Elon Musk oficjalnie otworzył Gigafactory
Amerykański producent aut elektrycznych i magazynów energii Tesla oficjalnie otworzył znajdującą się w Nevadzie ogromną fabrykę baterii litowo-jonowych. Pełne uruchomienie Gigafactory może przełożyć się na podwojenie globalnego potencjału ich produkcji.
Niewiele po ponad dwóch latach od rozpoczęcia budowy Gigafactory Elon Musk dokonał jej oficjalnego otwarcia. Wyceniana na 5 mld dolarów fabryka nie jest jednak jeszcze w pełni operacyjna. Taki status na razie osiągnięto w przypadku 14 proc. zaplanowanej infrastruktury.
Po zrealizowaniu całości przedsięwzięcia pełna powierzchnia hal wyniesie 10 mln m2, co odpowiada wielkością 262 boisk do futbolu amerykańskiego. Wówczas Gigafactory będzie jednym z największych budynków na świecie, w dodatku zasilanym w dużej mierze dzięki znajdującym się na dachu panelom fotowoltaicznym. W ciągu 3-4 lat fabryka ma zatrudniać do 10 tys. ludzi.
Dzięki uruchomieniu Gigafactory Tesla chce uzyskać efekt skali, który pozwoli na znaczące obniżenie kosztu produkcji baterii litowo-jonowych, które wykorzystuje w swoich elektrycznych autach, a ostatnio również w oferowanych od ubiegłego roku domowych magazynach energii. Cel to obniżenie kosztu baterii, który w przypadku Tesli ma już teraz być najniższy na rynku (poniżej 200 dol./kWh) – o 1/3 do roku 2018.
W tym czasie Tesla chce produkować baterie o pojemności 35 GWh. To tyle, ile wyprodukowano na całym świecie w 2014 r. Bloomberg porównuje tą wartość do rocznego zużycia energii przez miasto Nowy Jork, które wynosi 52 GWh. Musk zapewnia zresztą, że zdolność produkcji Gigafactory można w razie potrzeby podnieść do 150 GWh/rok.
W 2018 r. Tesla chce też produkować już 500 tys. aut elektrycznych rocznie. W ubiegłym roku firma Elona Muska wyprodukowała tymczasem około 50 tys. elektryków. Więcej wyprodukował chiński BYD (ok. 75 tys.) i Volkswagen (ponad 50 tys.).
Tesla zapowiada wypuszczenie na rynek w przyszłym roku swojego najtańszego modelu samochodu elektrycznego. Model 3 ma kosztować po odliczeniu ulg podatkowych na zakup elektrycznego auta około 35 tys. USD.
Aby jednak zdecydowanie obniżyć koszt aut elektrycznych, potrzebne jest zredukowanie kosztu jego najważniejszego składnika, czyli właśnie baterii. W Modelu 3 Tesla ma zresztą zastosować inną, tańszą technologię baterii, niż stosuje w Modelu S czy Modelu X.
Od dalszej redukcji cen baterii litowo-jonowych zależy też dalszy rozwój rynku domowych magazynów energii, na który Tesla weszła w ubiegłym roku, oferując urządzenie o nazwie Powerwall, którego cena w przypadku wariantu o pojemności 7 kWh wynosi ok. 3 tys. USD (bez inwertera i kosztów instalacji).
Elon Musk zapowiada, że produkcja baterii do magazynów energii początkowo będzie stanowić ok. 1/3 całej produkcji Gigafactory, jednak docelowo ten udział może wzrosnąć nawet do połowy.
Musk zapowiada, że Tesla ma się stać firmą oferującą nie tylko auta elektryczne, ale także kompleksowe rozwiązania z zakresu domowej produkcji energii. W tym celu chce przejąć kierowaną przez swojego kuzyna firmę SolarCity – lidera amerykańskiego rynku domowych instalacji fotowoltaicznych – i zaopatrzyć je w swoje magazyny energii.
Na razie Tesla zaopatruje się w baterie głównie w Japonii, gdzie kupuje je od Panasonica. Japońska firma jest jednocześnie partnerem Tesli w projekcie Gigafactory i zainwestowała już w niego 1,6 mld dolarów.
Elon Musk opowiada o Gigafactory:
gramwzielone.pl