"RZ": mało chętnych na elektryki

"RZ": mało chętnych na elektryki
Fot. Gramwzielone.pl

W ubiegłym tygodniu rząd przedstawił założenia programu rozwoju elektrycznej motoryzacji w Polsce, dzięki któremu za 10 lat po polskich drogach ma jeździć milion elektryków. „Rzeczpospolita” ocenia, że o ile z osiągnięciem tego celu może być problem, o tyle na planie rządu może skorzystać rynek autobusów elektrycznych, do których zakupu już przymierzają się polskie miasta.

Jak wynika z danych instytutu Samar, na które powołuje się „Rzeczpospolita”, w ubiegłym roku w Polsce sprzedano tylko 116 samochodów elektrycznych, a w tym roku na razie 48, z czego w ubiegłym miesiącu 6. Odsetek elektryków w ogólnej liczbie aut sprzedawanych w Polsce wynosi zaledwie ok. 0,03 proc.

„RZ” wnioskuje, że w efekcie realizacja celu miliona elektrycznych aut na polskich drogach w 2025 r. wydaje się mało realna. Problemem dalej jest relatywnie wysoka cena elektryków, a także ich zasięg. Ten problem mogłaby zrównoważyć rozwinięta infrastruktura szybkich ładowarek. Ta jednak w Polsce nie powstaje.

REKLAMA

Zdaniem „Rzeczpospolitej”, na rządowym programie ma skorzystać natomiast transport publiczny. „RZ” przypomina, że pierwsze autobusy elektryczne jeżdżą już po polskich miastach. W Warszawie ich liczba ma wkrótce wzrosnąć do 20, a e-busy mają trafić niedługo do Jaworzna czy Krakowa, który zamawia 20 autobusów elektrycznych i 12 hybrydowych. O kontrakt walczą Solaris i Autosan.

Zależy nam by do w ciągu czterech lat w naszym taborze były tylko autobusy z silnikiem Euro 5 lub wyższym oraz elektryczne – „RZ” cytuje rzecznika krakowskiego MPK.

REKLAMA

Wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że celem jest stworzenie rynku e-autobousów wartego do 2025 roku 2,5 mld zł. Rząd chce to osiągnąć wdrażając program e-bus, dzięki któremu kluczowe elementy autobusów elektrycznych oraz infrastruktura ładująca będą produkowane w kraju przy wsparciu rodzimego potencjału naukowo-badawczego.

Środki na realizację tego programu mają pochodzić z funduszy europejskich, Polskiego Funduszu Rozwoju, a także od partnerów przemysłowych, wśród których są już Solaris, Ursus i należący do Polskiej Grupy Zbrojeniowej Autosan.

Dodatkowo rozwój przemysłu elektrycznych pojazdów ma wspierać powołane do tego celu tzw. Centrum Elektromobilności, w którego tworzenie mają się zaangażować m.in. Politechnika Warszawska, Narodowe Centrum Badań Jądrowych, a także Enea, Energa, PGE oraz Tauron. Do lipca br. te podmioty mają określić formę prawną oraz budżet tej instytucji.

Także do przyszłego miesiąca ma być znany plan rozwoju e-mobilności, którego założenia rząd przedstawił w ubiegłym tygodniu. 

gramwzielone.pl