Polski samochód elektryczny z Bielska-Białej?

Polski samochód elektryczny z Bielska-Białej?
Fot. Fabryka Samochodów Elektrycznych

Wczoraj przedstawiciele Fabryki Samochodów Elektrycznych z Bielska-Białej przedstawili prototyp samochodu elektrycznego FSE 01. Elektryk powstał na ramie produkowanego w Tychach Fiata 500, a jego silnik wyprodukowano w Sosnowcu.

Elektryk produkowany w FSE ma przejeżdżać na jednym ładowaniu około 100 km, a maksymalna prędkość ma wynosić 135 km/godz. Baterie, które zastosowano w prototypie, dostarczył koreański producent Kokam.

Prace nad prototypem trwają od trzech lat, a teraz FSE chce zbudować w Bielsku-Białej infrastrukturę umożliwiającą produkcję około tysiąca samochodów rocznie. Auto ma kosztować mniej niż 100 tys. zł.

REKLAMA

Projekt budowy samochodu elektrycznego przez FSE nadzoruje prezes tej spółki Thomas Hajek, który wcześniej zasiadał w zarządach spółek Maserati Sp. A, Fiat Automobil AG, Wielton SA, a także kierował operacjami europejskiego oddziału Mazdy.

Rozpoczęcie działalności spółki FSE, która wcześniej funkcjonowała pod nazwą Bemotion Sp. z o.o. i którą również kierował Thomas Hajek, ogłoszono wczoraj.

Historia motoryzacji w Bielsku-Białej sięga początku lat 70. ubiegłego wieku. Wówczas została tam uruchomiona Fabryka Samochodów Małolitrażowych. Pierwszym produkowanym przez FSM samochodem była Syrena 104, której montaż rozpoczął się w październiku 1971 r.  

Po zakończeniu produkcji ostatnich modeli Syreny, co nastąpiło w 1983 r., produkowano w tym mieście Polskiego Fiata 126p, a w drugiej połowie lat 80. również przeznaczonego głównie na eksport Polskiego Fiata 126 Bis. Produkcja Fiata 126 Bis zakończyła się w 1991 roku, po uruchomieniu produkcji Fiata Cinquecento. W 1990 roku FSM została przekształcona w spółkę akcyjną. Po sprywatyzowaniu – 90 proc. akcji przejął Fiat Auto – w 1992 roku zmieniono nazwę spółki na Fiat Auto Poland. 

Polski samochód elektryczny

REKLAMA

FSE nie podjęło jeszcze decyzji, czy zaangażuje się w rządowy program budowy polskiego samochodu elektrycznego. Decyzja ma zapaść w przyszłym miesiącu.

W tym miesiącu kierownictwo Ministerstwa Energii i utworzonej przez państwowe koncerny energetyczne spółki ElectroMobility Poland przedstawiło szczegóły planu, który ma doprowadzić do budowy polskiego samochodu elektrycznego.

Pierwszy etap ma wyłonić projekt karoserii polskiego e-samochodu. Zwycięskie koncepcje będą podstawą do produkcji prototypów. 

W połowie tego roku ElectroMobility Poland ma rozstrzygnąć konkurs na karoserię. Jury ma wyłonić 5 wizualizacji, które posłużą do budowy prototypu, a każdy z 5 laureatów otrzyma po 50 tys. zł nagrody.

Na wiosnę przyszłego roku zaplanowano rozstrzygnięcie konkursu, który ma wyłonić, na podstawie 5 zwycięskich koncepcji z pierwszego etapu, jeżdżące prototypy, a każdy spełniający minimalne wymagania otrzyma nagrodę w wysokości 100 tys. zł.

Później zaplanowano uzyskanie homologacji, wyprodukowanie i przetestowanie krótkich serii pojazdów, co ma nastąpić najwcześniej w roku 2018. Najlepiej ocenione pojazdy zostaną wyprodukowane w krótkich seriach liczących do 100 sztuk łącznie.

Następnie planowany jest wybór modelu, który będzie przedmiotem komercjalizacji i trafi do seryjnej produkcji.

Ministerstwo Energii chce, aby zasięg polskiego elektrycznego auta wynosił co najmniej 250 km, a koszt przejazdu 100 km nie byłby wyższy od ceny 1 litra benzyny. 

red. gramwzielone.pl