Orlen uruchamia pierwszą stację ładowania wodorem

Orlen uruchamia pierwszą stację ładowania wodorem
Fot. Orlen Deutschland

Dzisiaj Orlen uruchamia pierwszą stację ładowania samochodów na wodór, która znajdzie się na jednej z niemieckich stacji o nazwie Star. Zdobyte doświadczenia mają posłużyć Orlenowi do budowy podobnej infrastruktury w naszym kraju. Niechętnie do jej wspierania podchodzi jednak Ministerstwo Energii.

Jak informuje „Puls Biznesu”, Orlen uruchomi dzisiaj swoją pierwszą stację ładowania samochodów na wodór, wybierając w tym celu jako lokalizację jedną z niemieckich stacji należących do polskiego koncernu paliwowego. 

Będzie to jedna z pierwszych publicznie dostępnych stacji ładowania wodorem w Europie. Jak na razie w Polsce nie ma tego rodzaju stacji, a jak podaje Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego, w Niemczech do przyszłego roku ma powstać 50 takich instalacji.

REKLAMA

Możliwość wykorzystania wodoru do zasilania aut bada też drugi polski koncern paliwowy Lotos, który w ramach projektu Hestor ma sprawdzić możliwość magazynowania energii za pomocą wodoru, a następnie wykorzystania go w transporcie.

Elektrolizery, zwłaszcza wykorzystujące energię z wiatraków czy fotowoltaiki, to rzeczywiście najprostsza metoda produkowania wodoru. Magazynowanie w kawernach solnych wydaje mi się jednak wyzwaniem, bo wodór, jako gaz bardzo lekki, może uciekać przez dziury. Wodór magazynuje się najczęściej w butlach albo stosując specjalne materiały go absorbujące – „PB” cytuje eksperta od zastosowani wodoru prof. Henryka Figiela z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

„Puls Biznesu” informuje, że możliwość magazynowania nadwyżek energii z farm wiatrowych analizował polski deweloper wiatrowy Enerco, jednak, stwierdzając nieopłacalność takich inwestycji, na razie wycofał się z ich realizacji.

Wyszło nam, że to na razie się nie opłaca. Po pierwsze – ceny elektrolizerów są wysokie, a po drugie – nasza farma produkuje nadwyżki przez niewiele godzin. Choć i tak uważam, że wodór to paliwo przyszłości. Kiedy technologie będą tańsze, damy radę – „PB” cytuje Tomasza Podgajniaka, prezesa Enerco. 

Mniej optymistycznie do rozwoju pojazdów na wodór i towarzyszącej im infrastruktury podeszło pracujące nad rządowym planem elektromobilności Ministerstwo Energii.

REKLAMA

Wariant rozwoju pojazdów na ogniwa został wyłączony ze względu na mniejszy potencjał polskiego przemysłu w tym zakresie oraz koszt budowy infrastruktury dla wodoru – oceniło Ministerstwo Energii komentując uwagi zgłoszone do rządowego programu rozwoju elektromobilności.

Wśród zgłoszonych uwag do wykorzystania wodoru zachęcał tymczasem Lotos, wskazując na synergię tej technologii oraz generacji ze źródeł odnawialnych w ramach rozwiązań hybrydowych, a także na potrzebę uruchomienia pilotażowych projektów wdrożenia komunikacji miejskiej w oparciu o autobusy elektryczne z ogniwami paliwowymi.

Szczególnie kierunek wykorzystania wodoru w transporcie publicznym tj. autobusach z napędem elektrycznym wspomaganych ogniwami paliwowymi jest szansą rozwój elektromobilności i wykorzystania wodoru w transporcie. W konsultowanym planie wspomniano o możliwości instalowania razem ze stacjami punktów ładowania stacji tankowania LNG/CNG, a pominięto możliwość instalowania również punktów tankowania wodoru do samochodów typu FCEV – ocenił Lotos.

W odpowiedzi Ministerstwo Energii stwierdziło jednak, że „potencjał rozwoju polskiego przemysłu w oparciu o ogniwa wodorowe jest niższy niż w przypadku napędu czysto elektrycznego” i że „przy ograniczonych środkach zdecydowano się na rozwiązanie bardziej perspektywiczne”.

Na razie jedynym seryjnie produkowanym autem osobowym na wodór jest Toyota Mirai. Japoński koncern motoryzacyjny pokazał ją po raz pierwszy pod koniec 2014 r., a od tamtego czasu do połowy lutego br. sprzedał ponad 2,8 tys. egzemplarzy tego auta. Mrai jest dostępny na razie na wybranych rynkach – w Japonii, USA, w kilku europejskich krajach oraz w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W pierwszych dwóch krajach sprzedano odpowiednio 1,5 tys. i 1,2 tys. wodorowych aut. 

Oprócz stacji ładowania wodorem Orlen rozpoczyna montaż pierwszych stacji ładowania samochodów elektrycznych. Na razie ma dwie takie stacje w Polsce i dwie w Niemczech.

Również dzisiaj Orlen zainaugurował ofertę z zakresu carsharingu, realizowaną we współpracy ze spółką Traficar. W ramach współpracy, na wybranych stacjach pod marką Orlen w miastach, w których dostępna będzie usługa – na razie w Warszawie i Krakowie – będzie można pozostawić i wypożyczyć samochód, pozostawiając go na jednej ze stacji Orlenu. Usługa ruszy 1 czerwca br. 

red. gramwzielone.pl