Dopłaty do samochodów elektrycznych mogą wystartować w czerwcu

Dopłaty do samochodów elektrycznych mogą wystartować w czerwcu
Ireneusz Zyska

W przyszłym miesiącu może w końcu wystartować zapowiadany już od ubiegłego roku nabór wniosków o dofinansowanie na zakup samochodów elektrycznych. Jednocześnie rząd szykuje zmiany, które mają uatrakcyjnić korzystanie z elektryków, a także świadczenie usługi ładowania m.in. poprzez powiązanie dotąd sztywnych opłat dystrybucyjnych z wolumenem sprzedanej energii.

Wiceminister klimatu Ireneusz Zyska zapewnił dzisiaj podczas seminarium nt. elektromobilności zorganizowanego przez Urząd Dozoru Technicznego i Polskie Stowarzyszenie Paliw Alanternatywnych, że w Ministerstwie Klimatu finalizowane są obecnie prace dotyczące ułatwień w zakresie finansowego wsparcia zakupu pojazdów elektrycznych przez osoby fizyczne oraz przedsiębiorstwa, jak i wsparcia dla budowy stacji ładowania.

Wiceminister klimatu zapewnił, że nabór wniosków o dopaty na samochody elektryczne może rozpocząć się już w przyszłym miesiącu i będzie prowadzony przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

REKLAMA

– Szereg niekorzystnych zbiegów okoliczności, głównie spowodowanych koronawirusem, ale nie tylko, skutkował tym, że dotychczas nie udało nam się – mimo naprawdę silnej woli w tym zakresie – uruchomić naboru i rozdysponowania środków z Funduszu (red. – Niskoemisyjnego Transportu) – powiedział Ireneusz Zyska.

Rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków udzielania wsparcia w zakresie zakupu nowych pojazdów ze środków Funduszu Niskoemisyjnego Transportu osobom fizycznym niewykonującym działalności gospodarczej i warunków rozliczania tego wsparcia zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw już w listopadzie 2019 r.

W ubiegłym roku przyjęto, że osoby fizyczne będą mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości 30 proc. ceny zakupu pojazdu elektrycznego lub pojazdu napędzanego wodorem. Przy czym kwota wsparcia dla pojazdu elektrycznego ma nie być wyższa niż 37 500 zł, a dla pojazdu napędzanego wodorem 90 tys. zł.

Dofinansowaniem będzie mógł zostać objęty zakup pojazdu elektrycznego, którego cena nie przekracza 125 tys. zł, a w przypadku pojazdu wodorowego 300 tys. zł.

Rząd przygotował też system dopłat na zakup samochodów elektrycznych dla przedsiębiorców. W tym przypadku ustalono, że maksymalna wysokość dopłat w przypadku pojazdu elektrycznego kategorii M1 (pojazdy osobowe, posiadające nie więcej niż 8 miejsc oprócz siedzenia kierowcy) ma wynosić 30 proc. kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem, przy czym nie więcej niż 36 tys. zł na jeden pojazd.

Pojazdy kategorii M1 zasilane gazem ziemnym będą mogły zostać objęte dopłatą w wysokości nie większej niż 20 tys. zł, zaś wodorem – nie większej niż 100 tys. zł.

Podobnie jak w projekcie rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków udzielania oraz rozliczania wsparcia udzielonego osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej, wprowadzono górny limit cenowy odnoszący się do pojazdów kategorii M1, który ustalono na 125 tys. zł. W przypadku przedsiębiorców jest to jednak cena netto. Dzięki temu wsparcie obejmie więcej modeli pojazdów elektrycznych niż w przypadku osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej.

Zmiany w ustawie elektromobilności

REKLAMA

Wiceminister klimatu poinformował jednocześnie, że rząd szykuje zmiany w przyjętej na początku 2018 roku ustawie o elektromobilności.

Planowane zmiany mają obejmować złagodzenie przepisów dotyczących stref czystego powietrza; dookreślenie uprawnień Urzędu Dozoru Technicznego w zakresie przeprowadzania kontroli; wprowadzenie ułatwień w procedurach planowania i projektowania stacji ładowania w budynkach wielorodzinnych; zwolnienie pojazdów niskoemisyjnych z opłat drogowych; doprecyzowanie definicji stacji ładowania oraz ułatwienia w zakresie ich budowy, a także wprowadzenie ułatwień dla świadczenia usług w systemie wynajmu krótkoterminowego samochodów w ramach tzw. carsharingu – w tym poprzez zwolnienie z opłat parkingowych czy umożliwienie wjazdu na buspasy czy do stref czystego transportu.

Rząd szykuje zmiany w zakresie opłat dystrybucyjnych, które muszą ponosić operatorzy stacji ładowania. Obecnie te opłaty są niezależne od stopnia wykorzystania stacji. To w połączeniu z nadal niewielkim popytem na usługi ładowania tworzy barierę do rozwoju usług ładowania, szczególnie z wykorzystaniem stacji ładowania większą mocą, w przypadku których opłaty dystrybucyjne są najwyższe.

Ireneusz Zyska zapowiedział zmianę tego stanu rzeczy i powiązanie wysokości opłat za dystrybucję z faktycznym wykorzystaniem stacji ładowania i wolumenem sprzedanej energii.

Uważamy, że koniecznie trzeba to zmienić – zapewnił wiceminister klimatu, sygnalizując wprowadzenie nowej taryfy dla operatorów stacji ładowania.

Korzystanie z samochodów elektrycznych ma być bardziej opłacalne dzięki planowanemu przez rząd zwolnieniu samochodów elektrycznych z opłat drogowych, które są pobierane m.in. za korzystanie z autostrad.

Planowane jest także wprowadzenie skuteczniejszych regulacji jeśli chodzi o obowiązek montażu stacji ładowania w budynkach wielorodzinnych. 

Ministerstwo Klimatu chce ponadto ułatwić korzystanie ze stacji ładowania różnych operatorów poprzez wprowadzenie w tym zakresie „roamingu”, a także umożliwić dwukierunkowy przesył energii z baterii samochodów elektrycznych w ramach rozwiązań z zakresu „vehicle-to-grid”.

Wiceminister Zyska zasygnalizował także podjęcie prac nad zmianami podatkowymi, które uatrakcyjnią zakup i korzystanie z samochodów elektrycznych. Ocenił, że takie zmiany są konieczne, jednak wymagają jeszcze konsultacji m.in. z Komisją Europejską.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.