jest określenie w projektowanej ustawie podmiotów odpowiedzialnych za budowę i zarządzanie punktów ładowania energią elektryczną i punktów tankowania gazem ziemnym w postaci CNG.

REKLAMA

Projekt ustawy nakłada nowe obowiązki na operatorów systemów dystrybucyjnych zarówno gazowych, jak i elektroenergetycznych. Operator systemu dystrybucyjnego elektroenergetycznych zostanie zobowiązany do przygotowania programu dotyczącego ogólnodostępnych punktów ładowania na obszarach określonych w ustawie. W przypadku nierozstrzygnięcia przewidzianych przez ustawę konkursów na operatów infrastruktury OSD będzie zobowiązany do wybudowania i zarządzania ogólnodostępnym punktem ładowania.

Natomiast operator systemu dystrybucyjnego gazowego będzie  podmiotem zobowiązanym do sporządzenia programu budowy punktów tankowania gazu CNG  i wybudowania infrastruktury, która zostanie wskazana w programie.

Projektowane przepisy nakładają na OSDe obowiązek przygotowania w gminach położonych na obszarze swojego działania programu budowy ogólnodostępnych punktów ładowania oraz związanych z tą budową przedsięwzięć niezbędnych do przyłączenia tych punktów do sieci. Takie programy mają być opracowane wyłącznie dla gmin, których liczba mieszkańców wynosi co najmniej 100 tys. i w których zostało zarejestrowanych co najmniej 60 tys. pojazdów samochodowych, a jeden pojazd przypada na pięciu mieszkańców tej gminy. Operatora infrastruktury ma wyłonić gmina.

Dla przykładu, w gminach zamieszkanych przez ponad 100 tys. osób, które posiadają co najmniej 60 tys. zarejestrowanych aut, minimalna liczba publicznie dostępnych stacji ładowania będzie musiała wynieść 60. Im więcej mieszkańców i aut, tym wyższy będzie obowiązek, jeśli chodzi o wymaganą liczbę punktów ładowania.

Ministerstwo Energii zapewniało wcześniej, że już do 2020 r. w naszym kraju powstanie 6 tys. standardowych ładowarek i 400 punktów szybkiego ładowania samochodów elektrycznych.

Ustawa przewiduje przyznanie gminom prawa do tworzenia stref niskoemisyjnego transportu, w których będą mogły poruszać się tylko pojazdy elektryczne, natomiast w przypadku pojazdów elektrycznych posiadających napęd spalinowo-elektryczny użytkownicy będą mogli wykorzystywać tylko i wyłączenie napęd elektryczny.

Wśród ulg dla właścicieli infrastruktury ładowania i użytkowników samochodów elektrycznych rząd przewiduje m.in. zwolnienie z podatku od nieruchomości punktów ładowania pojazdów elektrycznych, dla których nie ma być wymagane pozwolenia na budowę.

Postuluje się wyznaczenie w strefie płatnego parkowania bezpłatnych miejsc przeznaczonych na postój pojazdów elektrycznych z obowiązkowymi punktami ładowania oraz zwolnienie z opłat za przejazdy po drogach krajowych pojazdów zeroemisyjnych, ale tylko dla operatorów publicznego transportu zbiorowego. Dotyczy to jednak tylko tych pojazdów, które realizują przewozy o charakterze użyteczności publicznej.

Inne zachęty dla transportu publicznego to pierwszeństwo w przyłączaniu punktów ładowania dla pojazdów transportu publicznego, a także niższa stawka opłaty za przyłączenie punktu ładowania wykorzystywanego do ładowania pojazdów drogowego transportu publicznego oraz ogólnodostępnych punktów ładowania.

Ustawa zakłada zwiększenie kwoty odpisu amortyzacyjnego. Obecnie nie uważa się za koszt uzyskania przychodów odpisów z tytułu zużycia samochodu osobowego od wartości samochodu przewyższającej równowartość 20 tys. euro przeliczonej na złote według kursu średniego euro ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia przekazania samochodu do używania. W ustawie proponuje się podwyższenie kwoty amortyzacji dla pojazdów elektrycznych.

REKLAMA

Ustawa przewiduje też kary pieniężne, którym będą podlegać podmioty, które nie przestrzegają przepisów ustawy. Chodzi m.in. o nieumożliwienie dostępu do punktu ładowania każdemu dostawcy usług ładowania pojazdów, nieopracowanie programu budowy punktów tankowania sprężonego gazu ziemnego (CNG), czy nieprzekazanie władzom gminy programu budowy ogólnodostępnych punktów ładowania. 

W konsultach społecznych, których efekty Ministerstwo Energii omówiło w piątek, swoje uwagi zgłosiło ponad 100 podmiotów. – Budujemy nowy rynek, nową przestrzeń gospodarczą, więc cieszy nas wsparcie społeczne – zapewniał wiceminister energii Michał Kurtyka.

Nowe rozwiązania, które ME chce wpisać do projektu ustawy o elektromobilności, mają na celu m.in. uproszczenie i urynkowienie zasad budowy infrastruktury do ładowania. Jej definicja obejmie nie tylko urządzenia służące do ładowania, ale również oprogramowanie i niezbędne miejsce postojowe.

ME proponuje również rozszerzenie definicji usługi ładowania na inne niż samochód pojazdy elektryczne. W ustawie ma pojawić się ponadto m.in. definicja carsharingu, który zostanie uznany za rodzaj transportu publicznego.

Termin 1 stycznia 2018 r. realny?

W marcu br. rząd przyjął przygotowany przez ME Plan Rozwoju Elektromobilności, w którym zostały określone rządowe cele rozwoju elektrycznej motoryzacji. Chodzi o upowszechnienie infrastruktury ładowania i pojazdów elektrycznych na polskich drogach, rozwój krajowego przemysłu elektromobilności oraz stabilizację sieci elektroenergetycznej poprzez integrację pojazdów z siecią.

Dokument proponuje wyszczególnienie trzech faz rozwoju elektromobilności w Polsce, które „będzie różnicować poziom rozwoju rynku i wymagana w związku z tym intensywność i zakres zaangażowania państwa w jego stymulowanie”.

I faza będzie miała charakter przygotowawczy i potrwa do 2018 roku. Najważniejszym elementem tej fazy jest przyjęcie ustawy o elektromobilność oraz skoncentrowanie finansowania publicznego na tym obszarze. Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy projekt ustawy o elektromobilności trafi do Sejmu.

W II fazie, realizowanej w latach 2019-2020, w wybranych aglomeracjach ma powstać infrastruktura zasilania pojazdów elektrycznych, a rząd deklaruje zintensyfikowanie zachęt do zakupu pojazdów elektrycznych. Oczekiwana jest ponadto komercjalizacja wyników badań z obszaru elektromobilności rozpoczętych w fazie I oraz wdrożenie nowych modeli biznesowych upowszechnienia pojazdów elektrycznych.

W III fazie realizacji Planu, przewidzianej na lata 2020-2025, rząd zakłada stopniowe osiąganie dojrzałości przez rynek elektromobilności i wycofywanie instrumentów wsparcia.

Wcześniej Ministerstwo Energii deklarowało, że jego celem jest wejście w życie ustawy o elektromobilności już z początkiem 2018 roku.

Na razie projekt musi jednak przejść przez niezbędne procedury w ramach rządu, zyskać akceptację Rady Ministrów i dopiero wtedy będzie mógł trafić do parlamentu, gdzie powinien zostać poddany gruntownej dyskusji.

red. gramwzielone.pl