Deloitte: w 2020 r. auta elektryczne będą stanowić 1/3 sprzedaży
Według raportu opracowanego przez bank DNB i firmę doradczą Deloitte na koniec obecnej dekady na rozwiniętych rynkach co trzecie kupowane wówczas auto będzie elektryczne, a na rynkach krajów rozwijających się elektryki będą stanowić 1/5 sprzedaży.
– Obecnie hybrydy i elektryki stanowią ułamek procenta sprzedaży nowych aut. Na przykład w Niemczech w 2009 r. z 49,6 mln sprzedanych aut hybryd sprzedano jedynie nieco ponad 22 tys., a elektryków tylko 1,5 tys. Największą barierą dla tych ostatnich jest koszt, zasięg, brak infrastruktury i zachęt regulacyjnych (korzystanie w centrach miast) oraz bodźców podatkowych. Jednak pojawianie się nowych, coraz efektywniejszych modeli aut elektrycznych oraz zachęty podatkowe będą w nadchodzących latach silnym bodźcem do ich zakupów w krajach Europy Zachodniej i USA, początek tego trendu możemy już obecnie obserwować w Norwegii – mówi Paweł Wójtowicz, Kierownik Biura Przemysłu Wytwórczego i Motoryzacyjnego w Banku DNB Polska.
Deloitte informuje, że wysoką dynamikę ma również rynek samochodów z alternatywnymi wobec elektrycznego (i spalinowego) źródłami napędu, a sprzedaż aut hybrydowych, na biopaliwa czy gaz znacząco przewyższa auta elektryczne. Istnieje tu jednak lokalna specyfika, np. floty samochodów ciężarowych w USA przestawiają się na korzystanie z gazu łupkowego, a samochodów pasażerskich i ciężarowych w Brazylii na biopaliwo – z trzciny cukrowej. W obu przypadkach powodem jest różnica w cenie w porównaniu z paliwami ropopochodnymi.
Deloitte ocenia ponadto, że produkcja samochodów na rynki rozwijające się będzie nadal zdominowana przez auta spalinowe, co spowodowane jest niższą ceną paliwa niż w krajach rozwiniętych (gdzie podatki stanowią połowę ceny), słabszych wymogów regulacyjnych, rosnącej efektywności silników spalinowych oraz spadających cen ropy i gazu.
– W produkcji elektryków zderzają się ze sobą dwa nurty – auta z ograniczonym zasięgiem do korzystania w miastach, będące substytutem drugiego auta w gospodarstwie domowym lub auta w pełni porównywalne z samochodami spalinowymi. Pierwszy typ zdają się preferować firmy niemieckie, francuskie i japońskie (Daimler, BMW, Nissan, Toyota), a drugi – firmy amerykańskie (a właściwie jedna firma – Tesla) – mówi Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte Business Consulting.
– W ostatecznym rozrachunku to klienci dokonają świadomego wyboru środka transportu i preferowanej marki samochodu. Jak pokazała historia masowej motoryzacji, która liczy sobie przecież zaledwie 100 lat, bardzo wiele może się jeszcze zmienić, oprócz tego, że ludzie chcą coraz więcej i wygodniej się przemieszczać. A do tego konieczny jest samochód, taki jaki dzisiaj znamy, przynajmniej jeszcze przez pierwszą połowę XXI wieku – dodaje Paweł Wójtowicz.